Dodany: 22.02.2007 22:07|Autor: jenny

Nie dajmy się zwariować!


Dr James Dobson jest znanym amerykańskim psychologiem dziecięcym. Przez czternaście lat wykładał w Klinice Pediatrii Wydziału Medycznego University of Southern California. Siedemnaście lat pracował w Szpitalu Dziecięcym w Los Angeles na oddziale rozwoju dziecka i genetyki medycznej. Dr Dobson jest założycielem organizacji "Focus on the Family" - organizacji "non-profit" działającej na rzecz rodziny i powrotu do tradycyjnych wartości chrześcijańskich. Jest też szczęśliwym mężem i ojcem dwójki dzieci.

Książka ta powstała w czasach, kiedy rekordy popularności biła metoda bezstresowego wychowywania dzieci (echa tej metody do tej pory słyszę z ust niektórych psychologów). Autor wykazuje jej błędy, uczulając jednocześnie na to, by nie popaść w drugą skrajność, jaką jest karanie dziecka zawsze i za wszystko.

Dzieci nie rodzą się dobre same z siebie. Jeśli chcemy, aby nasze dziecko wyrosło na człowieka prawdomównego, wrażliwego na los innych ludzi, odpowiedzialnego, to musimy je tego dopiero nauczyć. Wychowywanie to konfrontacja woli dziecka i jego rodziców. "Kiedy rodzic nie podejmuje buntowniczego wyzwania swojego dziecka, coś zmienia się między nimi. Dziecko zaczyna patrzeć na matkę czy ojca z brakiem szacunku. Uznaje ich za niegodnych swojej uległości. Co ważniejsze, zastanawia się, dlaczego pozwalają mu robić takie szkodliwe rzeczy, jeżeli rzeczywiście go kochają. Największym paradoksem dziecięctwa jest to, że chłopcy i dziewczęta chcą być prowadzeni przez swoich rodziców, chcą jednak także, by zasłużyli sobie oni na prawo prowadzenia ich"*.

Łatwo jest dawać rady, jak nakłonić dziecko do posprzątania swojego pokoju lub umycia rąk przed posiłkiem. Gorzej, gdy "dziecko jest zdolne napluć rodzicowi w twarz, przebiec przez ulicę pełną pędzących pojazdów, nadpiłować nogę u kuchennego stołu czy też zepchnąć młodszego brata ze schodów"**. Dr Dobson skupia się na tych właśnie trudnych aspektach rodzicielstwa. Przede wszystkim uczy odróżniać przejawy dziecięcej nieodpowiedzialności od rozmyślnego buntu. Uczy stawiać dziecku wyraźne granice. Uczy, kiedy i jak karać, kiedy nagradzać, kiedy ograniczać, a kiedy pozwolić dziecku samodzielnie podejmować decyzje. Prowadzi nas przez wszystkie etapy dziecięctwa aż do okresu dojrzewania. Omawia też plagę rywalizacji między rodzeństwem oraz problem dziecka nadpobudliwego. Książka nie jest gruba, a więc po skończeniu lektury nie ma wrażenia, że nie pamięta się już, co było na początku.

Najważniejszy aspekt książki zostawiłam na koniec: nie serwuje się w niej kolejnej teorii własnego autorstwa. Wszystko, co proponuje dr Dobson, znane jest od tysięcy lat i pochodzi od Kogoś, kto jest znacznie od nas mądrzejszy. To zadziwiające, jak wiele świetnych przykładów na temat relacji rodzic-dziecko możemy znaleźć w... Biblii.

To naprawdę bardzo dobra książka!


---
* Dr James Dobson, "Uparte dziecko", tłum. Andrzej Gandecki, wyd. Alfa-Omega, s. 16.
** Tamże, s. 16.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4007
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: