Dodany: 02.03.2011 10:40|Autor:

Książka: Kiedy ulegnę
Lee Chang-Rae
Notę wprowadził(a): carmaniola

nota wydawcy


Jeden z najwybitniejszych amerykańskich pisarzy nareszcie w Polsce!


Poruszająca powieść o ludziach naznaczonych na zawsze przez okrutny los.

Koreanka June straciła w wojnie koreańskiej (1950-53) całą rodzinę. Hektor, amerykański żołnierz, który wywiózł ją do USA i porzucił, nigdy nie otrząsnął się z wojennego koszmaru. June sama wychowywała ich syna Nicholasa, nie umiejąc dać mu ciepła. Gdy już dorosły chłopak ucieka do Europy i przepada bez śladu, June odnajduje Hektora, by wspólnie ruszyć na poszukiwanie syna...

Poważny nastrój, wnikliwa psychologia, epicki rozmach. Obraz okrucieństwa wojennych zbrodni, którego długo nie można zapomnieć.

[Świat Książki, 2010]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2227
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: gosiaw 24.06.2011 08:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeden z najwybitniejszych... | carmaniola
Autor tej noty wydawcy moim zdaniem bardzo przesadził. Po przeczytaniu "Kiedy ulegnę" ani nie zaryzykowałabym twierdzenia, że Chang-Rae Lee to jeden z najwybitniejszych pisarzy amerykańskich, ani że okrucieństwa zbrodni opisanych w tej książce długo nie można zapomnieć. Nie chcę powiedzieć, że nie ma tam niczego poruszającego, ale sądzę, że jeśli ktoś czytał cokolwiek z naszej rodzimej literatury związanej z II wojną światową, o koszmarach obozów koncentracyjnych czy gett, scenami opisanymi w "Kiedy ulegnę" wstrząśnięty do głębi raczej nie będzie.
Nie przesadzałabym też z tą wnikliwą psychologią czy epickim rozmachem.

Nie zamierzam nikomu odradzać tej książki, bo być może tylko mnie rozczarowała. Zdecydowanie jednak nie polecam słuchania audiobooka. Lektorka, Katarzyna Herman, to jedna z gorszych lektorek na jakie trafiłam słuchając książek mówionych. Brzmienie głosu to rzecz gustu. Mnie się nie podobało, ale może inni głos pani Katarzyny polubią. Nie wiem jednak kto może polubić nieodpowiednią intonację i pauzy w niewłaściwych miejscach. Nierzadko miało to, według mnie, wpływ na sens czytanych zdań.
Nie jestem też pewna, czy tłumacz, Andrzej Leszczyński, sprostał wyzwaniu należycie. Audiobooki mają tę poważną wadę, że trudno się cofnąć i coś sprawdzić, zwłaszcza słuchając ich np. podczas rowerowej przejażdżki po lesie. :) Ale niejednokrotnie miałam silne wrażenie, że coś jest nie tak, nie tylko z interpretacją lektorki.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: