Dodany: 18.03.2011 22:12|Autor: heroina_
książka, którą czytał Dorian Gray
W powieści Dorian otrzymał od lorda Wottona książkę, której lekturą był zafascynowany, a której tytuł nie pada w "Portrecie...". Jestem ciekawa czy książka ta istnieje w rzeczywistości, czy też Wilde sam wymyślił treść lektury Gray'a.
Jeśli ktoś wie cokolwiek na ten temat to będę wdzięczna jeśli podzielicie się informacjami, bo dlugo po przeczytaniu "Portretu..." właśnie ta książka zaprząta mi głowę. Najobszerniejszy chyba opis jej treści znajduje się przy końcu 10 rozdziału i brzmi:
"To była pozbawiona fabuły powieść, z jednym tylko bohaterem. Psychologiczne studium młodego paryżanina, który spędza swoje życie, próbując w XIX wieku przeżywać namiętności i myśleć na sposób wszystkich epok, z wyjątkiem własnej. [...] Była napisana tym dziwnym, ozdobnym stylem, zarazem przejrzystym i ciemny, przesyconym żargonem i archaizmami, pełnym technicznych wyrażeń i wyszukanych parafraz, które charakteryzuje najwybitniejszych przedstawicieli francuskiej szkoły symbolistów. Były tam metafory monstrualne jak orchidee i o równie subtelnej kolorystyce. Życie zmysłów przedstawiono językiem mistycyzmu. Czasami trudno się było zorientować, czy to duchowa ekstaza jakiegoś średniowiecznego świętego, czy chorobliwe wyznania współczesnego grzesznika. To była trująca lektura. [...]"