Dodany: 25.03.2011 14:43|Autor: analaw

Jestem już na tak, choć ciągle przeciw ;)


O Paulo Coelho ostatnio jakby trochę ciszej. Myślę, że to dobrze. I zwolennicy, i przeciwnicy mieli czas odpocząć i ochłonąć. Do niedawna wszak pisało się o nim albo tylko pozytywnie i z zachwytem, albo wprost przeciwnie, z niesmakiem wręcz i ubolewaniem. Ja należę chyba do tych nielicznych, którzy stoją gdzieś pomiędzy wspomnianymi grupami czytelników.

Początkowo zdecydowanie bliżej mi było do grupy drugiej, bo i mnie Coelho wielokrotnie śmieszył i zanudzał banałami, irytował wykrzyknieniami i egzaltacją, wkurzał odkrywaniem dawno odkrytych prawd. Dotąd bardzo mnie drażnią te jego pseudofilozoficzne wywody wszędzie podawane jak na tacy i koniecznie przy użyciu wielkich słów. Niczego się tu nie trzeba doszukiwać, niczego interpretować. Tekst jest tak jednoznaczny, że wymagający czytelnik nie ma żadnej satysfakcji z obcowania z takim dziełem i jego ewentualną analizą. Ci mniej wymagający za to nagle czują się dowartościowani, bo wszak czytając dzieło w powszechnej opinii prawie filozoficzne, doskonale odczytują wszelkie ukryte (?) prawdy życiowe. Ale tych prawd tak naprawdę nie sposób nie zauważyć, bo Coelho mówi o nich prosto z mostu, krzycząc wielkimi literami i angażując do tego Ducha Świata, Energię Kosmiczną, Zło Absolutne i co tam jeszcze znajdzie.

Skoro tyle złego w tej twórczości, to dlaczego jestem gdzieś pośrodku, pomiędzy zwolennikami a krytykami? Odpowiadam: za sprawą "Weroniki, która postanawia umrzeć". W całkowity zachwyt nie wpadłam, ale tu autor jakby trochę bardziej się wysilił i wymyślił historię, która zaciekawia. Historię niebanalną i dla mnie o nieprzewidywalnym zakończeniu, co jest wielkim atutem każdej powieści.

Podobnie rzecz ma się ze "Zwycięzcą". Tu też historia może zaciekawić. Festiwalowe święto w Cannes przerywa seria morderstw. Powieść zaczyna się niczym dobry thriller. Kolejne zabójstwa. Wyścig z czasem. Z jednej strony policjant i emerytowany agent, a z drugiej morderca, znany czytelnikowi od pierwszych stron. Chciałoby się powiedzieć, że mogło być całkiem pięknie, a wyszło jak zwykle. Bo Coelho nie byłby sobą, gdyby nie atakował nas Absolutnym Złem, Pokusą i Aniołem Śmierci. Również i tu spotykamy oczywistości znane od lat, podane w formie wyjątkowo łatwo przyswajalnej, żeby nie powiedzieć "jak chłop krowie na rowie". Dowiadujemy się na przykład, że blichtr, obłuda, władza i bogactwo są mniej wartościowe niż czyste uczucie miłości (a raczej Miłości), albo że człowiek w pogoni za bogactwem czy władzą może zagubić dobro w sobie. Ale te wszystkie wady (lub, jak kto woli, zalety) pisarstwa Coelho już znamy. "Zwycięzca jest sam" nie jest od nich wolny.

Książka jednak się broni. Fabuła - kryminalna, jeśli pominąć wszystkie złote myśli - naprawdę wciąga. W swoje życie wciągają również przedstawiciele współczesnego świata celebrytów i pretendentów do tego tytułu. A jest ich tu rzeczywiście cały wachlarz: ludzie z pierwszych stron gazet, aktorzy, reżyserzy, producenci, modelki i projektanci. Ciekawie nakreślone są również te postaci, które istnieją trochę obok głównego wątku, np. Jasmine, detektyw Savoy czy agent Morris. Każda z pojawiających się osób jest przedstawiona w taki sposób, że od razu przestaje być dla czytelnika anonimowa. Rozumiemy jej poczynania, możemy się z nią identyfikować bądź nie, staje się nam na swój sposób bliska.

Niewątpliwą zaletą powieści jest jej zakończenie, do samego końca nieprzewidywalne. I choć samo w sobie niezbyt mi się podoba, to jednak za tę nieprzewidywalność należą się autorowi brawa.

No cóż, przekonanych przekonywać nie musiałam, zapewne już są po lekturze. Zdeklarowani przeciwnicy pewnie półki z książkami Coelho omijają szerokim łukiem, ale ja mimo to zachęcam do przeczytania "Zwycięzcy". Może i Wasz sąd o twórczości tego brazylijskiego autora choć trochę złagodnieje.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2174
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: