Dodany: 21.02.2007 11:44|Autor: misiak297

Środa Popielcowa w Macondo - Marquez i "Sto lat samotności"


Uznałem, że najwyższy i najlepszy to czas na przytoczenie tego fragmentu ze "Stu lat samotności". Nie wiem jak Wy, ale tak się dziwnie złożyło, że ja od czasu przeczytania go nie byłem ani razu na Środzie Popielcowej:)
Fragment oczywiście dotyczy siedemnastu synów pułkownika Aureliana Buendii, którzy przybyli na jego jubileusz:

"W środę popielcową, zanim rozproszyli się znowu po wybrzeżu, Amaranta zdołała ich nakłonić, żeby włożyli odświętne ubrania i poszli z nią do kościoła. Bardziej dla rozrywki niż z pobożności dali sę zaciągnąć do ołtarza, gdzie ojciec Antonio Isabel nakreślił im na czole krzyż z popiołu. Po powrocie do domu, kiedy najmłodszy próbował umyć twarz, przekonał się, że znak krzyża jest niezniszczalny. Tak samo było z jego braćmi. Próbowali zmyć popiół wodą z mydłem, szorowali czoła zgrzebłem i ziemią, a w końcu pumeksem i szklanym papierem, ale wszystkie wysiłki okazały się daremne. Amaranta natomiast i inni, którzy byli na mszy zmyli krzyż bez trudności. "Tak wyglądacie lepiej - powiedziała im na pożegnanie Urszula. - Odtąd nikt was już nie pomyli". Odeszli całą bandą, odprowadzeni przez orkiestrę i fajerwerki, pozostawiając w mieście wrażenie, że ród Buendiów nie wygaśnie jeszcze przez wiele stuleci".
Wyświetleń: 7710
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 9
Użytkownik: jakozak 21.02.2007 16:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Uznałem, że najwyższy i n... | misiak297
Pamiętam, pamiętam! Tak było!
Użytkownik: henia04 21.02.2007 19:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Pamiętam, pamiętam! Tak b... | jakozak
I co się potem z tymi krzyżami stało ja też pamiętam...
Użytkownik: jakozak 21.02.2007 19:30 napisał(a):
Odpowiedź na: I co się potem z tymi krz... | henia04
A nie poginęli oni prawie wszyscy? Tylko jeden został?
Użytkownik: misiak297 21.02.2007 20:39 napisał(a):
Odpowiedź na: A nie poginęli oni prawie... | jakozak
Wszyscy zginęli, ale ten jeden tylko po latach - kiedy już Urszula i Fernanda nie żyły i został tylko Aureliano Buendia syn Meme i Hose Arcadio Buendia syn Fernandy, ten, który miał zostać papieżem.
Użytkownik: misiak297 21.02.2007 21:23 napisał(a):
Odpowiedź na: A nie poginęli oni prawie... | jakozak
"Był to jakiś nieznajomy starzec, którego wielkie zielone oczy oświetlały twarz fosforycznym blaskiem, i miał krzyż z popiołu na czole. W łachmanach, zdartych butach i ze starą sakwą na ramieniu, stanowiącą jego jedyny bagaż wyglądał na żebraka, ale godność jego zachowania wyraźnie przeczyła tym pozorom. Wystarczyło raz na niego spojrzeć, nawet w półmroku salonu, żeby wiedzieć, że tajemna siła, która pozwala mu żyć, nie jest instynktem samozachowawczym, lecz przyzwyczajeniem do strachu. Był to Aureliano Amador, jedyny z siedemnastu synów pułkownika Aureliana Buendii, który ocalał w noc pogromu i teraz szukał wytchnienia w swojej długiej i niebezpiecznej egzystencji zbiega. (...) Hose Arcadio i Aureliano nie pamiętali go. Przekonani, że jest włóczęgą wypędzili go kopniakiem na ulicę. Obaj zobaczyli wtedy, stojąc w dzrzwiach, finał dramatu, który zaczął się jeszcze zanim Jose Arcadio wyrósł z dzieciństwa. Dwaj agenci policji, którzy ścigali Aureliana Amadora przez wiele lat i jak psy gończe, idąc za jego śladem, przewędrowali pół świata, wyłonili się zza migdałowców po drugiej stronie ulicy i gruchnęły dwa strzały z mauzerów, trafiając prosto w krzyż z popiołu."
Użytkownik: jakozak 21.02.2007 21:28 napisał(a):
Odpowiedź na: "Był to jakiś niezna... | misiak297
Tak, tak. Przypominam sobie...
Użytkownik: exilvia 21.02.2007 21:32 napisał(a):
Odpowiedź na: "Był to jakiś niezna... | misiak297
Albo byłeś w którymś z poprzednich wcieleń średniowiecznym mnichem albo masz Sto lat w e-booku :>
Użytkownik: misiak297 21.02.2007 21:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Albo byłeś w którymś z po... | exilvia
Albo to lata praktyki pisania na klawiaturze:) Za to nie chciałabyś widzieć mojego charakteru pisma:) Chyba w średniowieczu by mnie z tego klasztoru wywalili, a Bruckner nie umiałby odczytać moich bazgrołów:D
Użytkownik: jakozak 21.02.2007 21:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Albo to lata praktyki pis... | misiak297
Nie nadążasz pisać tego, co pamiętasz? Gratuluję Ci serdecznie. :-)
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: