Dodany: 24.02.2007 12:16|Autor:

z okładki


Nowojorczyk to niełatwa do prostego opisu sylwetka. Jest nim i ten, który mieszka w strzeżonym przez uzbrojonego i umundurowanego cerbera domu zaopatrzonym w kamery telewizyjne na każdym korytarzu, z pałacowym hallem za oszklonymi drzwiami wejścia. I ten, który zajmuje klitkę w slumsach albo posiada domek w willowej dzielnicy Queens czy Staten Island, albo spędza noc w schronisku dla bezdomnych, albo jest lokatorem czerwonej kamienicy w dzielnicy murzyńskiej. I właściwie ten, który mieszka poza administracyjną granicą metropolii, dojeżdża do pracy z willi jednego z setek miasteczek na styku z Nowym Jorkiem albo New Jersey.

Wszyscy są nowojorczykami - mają nowojorskie kompleksy, nowojorską mentalność, żyją nowojorskimi problemami, oglądają te same nowojorskie dzienniki telewizyjne, emocjonują się tymi samymi zbrodniami, ocierają o tych samych przestępców, a ich byt związany jest z bytem Nowego Jorku, z jego stanem zdrowia.

Miasto Nowy Jork jest to piętnaście wysp, ale jedna jest wypełniona właściwą treścią, na jednej wszystko się krzyżuje i od jednej zaczęło: Manhattan. Granitowa skała o kształcie indiańskiego noża myśliwskiego - jeśli ma się fantazję.

Za ile biali przybysze z Europy kupili tę skałę od Indian? Za sumę mniejszą, niż dziś kosztuje doba hotelowa.

Nowy Jork, Nowy Jork - dwa razy. Tak brzmieć musi adres na kopercie listu wysyłanego do adresata w mieście Nowy Jork. Ten drugi Nowy Jork to stan w kształcie wielkiego trójkąta, na którego ostrym, południowym szpicu znajduje się miasto o tej samej nazwie, a którego drugi kąt opiera się o granicę kanadyjską.

[Państwowe Wydawnictwo "Iskry", 1980]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1353
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: