Dodany: 14.02.2007 20:02|Autor:
z okładki
Jest rok 1966. Podporucznik rezerwy Roman Kowalik, z zawodu farmaceuta, ląduje w wojskowej składnicy sanitarnej w Gołdapi na dwa lata służby. Poezja małych garnizonów: ostre picie, przaśna erotyka, rubaszne dowcipy, nieśmiałe liryczne porywy, rutynowe "czynności służbowe", codzienne pogaduszki i przekomarzania, męskie przyjaźnie, niespokojne oczekiwanie na tajemniczą "Ankarę", dalekie pogłosy wydarzeń politycznych, nuda, przerywana małymi miasteczkowymi sensacjami... Z tej niewdzięcznej materii Leon Pawlik utkał pełną melancholii i humoru opowieść o codziennym życiu peerelu, celną metaforę epoki, która ukształtowała kilka pokoleń Polaków, prozę sugestywną jak rytm kół pociągu (an-ka-ra, an-ka-ra...), odwożącego magistra podporucznika Kowalika do domu po szczęśliwie odbytej służbie.
[Świat Książki, 1998]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.