Dodany: 22.02.2011 10:06|Autor: karreu

Czytatnik: OR

Z pamiętnika Charona (Popiół i kurz)


Popiół i kurz: Opowieść ze świata Pomiędzy (Grzędowicz Jarosław)

"Pana Lodowego Ogrod"u bardzo lubię i niecierpliwe czekam na 4. tom. Żeby nie uschnąć z tęsknoty za prozą Grzędowicza (jedynego pisarza fantasy, z którego twórczością miałam przyjemność obcować), sięgnęłam po jego starszą powieść.

Jak wynika z konstrukcji tomu i dat pod poszczególnymi częściami, "Prolog" był początkowo samodzielnym opowiadaniem pt. "Obol dla Lilith". Pojawia się w nim wątek świata Pomiędzy i narrator, a zarazem główny bohater, który jest psychopompem (przeprowadza dusze zabłąkane w świecie Pomiędzy, sam siebie nazywa Charonem). Opowiadanie nie jest szczególnie porywające, ba, pokuszę się o stwierdzenie, że jest słabe.

W części właściwej powieści bohater stara się rozwiązać zagadkę śmierci swojego przyjaciela, który był zakonnikiem. Ów brat Michał śni się Charonowi (wydaje mi się, że w całej powieści nie pada prawdziwe imię narratora) jako postać przybita do cierniowego krzyża. Okazuje się, że jego śmierć miała coś wspólnego z tejemniczym Bractwem Cierni.

Brzmi to jak z powieści Dana Browna, prawda? W tekście pojawia się nawet ironiczna aluzja do pisarstwa Amerykanina. Jednak Grzędowicz trochę pomija wątek spiskowy na rzecz przedstawienia czytelnikowi świata Pomiędzy z całą jego dziwnością. Sama konstrukcja tego świata jest interesująca Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu, natomiast fabuła jest już trochę gorsza. Tempo opowieści czasami zawrotnie przyspiesza, niektóre wątki są potraktowane po macoszemu albo upchnięte jakby na siłę, żeby czymś wypełnić treść książki. Pod koniec odczuwałam przesyt motywów, które pisarz przywołał. Na końcowe deus ex machina zareagowałam zgrzytaniem zębów. Toż to zakrawa na kpinę! Jakby Grzędowicz w kulminacyjnym momencie stwierdził, że dalej mu się po prostu nie chce (albo nie ma pomysłu). Tym bardziej obawiam się teraz o 4. tom "Pana Lodowego Ogrodu". Jeśli zakończenie będzie równie nędzne jak tutaj, to się wścieknę i więcej nie wezmę do ręki książki tego pana.

Nie podobała mi się postać wiedźmy, która została skonstruowana tak stereotypowo, że aż przykro. Skoro wiedźma, to nosi się z gotycka, po wiktoriańsku, chodzi w kabaretkach i długiej sukni z falbaną, ma kuferek zamiast torebki, w domu stoi żelazne, okute łóżko, kupa antyków i rzeczy stylizowanych na starocie. Mało twórcze podejście do sprawy; wzbudziło to we mnie politowanie.

Powieść czyta się dobrze, Grzędowicz ma plastyczny i ciekawy język (niektóre porównania wywołują szeroki uśmiech na twarzy); konstruuje zgrabne dialogi, które nie pachną papierem na kilometr. Nie jest to nic specjalnego, nie umywa się do "Pana Lodowego Ogrodu", ale można przeczytać dla odprężenia.

Osobne miejsce należy poświęcić ilustracjom, które popełnił Dominik Broniek. Pasują do klimatu książki, choć czasami kłócą się nieco z tekstem. Obowiązkowe w powieściach fantasy gołe baby (widać, że targetem takich książek są młodzi mężczyźni) da się przełknąć. Inne obrazy są naprawdę dobrze narysowane (co nie znaczy, że są ładne!).

Ocena: 3.5/6

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 982
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: