Dodany: 01.03.2007 22:52|Autor: szlonko

Książka: Niewiedza
Kundera Milan

3 osoby polecają ten tekst.

To można, czy nie?


Przeczytałam książkę, przeczytałam wcześniej opublikowane recenzje i nie znalazłam odpowiedzi na podstawowe pytanie (które pojawia się w mojej głowie na widok danej powieści na półce w księgarni): skąd się wziął tytuł?

W przypadku "Niewiedzy" odpowiedź nie jest podana na talerzu. Jeśli czytelnik nie jest dociekliwy, to pewnie nawet powyższego pytania sobie nie zada. Do mnie wróciło ono rykoszetem - najpierw byłam pod wielkim wrażeniem treści (Kundera, tak jak we wszystkich swoich powieściach, szokuje i dociera do każdego indywidualnie, bo poprzez pryzmat doświadczeń własnych czytelnika). Krążyłam myślami pośród poszczególnych wątków - dopiero kiedy pojawiło się więcej pytań niż odpowiedzi, zdałam sobie sprawę, że może właśnie to jest ta Niewiedza, o którą chodzi w tytule?... ale po kolei.

Akcja rozpoczyna się w momencie, w którym w Pradze dokonała się rewolucja przywracająca Normalność. Irena - czeska emigrantka w Paryżu - staje przed dylematem czy powinna wrócić do kraju, czy też pozostać we Francji. Do Wielkiego Powrotu namawia ją przyjaciółka Sylvie, która nie jest w stanie sobie wyobrazić, że kiedy pojawiła się możliwość zamieszkania w "ukochanej ojczyźnie", Irena może nie chcieć z niej skorzystać.

Drugim bohaterem jest Josef - przebywający na emigracji w Danii. Pierwszy raz widzimy tę dwójkę w samolocie lecącym do Pragi. Kundera splata ich losy nicią przeznaczenia i wspólnej chwili w przeszłości - okazuje się, że spotkali się oni już w Pradze, kilka dni przed podjęciem decyzji o emigracji. Każde z nich miało, oprócz oficjalnych - rozumianych przez rodzinę - "ukryte" powody skłaniające ich do wyjazdu. To one sprawiają, że otwierająca się możliwość Wielkiego Powrotu nie jest wcale dla Josefa i Ireny błogosławieństwem, a wręcz staje przyczyną wielu problemów. Oni nawet chcąc pozostać w krajach, które przez te 20 lat stały się ich domem, nie znajdują już zrozumienia i oparcia w ludziach, wśród których żyli (wraz z upadkiem komunizmu przestali być postrzegani jak tułacze - teraz wręcz ich obowiązkiem jest Powrót i pomoc w odbudowie wolnej ojczyzny).

"Niewiedza" ukazuje kształtowanie się psychiki emigrantów z krajów komunistycznych, wspólne dla wszystkich - bez względu na narodowość - tęsknoty i koszmary: "Ten sam reżyser podświadomości, który za dnia przesyłał jej jako obrazy szczęścia fragmenty ojczystego pejzażu, w nocy organizował przerażające powroty do tego samego kraju. Dzień rozświetlało piękno opuszczonego kraju, a noc rozjarzało przerażenie powrotu do niego. Dzień ukazywał jej raj, który utraciła, a noc piekło, z którego uciekła"*.

Podróże bohaterów przeplatane są rozmyślaniami o Odysei. Powrót Ulissesa do domu trwał również 20 lat (Irena i Josef wyemigrowali po wydarzeniach 1968 roku). "Przez dwadzieścia lat myślał tylko o powrocie. Ale kiedy już wrócił pojął ze zdziwieniem, że jego życie, że sama istota jego życia, mieści się poza Itaką, w dwudziestu latach tułaczki"*.

To właśnie takie odczucia - zamiast radości z powrotu czy zaspokojonej tęsknoty, przyjemności spotkania z rodziną i utraconymi przyjaciółmi - budzą się w Irenie i Josefie podczas ich wizyty w kraju. To sprawia, że nawiązuje się między nimi specyficzna więź porozumienia (a może wytłumaczenia uczucia bliskości tej dwójki należy szukać gdzie indziej?).

Jak zawsze u Kundery, konstrukcja powieści jest bardzo misterna, a każde słowo przemyślane i pojawiające się we właściwym momencie. Autor stara się docierać do czytelnika wzbudzając w nim emocje: szokując. Każdy otwierający książkę ma swój własny bagaż doświadczeń, więc jedne wątki są mu bardziej bliskie, inne służą jedynie (a może aż) konstrukcji powieści. W "Niewiedzy" występują więc także: Gustaf, partner życiowy Ireny (Szwed mieszkający we Francji, którego sytuacja emigranta w oczach mieszkańców Paryża jest jakże różna od tej Ireny - on dokonał wyboru sam - ma prawo pozostać, jak długo chce; za nią zdecydowało życie - jej obowiązkiem jest Powrót, bez względu na rzeczywiste przyczyny, dla których opuściła własny kraj), matka Ireny - kobieta dojrzała i dominująca oraz Milada. Przyznam, że wątek tej ostatniej był dla mnie najbardziej tajemniczy - jej wybór samotnej drogi życia, będącej dążeniem do ideału, ale ideału pojmowanego w bardzo obcy dla mnie sposób - ideału Piękna, do ostatniej strony pozostał zagadkowy - w jakim celu wątek ten został wprowadzony do powieści?

To pierwsze z cyklu pytań, jakie pozostały w mojej głowie po przeczytaniu książki i sprawiły, że tytuł "Niewiedza" stał się moim udziałem. Matka i Gustaf - ich fascynacja Pragą, specyficznie rozumiana wolność dojrzałych ludzi - zasiały wątpliwość: czy tak wygląda realna perspektywa wieku bardziej niż średniego, czy też konkretne okoliczności ukształtowały tych dwoje ludzi na kształt lekko cyniczny? Wątek Ulisessa oraz Ireny i Josefa jako emigrantów - ich uczucia i zachowanie - wywołały we mnie wątpliwości: czy po 20 latach emigracji byłabym w stanie - i co ważniejsze: chciała - wrócić? Nie wiem.

Najdłużej uwięziło mnie w labiryncie poszukiwania odpowiedzi pytanie:
czy można napisać: "moja siostro" - do kogoś, z kim porozumienie było całkowite...
z kim Bliskość stała się tak naturalnie bliska, że bardziej nie byłaby możliwa - tak bliska, że granica pomiędzy Nagością każdego z nich zatarła się i już nie była wyznaczana granicami ich skóry...
Bliskość rozprzestrzeniająca się poza granice ciała na przestrzenie dostępne tylko umysłom...
Bliskość dopuszczająca do wyobraźni wizję, że on pozostaje z nią, troszczy się o nią... dająca mu "szansę, zapewne ostatnią, znalezienia siostry wśród tłumu obcych, którzy przeludniają ziemię"*...

To można czy nie? Niewiedza.


---
* M. Kundera, "Niewiedza", przeł. Marek Bieńczyk, Państwowy Instytut Wydawniczy, 2004.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 6499
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: Harey 03.03.2007 13:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytałam książkę, prz... | szlonko
Bardzo ciekawa recenzja. Przeczytałam z tym większą uwagą i przyjemnością, że Kundera jest jednym z moich ulubionych pisarzy. Tej powieści jeszcze nie znam, muszę przeczytać. :)
Użytkownik: szlonko 03.03.2007 14:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo ciekawa recenzja. ... | Harey
dziękuję, jestem zafascynowana książkami Kundery. właściwie to moje drugie podejście do tego autora - najwyraźniej do wszystkiego trzeba dojrzeć. Polecam bardzo "Niewiedzę". Dla mnie to była kwintesencja kunsztu pisarskiego.
Użytkownik: milank 15.10.2010 22:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytałam książkę, prz... | szlonko
Ciężko się przyznać, ale uwielbiam tę recenzję.
Tak rzadko zdarza się, że ktoś odczyta książkę w ten sam sposób, jakby uderzyła w te same struny czyjegoś jestestwa.

Dziękuję szczególnie za ostatni akapit recenzji, którego pytanie wciąż za mną podąża...

Co do samej książki, to jak już było napisane, jej misterną konstrukcję każdy odbierze przez pryzmat swoich doświadczeń, stanu swojego ducha w chwili jej czytania. Nie widzę też sensu w dodawaniu czegoś do tak świetnej recenzji, więc dodam od siebie tylko tyle, że w mojej ocenie to najlepsze dzieło Pana Kundery.
Użytkownik: szlonko 24.01.2012 18:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Ciężko się przyznać, ale ... | milank
Bardzo dziękuję za dobre słowa i bardzo przepraszam za tak późną reakcję. Nie wiem jak, ale nie "zauważyłam" tego komentarza. Na przyszłość postaram się poprawić.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: