Dodany: 20.01.2011 21:23|Autor: lachus77
bez tytułu
Grigorija Czchartiszwilego, autora tej książki, fascynuje, jako miłośnika cmentarzy, Tajemnica Minionego Czasu. Autor snuje rozważania na temat sensu życia i okrucieństwa śmierci, a zarazem szuka odpowiedzi na pytanie, co się stało z ludźmi, którzy już nie żyją.
Pisarz rozpoczyna swą niezwykłą wędrówkę w poszukiwaniu straconego (albo raczej minionego) czasu, odwiedzając stare cmentarze znanych miast świata: Moskwy, Londynu, Paryża, Jokohamy, Nowego Jorku i Jerozolimy.
„Śmierć zapomniana” (Moskwa)
Większość z nas, zwiedzając cmentarz, na którym pochowani są zarówno znani, jak i anonimowi ludzie, nie miałaby wątpliwości, czyje groby odwiedzić. Trudno się zresztą temu dziwić, że bardziej interesują nas nagrobki znanych tego świata niż bezimiennych, o których istnieniu nawet nie mieliśmy pojęcia. Większość z nas, ale nie wszystkich. Autora (i mnie również) bardziej urzeka tajemnica życia właśnie tych anonimowych, nikomu nieznanych, po których często nic nie zostało „oprócz kamienia na grobie” – jak sentencjonalnie i przejmująco powie autor. Życie znanych, zasłużonych nie ma w sobie nic z powabu tajemniczości, którym tchną mogiły bezimiennych nieboszczyków.
„Wargi zęby raz dwa trzy”
Kapitan milicji, Nikołaj Wileninowicz Czuchczew, podczas spaceru zauważa kopiących dół robotników. Marzącemu od dziecka o skarbach stróżowi prawa wydaje się, że jeden z nich znajduje się w rowie. Zakrada się do podziemi nocą i napotyka ducha sadystycznej i bogatej dziedziczki, Sałtyczychy. Bohater, korzystając z tego, że jej ukochany nosił to samo imię co on, postanawia wyłudzić od tyranki informację, gdzie znajdują się skarby. Chciwość jednak nie popłaca, o czym kapitan przekona się na własnej skórze...
„Śmierć obyczajna”
Londyński cmentarz Highgate swym wyglądem budzi strach, gdyż bardziej przypomina dżunglę niż miejsce spoczynku ludzi. To na nim prawdopodobnie pochowany jest Kuba Rozpruwacz. Ale oprócz jego grobu są tu przede wszystkim mogiły zacnych obywateli angielskich: Michaela Faradaya, Dickensów i Galsworthych oraz Karola Marksa i Herberta Spencera, którzy, jak na ironię, leżą obok siebie.
W latach sześćdziesiątych minionego wieku w zaroślach cmentarza krążyły wampiry. Nie to jednak najbardziej zaciekawiło autora. Największym zdumieniem było dlań odkrycie, że oprócz mogił ludzi na cmentarzu znajdują się również nagrobki ulubionych zwierząt zmarłych!
„Materia jest pierwotna”
Po cmentarzu krąży zjawa, która niczym wampir wysysa z ludzi krew. Jest to duch ojca marksizmu, od którego nazwiska wziął nazwę ten światopogląd. Śledzi swe ofiary, doborowo je wybiera, a następnie rzuca się na nie i robi swoje. Pewnego razu na cmentarzu pojawia się kolejna ofiara - wyglądem przypominająca Lenina…
„Śmierć piękna”
Na francuskim cmentarzu Père-Lachaise roi się od znakomitości. Nic dziwnego, wszak nekropolia liczy aż siedemdziesiąt tysięcy mieszkańców. Są tu pochowani Alfred de Musset, Honoriusz Balzak, Marcel Proust, Guillaume Apollinaire, romantyczni kochankowie Abelard i Heloiza, a także Jim Morrison i Oskar Wilde.
Paryski cmentarz przepełniony jest duchem przygody, tajemnicy i miłości, w czym tak bardzo mają upodobanie nasi zachodni sąsiedzi.
„Daj mi ucałować swe usta”
Pasza Leńkow, zdolny humanista, któregoś dnia uświadamia sobie, że ze swoim wykształceniem nie zrobi kokosów, dlatego postanawia dorobić sobie w niezbyt uczciwy sposób - okradając zmarłych! Pewnego dnia razem ze swoim kompanem, małomównym Kretem, kradnie pierścień samego Oskara Wilde'a. Drogocenny szmaragd nie przyniesie mu jednak szczęścia, kradzione bowiem, jak wiadomo, nie tuczy…
„Śmierć nagła”
Cmentarz Cudzoziemski w Jokohamie, gdzie leżą sami cudzoziemcy, jest dowodem na to, że nikt z ludzi nie wie, co go w życiu spotka. W ciągu sześćdziesięciu kilku lat swojego istnienia pochowano na nim blisko dwa i pół tysiąca obcokrajowców. Większość z nich zmarła niespodziewanie, nagle, w kwiecie wieku – jak pisze autor. Są wśród nich zarówno ofiary katastrof i kataklizmów, jak i zbrodni. Na tym cmentarzu przeżywa autor niezwykłą przygodę, w której granice między prawdą a fikcją wyraźnie się zacierają…
„Dzigumo”
Meitan, czyli Poszukujący Światła, to Rosjanin, który wyrzekł się swego nazwiska, religii, rangi, a nawet szlachectwa, by zostać buddą. Z niewiadomych powodów i w niejasnych okolicznościach zostaje zamordowany. Sprawą tajemniczej śmierci renegata zajmie się sam Erast Fandorin...
„Śmierć optymistyczna”
Autor przedstawia historię nowojorskiego cmentarza Greenwood, który wyglądem przypomina rajski ogród. Pochowanych jest tu wielu znanych i szanowanych ludzi, ale najbardziej zafascynowała autora płaskorzeźba na pomniku tragicznie zmarłej Jane Griffith. Przejmująca scena ostatniego, jak się później okazało, pożegnania męża (który wyjechał prawdopodobnie w codziennych sprawach) z żoną chwyta za serce tym bardziej, że chwilę później kobieta nagle umiera na serce w wieku zaledwie trzydziestu ośmiu lat.
Cmentarz Greenwood jest przykładem wrodzonego optymizmu Amerykanów. Nawet jeśli mi się w życiu nie wiedzie; nawet jeśli spotyka mnie nieszczęście – „I’m fine”, powie Amerykanin. Ten optymizm widać dobrze również w Greenwood - przestrzeń cmentarza została tak zagospodarowana, by oswoić śmierć; by śmierć w końcu przestała być straszna.
„Unless”
Młody i zapobiegliwy Misza alias Michael już za życia postanawia znaleźć sobie dobre miejsce pochówku. Wybiera nowojorski Greenwood, gdzie któregoś dnia w czasie poszukiwań poznaje tajemniczą kobietę. Wkrótce okazuje się, że jest ona wampem...
„Śmierć niestraszna”
Zwiedzając nekropolię na Górze Oliwnej, która bardziej wygląda jak ruiny niż jak cmentarz, autor dochodzi do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby ludzkość podporządkowała sobie śmierć, to znaczy, gdyby człowiek umierał nie wtedy, kiedy musi, ale wtedy, kiedy uzna za stosowne; kiedy – jak pisze autor – nasyci się życiem i dopełni przeznaczenia. Wtedy nikt nie byłby nieszczęśliwy – ani umierający, ani jego bliscy.
„Happy end”
Bardzo Stary Pisarz i jego równie stara żona wiodą szczęśliwe i spokojne życie. Wszystko w życiu widzieli, wszystko przeżyli, nic ich już nie zaskoczy. Życie straciło swój powab, dni dłużą się i ciągną w nieskończoność. Kobieta dochodzi do wniosku, że czas życia dobiegł końca, pora umierać...
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.