Dodany: 17.02.2011 14:31|Autor: izabellag

Sensacja... moralnego niepokoju


Trafiła mi się książka z gatunku, jaki rzadko czytam, czyli sensacyjna, choć może lepsze byłoby określenie "sensacyjny obrazek".

Francis Clifford to autor często wydawany w czasach schyłkowego PRL, łączący tematykę sensacyjną z rozważaniami z pogranicza etyki. Po '89, kiedy rozpoczęła się moda na "ludlumy" w błyszczących okładkach, został zapomniany, i chyba już nawet nie jest wznawiany. Mimo to jednak warto sięgnąć po tego autora.

"Ale Klub nie przebacza" to historia dziejąca się kilkanaście lat po II wojnie światowej. Dziennikarz, Antoni Lorrimer dostaje propozycję kupna informacji na temat ukrywających się zbrodniarzy z SS. "Próbką", która ma udowodnić wiarygodność całego materiału są dane Ernesta Loehra, niegdyś funkcjonariusza SS w Oświęcimiu, obecnie dentysty w zapadłej gwatemalskiej dziurze.

Spotkanie dziennikarza, oprócz sensacyjnej historii, w którą obaj przypadkiem zostają wplątani, zapoczątkuje serię pytań. Jak bardzo człowiek może się zmienić? Czy zasługi (Loehr jako uzdrowiciel jest szanowany, a nawet kochany przez gwatemalskich górali) mogą przysłonić dawne winy i odpowiedzialność, czy jakikolwiek człowiek, który nie był w podobnej sytuacji, ma prawo potępiać innego człowieka? Wreszcie - czy na jakąkolwiek zmianę i zapomnienie o przeszłości pozwolą dawni wspólnicy zbrodni - tytułowy Klub?

Wiele pytań, a do tego szczypta sensacji i piękna kobieta w tle. Dodatkowy plus (przynajmniej dla mnie) - książka nie jest zbyt długa.

Polecam.


[Tekst opublikowałam także na moim blogu]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1007
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: