Dodany: 24.01.2011 08:01|Autor: actagaudi

Smykałka do nudy


Jak błędny może być tytuł? W przypadku "Smykałki do wojny" - bardzo. Przeczytawszy opis na okładce (wyd. Solaris, 2008) spodziewałam się książki o wartkiej akcji i interesującym wątku kryminalnym, niestety okazało się, że jedynie porównanie McDevitta do Clarke'a miało swoje odbicie w treści.

Powieść opowiada o Aleksie Benedict, który wykonując testament swojego wuja, dąży do odkrycia prawdy historycznej sprzed dwustu lat. Trzy czwarte książki opowiada o jego poszukiwaniach informacji w różnych archiwach, bankach danych i bibliotekach, od czasu do czasu trafia mu się jakaś mikroprzygoda, która ginie w zalewie nudnych opisów poszukiwań. W dodatku zagadka z przeszłości tak jest skonstruowana, że czytelnik nie może razem z bohaterem próbować jej rozwiązać. Cała fabuła to trzy wątki: poszukiwania Alexa, historia wojny z Aszijurami i socjologia wojny. Pod koniec książki akcja dopiero rusza z miejsca, niestety kończy się na samym rozruchu, zanim się porządnie akcja rozwinie, książka się kończy.

Ogólnie mówiąc, jeżeli jesteś, Czytelniku, zwolennikiem opisu planet, postaw społeczności wobec zagrożenia wojną, lubisz opisy, jak bohater szuka informacji, to jest to książka dla Ciebie.

Jeżeli jesteś zwolennikiem wartkiej narracji, nieprzewidzianych zwrotów akcji i zagwozdek, które możesz rozwiązywać razem z bohaterem, to nie jest to powieść dla Ciebie.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1573
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: