Dodany: 24.02.2011 12:05|Autor: Oke Mani

Ołowiany Żołnierzyk


Urodzony w wojskowym szpitalu, od najmłodszych lat wprawiający się w taktyce wojennej, marzący o posiadaniu własnego czołgu typu Leopard II – bohater "Ołowianego żołnierzyka" Mariusza Wieteski nieuchronnie dąży ku swemu przeznaczeniu. Ale czy na pewno będzie to spełnienie jego marzeń?

Ołowiany Żołnierzyk - chłopiec, nastolatek, a następnie mężczyzna, który właściwie niczym specjalnym się nie wyróżnia. Każdy może w nim rozpoznać kogoś bliskiego: brata, męża, przyjaciela, może siebie? Postać z krwi i kości, nie zawsze budzi sympatię, ale z pewnością nikogo nie pozostawi obojętnym.

Towarzyszymy bohaterowi od chwili narodzin. Poznajemy z bliska jego rodzinę, przyjaciół, kobiety. Pierwszoosobowa narracja zmusza do spojrzenia na świat jego oczami, stawiając czytelnika w centrum wydarzeń. Wyruszamy w podróż rozpoczynającą się w Polsce, po czym przenosimy się do Stanów Zjednoczonych, zwiedzamy Kanadę i Meksyk, aby ostatecznie wrócić do miejsca początku. Przede wszystkim jednak jest to podróż w dorosłość. Narodziny siostry, wyjazd do Stanów, "praca" w charakterze manekina w zakładzie pogrzebowym wujka, przyjaźń z młodym Niemcem, poznawanie tajników seksu z jego siostrą… To tylko niektóre z etapów tej wędrówki.

Pierwsza książka Mariusza Wieteski, "Zielona Wyspa" u wielu czytelników budziła skojarzenia z prozą Paulo Coelho. W drugiej powieści autor znacznie odbiega od wcześniej poruszonej tematyki, ale nie od swojego stylu. Jest to proza typowo męska, bez upiększania i słodzenia, a jednak często dosyć poetycka. Napisana w konwencji krótkich, ułożonych chronologicznie opowiadań, jest tworem eklektycznym. Wśród tekstów znajdziemy zarówno dramatyczne, groteskowe, z nutką absurdu, jak i powodujące napady śmiechu. A wszystkie napisane z wyobraźnią i zmuszające do myślenia. Nieprawdopodobne wydarzenia przeplatają się z zupełnie trywialnymi, a jednak zarówno pierwsze, jak i drugie zachowują niesamowity, tak charakterystyczny dla autora, klimat. Konkurencja dla Andersena? Być może. Świat Ołowianego Żołnierzyka wciąga, niczym baśń, w której niczego nie możemy być pewni, bo za rogiem możemy się natknąć albo na śpiącą królewnę, albo na majora Kanarka. Tylko co jest gorsze? Z zapartym tchem czytamy rozdział za rozdziałem, chcąc poznać dalsze losy bohatera.

Być może nie jest to łatwa książka. Autor często posługuje się zawiłymi aluzjami i nie raz zmusza czytelnika do "układania puzzli". Być może nie jest to książka dla czytelnika masowego, bo angażuje zbyt wiele szarych komórek. Być może prawdziwy do bólu bohater nie jest wzorem cnót i czasem wręcz zaciskałam kciuki, żeby mu się nie udało. Na tym jednak polega siła tej książki: pokazuje świat takim, jakim jest, czasem skomplikowanym, czasem absurdalnym, czasem zabawnym. Nie podaje gotowych przepisów i rozwiązań, pozwala do wszystkiego dojść samemu. A co najważniejsze, spojrzenie na świat oczami Ołowianego Żołnierzyka pozwala nabrać większego dystansu do naszych własnych problemów.

Dla kogo jest ta książka? Dla każdego, kto się odważy.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1418
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: