Dodany: 24.02.2007 22:46|Autor: Tamerlan

Naprawdę dobra kniga


Po przeczytaniu "Rzeki tajemnic" nie wiedziałem, czego się spodziewać. Różnie to bywa z tą passą, muzą czy weną, zależy kto jak to nazywa. Tamto było świetne, a "Wyspę tajemic" napisał wcześniej. Głośno zrobiło się dopiero przy "Rzece" (dokładnie po ekranizacji przez Brudnego Harry'ego). Czemu nie przy pierwszej? Może jest gorsza? Może duuużo gorsza... I się pomyliłem! Może niedużo, ale jednak. Nie jest gorsza, ale jest dobra. "Rzeka tajemnic" bardziej mi się spodobała. Lehane trzyma dobry poziom w swoich powieściach. Trzyma nas w napięciu i "każe" nam czytać dalej, by na koniec walnąć rozwiązaniem zagadki po głowie. Brnąc dalej, czytając dalej można mieć różne pomysły na zakończenie, ale na pewno nie te, które wymyślił autor. Ciekawi mnie bardzo, jaka w ogóle była historia powstania tej powieści. Co go skłoniło do napisania jej? Nie ma w niej strzałów, pościgów... no, może jakieś pościgi są, ale nie w znaczeniu "wybuchy, samochody itd.". Jednak cała historia ciągnie jak... bardzo ciągnie. Jest kryminał więc i zaginiona kobieta (tak to już jest). Tajemnica dziwnego zakładu dla chorych umysłowo morderców ("pacjentów", jak ich nazywają tamci lekarze) i wiele postaci. Co tu napisać? Czytać, czytać, czytać.

Jednego tylko nie rozumiem (UWAGA!!! spojler). O co chodziło w ostatnim rozdziale? Dobra, nastąpiła regresja, ale... dziwnie jest napisane. Dla mnie powieść mogła się skończyć na przedostatnim rozdziale. Ktoś mógłby mi wyjaśnić znaczenie końcówki? Czekam na opinie.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3964
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: norge 26.02.2007 17:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Po przeczytaniu "Rzeki ta... | Tamerlan
Moim zdaniem "Rzeka tajemnic" to klasa sama w sobie. Jest o wiele, wiele lepsza od "Wyspy skazańców", którą oceniłam tylko na 4. I też nie za bardzo rozumiem znaczenie końcówki.
Użytkownik: dziata 28.12.2007 00:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Po przeczytaniu "Rzeki ta... | Tamerlan
Ja jestem właśnie świeżo po lekturze. Myślę, że końcówka ma znaczenie... wiemy, że Teddy czyli Andrew znów ma omamy i bierze doktora Sheehan za Chucka...co oznacza, że niestety nie wyzdrowiał...i jak można mniemać będzie jeszcze długo przebywał w szpitalu psychiatrycznym. Fascynująca jest ta powieść, rany... Nie moge wciąż się otrząsnąć z wrażenia po przeczytaniu...
Użytkownik: giemolla 02.04.2011 14:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Po przeczytaniu "Rzeki ta... | Tamerlan
Najpierw obejrzałam film, który powstał na podstawie książki, mój nauczciel od polskiego polecił nam go jako jeden z filmów o zakończeniu, jakiego się do końca nie rozumie. Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu
Użytkownik: sonmi 23.04.2014 19:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Po przeczytaniu "Rzeki ta... | Tamerlan
Ja też najpierw oglądałam film i dopiero teraz przeczytałam książkę. Zakończenie książki traktuję jako potwierdzenie, że Teddy/Andrew wybrał wyparcie faktów, rzeczywistości, która była dla niego zbyt trudna do zaakceptowania. To, czego doświadczył odcisnęło na jego psychice na tyle silne piętno, że wyparł ze świadomości prawdę. Przeżycia były na tyle traumatyczne, że wolał (nieświadomie) upleść misterną historię, w którą sam uwierzył.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: