Dodany: 26.02.2007 11:25|Autor: katya
Odkrywanie Konopnickiej
Zbiór "Na normandzkim brzegu" Marii Konopnickiej bardzo mnie zaskoczył. Bardzo mile mnie zaskoczył. Nie spodziewałam się, że tak zaczytam się w Konopnickiej, że aż przejadę przystanek.
"Na normandzkim brzegu" jest to cykl obrazków przedstawiających życie ludzi w wiosce nad brzegiem oceanu w Normandii. Młodzi czy starzy, kobiety czy mężczyźni - ocean nie tylko wpływa na ich życie, on nim wręcz kieruje. Jest jednocześnie wyklęty, bo zabiera ukochanych mężów i synów, i niezbędny do życia.
Mieszkańcy osady przedstawieni są realistycznie - autorka nie przemilcza deformacji ciała spowodowanych pracą i starością ani wad, takich jak pogoń za pieniędzmi - ale jest coś romantycznego w nieustannej walce z żywiołem. Życie jest trudne, ale kontakt z nieskończonym oceanem, z wiecznością czyni je pięknym.
Gorąco polecam lekturę. Ja zamknęłam książkę zauroczona.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.