"Równoumagicznienie"
Do ukrytej w Ramtopach wioski Głupi Osioł przybywa mag. Wie, że niedługo umrze i musi przekazać swoją moc następcy. Ale po wszystkim okazuje się, że to następczyni. Eskarina, takie jest bowiem jej imię, chce uczyć się czarować na Niewidzialnym Uniwersytecie. To niemożliwe - tradycja zakazuje kobietom wstępu na Uniwersytet. Mimo to dziewczynka podejmuje pełną przygód podróż. Czy jej się powiedzie?
Książka jest zbyt rozwlekła. Nie ma w niej charakterystycznego dla Pratchetta zaskakiwania zwrotami akcji, mimo bardzo ciekawych postaci Babci Weatherwax i młodego maga Simona akcja jest po prostu nudna. Po "Kolorze magii" i "Blasku fantastyczym" jestem rozczarowana "Równoumagicznieniem". Na osłodę pozostaje dobrze pomyślane zakończenie.
Oceniam na 4.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.