Dodany: 24.03.2011 22:07|Autor: sanya

Postać Rhetta


"Przeminęło z wiatrem" było moją ukochaną książką w gimnazjum, czytałam ją ze trzy razy i byłam zakochana w Scarlett.
Ale ostatnio postanowiłam wrócić do powieści i zobaczyć, jak odbiorę ją mając dwadzieścia kilka lat. Dalej uwielbiam postać Scarlett, jest genialnie nakreślona, kobieta z krwi i kości wydawałoby się. Mitchell osiągnęła to obdarzając Scarlett licznymi wadami i nie mówię tu o jej pragmatyzmie, inteligencji i niezależności, które w czasach akcji powieści skazywały kobietę na wykluczenie społeczne, ale o naiwności, nieznajomości jej własnej natury czy brakach w wykształceniu. Scarlett nie wydaje się wyidealizowania.

I tu właśnie pojawia się "ale". Ale Rhett...
Rhett jest typowym przykładem bohatera z kiepskiego romansu: bogaty, inteligentny, przystojny, silny i na zabój zakochany w głównej bohaterce. Rhett jest jak wycięty z harlequina, czytałam kilka i postaci były niemal identycznie nakreślone.
I w sumie ten Rhett zepsuł mi przyjemność z czytania powieści.

Jestem ciekawa, czy to tylko moje odczucia, ponieważ przeglądając recenzje, nie znalazłam jednej krytycznej uwagi.
Co sądzicie o Rhetcie (czy Rhecie, nie wiem jak prawidłowo odmienić)?
Wyświetleń: 7943
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 8
Użytkownik: Klaudia91 25.03.2011 14:13 napisał(a):
Odpowiedź na: "Przeminęło z wiatrem" by... | sanya
Jeśli chodzi o postać Scarlett to w zupełności się z Tobą zgadzam. I pomyśleć, że pierwotnie główna bohaterka miała się nazywać... Pansy! Pansy, toć to w ogóle nie pasuje do charaktery, stylu bycia tej silnej kobiety.

Nie zgadzam się z tym, że Rhett jest typowym bohaterem z kiepskiego romansu. To, że jest bogaty, inteligentny, silny, na zabój zakochany w Scarlett plus jego kłopoty z alkoholem, buntownicza natura, przekręty i oszustwa, znajomość z Bellą, silne uczucia do swojej córki i rozpacz po jej śmierci, to wszystko i wiele innych szczegółów z książki sprawiło, że jest to postać wobec której nie da się przejść obojętnie. A mój stosunek do niego jest jak najbardziej pozytywny i wręcz podnosi przyjemność z czytania.

Pozdrawiam :)
Użytkownik: sanya 25.03.2011 15:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli chodzi o postać Sca... | Klaudia91
Owszem, Rhett ma wady, ale nie takie, które naprawdę mogłyby go zdyskredytować. To że jest buntownikiem czy ma problemy z alkoholem z powodu nieodwzajemnionego uczucia dodaje tylko do jego "romantyzmu", Rhett nie ma realnych wad.
Mam wrażenie, że Mitchell tworzyła Rhetta jako swój ideał mężczyzny, a ideały są kiepskimi bohaterami powieści (vide nieco bardziej jaskrawy przykład z twórczości Stephenie Meyer).
Użytkownik: Anna 46 25.03.2011 15:10 napisał(a):
Odpowiedź na: "Przeminęło z wiatrem" by... | sanya
Mówisz: "Rhett jest jak wycięty z harlequina" i tu sobie pozwolę z Tobą się nie zgodzić. Rett Buttler to stuprocentowy mężczyzna, żywy, prawdziwy, krwisty a nie papierowy ideał - w porównaniu z nim Ashley to beznadziejnie mdła zupka mleczka.

Zdecydowanie jestem na tak dla Buttlera, chociaż jego odtwórca w filmowej adaptacji już nie jest moim ideałem; Clark Gable to nie moje pokolenie.
Użytkownik: jakozak 25.03.2011 15:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Mówisz: "Rhett jest jak w... | Anna 46
Przystojniak był. Ja bym go tylko inaczej uczesała. :-)
Użytkownik: anek7 25.03.2011 16:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Mówisz: "Rhett jest jak w... | Anna 46
No właśnie... Ja nie wiem co ta Scarlett w tym..., no jakby tu kulturalnie określić... bezkręgowcu widziała...

A przy okazji Rhett jest sporo starszy niż harlequiny, więc ewentualnie te drugie mogą być nieudolną kopią Buttlera a nie na odwrót:)

Ja tam lubię CG chyba przede wszystkim ze względu właśnie na "Przeminęło z wiatrem". A kogo innego widziałabyś w tej roli?
Użytkownik: Anna 46 25.03.2011 21:38 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie... Ja nie wiem... | anek7
Bardzo długo z Buttlerem kojarzył mi się Krzysztof Chamiec (ach, co za głos; ktoś pamięta?), bo "Przeminęło z wiatrem" leciało w latach siedemdziesiątych w radiowej Trójce ("Co wieczór powieść w wydaniu dźwiękowym").
Przecudne to było, a filmu jeszcze wtedy nie widziałm.

Obsada (mniej więcej):

Scarlett O'Hara - Ewa Wiśniewska
Rhett Butler - Krzysztof Chamiec
Ashley Wilkes - Andrzej Kopiczyński
Melania Hamilton-Wilkes - Zofia Saretok
Gerald O'Hara, ojciec Scarlett - Janusz Kłosiński
Ellen O'Hara, matka Scarlett - Aleksandra Karzyńska
Mammy - Barbara Rachwalska
Pittypat Hamilton - Barbara Ludwiżanka
wuj Piotr - Adam Mularczyk
Bella Watling - Maria Klejdysz
doktor Meade - Zdzisław Mrożewski
doktorowa Meade - Wanda Łuczycka
Brent Tarleton - Krzysztof Machowski
pani Tarleton - Halina Kossobudzka
Frank Kennedy - Henryk Borowski
Karol Hamilton - Jerzy Matałowski
McRae - Kazimierz Opaliński
Prissy - Janina Traczykówna

Kto inny w tej roli? Pewnie nikt. Jola ma rację - inna fryzura - a może tylko żadnej brylantynki. :-)

Użytkownik: Marylek 25.03.2011 21:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo długo z Buttlerem ... | Anna 46
Oooooch! Krzysztof Chamiec!!!
:-)))
Ja pamiętam, a jakże. ;)
Użytkownik: anek7 25.03.2011 22:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo długo z Buttlerem ... | Anna 46
Ja pamiętam Krzysztofa Chamca(???) z filmu "Kazimierz Wielki" i z "Panienki z okienka". I jeszcze grał epizody w "Stawce" i "Pancernych".
I głos taki niski,chropowaty kojarzę...
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: