Dodany: 28.01.2011 20:20|Autor: ktrya

Książka: Dziewczynki ze Świata Maskotek
Snellman Anja

2 osoby polecają ten tekst.

Kto tu jest prawdziwą ofiarą?


Skandynawii dotknęłam w paru miejscach, głównie w Szwecji, ale nigdy nie udało mi się zetknąć z Finlandią. Recenzowana książka nie jest o tym kraju, ale o zjawisku występującym w nim, w Skandynawii i w ogóle na świecie. Tym zjawiskiem jest prostytucja nieletnich. Kiedy myślę "Skandynawia" i "prostytucja", widzę film "Lilja 4-ever", w którym tytułowa Lilja, porzucona przez rodziców nie ma z czego żyć, sprzedawanie się bogatym mężczyznom na dyskotekach jest jej sposobem na utrzymanie się przy życiu. Później, zakochana w jednym z nich, wyjeżdża do Szwecji, gdzie przekonuje się o tym, jak została wykorzystana do celów pornograficznych. W tej książce Jasmin nie została zmuszona do zarabiania na siebie w wieku 14 lat. Może w jej rodzinie się nie przelewało, ale miała z czego żyć. Zatem dlaczego postanowiła wstąpić do Świata Maskotek? Czy to rozwód rodziców miał na to wpływ? Ale przecież bardzo dobrze dogadywała się ojczymem, lepiej niż z biologicznym ojcem. Czy to może śmierć ojczyma? Nie, nie sądzę, że rodzina miała wpływ na to, jak potoczyły się losy Jasmin.

Kiedy czytam w narracji pierwszoosobowej prowadzonej przez Jasmin, że zaginęła 12 lat temu, przypomina mi się "Nostalgia anioła". Ale to znowu nie ten kierunek. Jasmin nie zginęła, a została uprowadzona z własnej woli. Wiedziała, że matka jej szuka i strasznie przeżywa jej zaginięcie, a mimo to nie mogła z nią się skontaktować. Takie świadome zaginięcie przywodzi na myśl inną bohaterkę skandynawskiego autora. Jest nią Harriet Vanger, która uciekła od swojej rodziny, mężczyzn, którzy ją krzywdzili, na drugi koniec świata. Ale to znowu nie jest historia Jasmin, ponieważ ona nie uciekła od krzywdy, ale z nią. Uciekła z Chrzcicielem. Dlaczego? Czy była z nim szczęśliwa? Nie, a mimo to była do niego przywiązania. To jest związek uczuć, które dla mnie są niepojęte.

Sam Chrzciciel jest postacią niebanalną. Z jednej strony korzysta z usług prostytutek, jest uzależniony od erotyki w każdym połączeniu, a z drugiej - czuje się zbawicielem i pragnie te sprzedajne dziewczyny uwolnić od mocy szatana i ognia piekielnego wmawiając im, że seks jest zły. Na pierwszy rzut oka wydaje się fanatykiem religijnym, ale głębsza analiza wykazuje, że to jest opętaniec, dla którego znajomość Biblii jest tarczą ochronną przed tym oskarżeniem.

Na koniec mamy epilog o historii prostytucji. W sumie można wyciągnąć wnioski, że przez te tysiące lat nic się nie zmieniło, a Jasmin jest jedną z tych, które poświęcają się dla dobra ludzkości, spełniając pożądanie mężczyzn i chroniąc przyzwoite kobiety. Czy tym epilogiem autorka chciała usprawiedliwić Jasmin i jej koleżanki oraz stwierdzić, że takie ofiary są potrzebne, by jakiś staruszek wydał kupę forsy na pięciominutowe ssanie sutków nastolatki? I na sam koniec: kto tu naprawdę jest ofiarą? Po której stronie tkwi ten prawdziwy problem?

Spodziewałam się zupełnie innej książki, bardziej dramatycznej w klimacie, o innym charakterze psychologicznym. Anja Snellman potraktowała temat (dość popularny dzisiaj) w innowacyjny sposób, nieco arogancki i nonszalancki, próbując przekazać prawdę w taki sposób, by wyszła ona od czytelnika, a nie od autora. Jestem pozytywnie zaskoczona bogactwem treści zawartych w tej powieści. I bardzo mnie ciekawi, jak zostanie ona odebrana przez czytelników i w ogóle społeczeństwo. Naprawdę wartościowa książka, która może być ikoną (a może klasyką) naszych czasów. Niech reprezentuje naszą epokę w przyszłości.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2509
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: lettrice 28.09.2011 13:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Skandynawii dotknęłam w p... | ktrya
Mam podobne odczucia po przeczytaniu tej książki. Mam wrażenie, że główne postaci są potraktowane trochę płytko psychologicznie, ale mimo to książka robi wrażenie na czytelniku. Zastanawiałam się, czy Jasmin jest naprawdę ofiarą Chrzciciela, czy może raczej "epoki"? Czy to uzależnienie od seksu, moda, chęć bycia dorosłą? Co kierowało nią i jej koleżankami. Niekiedy mam wrażenie, że te dziewczęta były wykorzystywane przez mężczyzn, innym razem, że to one ich wykorzystywały. Pozostałam w pewnym zawieszeniu, a może o to autorce chodziło?
Co do literatury i nie tylko - nasunęła mi się na myśl "Lolita" Nabokowa i galerianki.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: