Od kiedy skończyłam czytać "Atramentową krew" (czyli od jakiegoś pół roku), szukam książki, która by jej dorównała. I przyznam, że jak na razie "Antykwariat ze starymi mapami" jest tego najbliżej.

"Antykwariat ze starymi mapami" opowiada o dalszych przygodach rodzeństwa Covenant i Ricka Bannera. Po przekroczeniu Wrót Czasu przyjaciele lądują w Egipcie. W wyniku niefortunnego przypadku Julia wraca do Willi Argo. Rick i Jason razem z ich rówieśniczką Maruk trafiają do Domu Życia - wielkiego Archiwum. Rozpoczynają poszukiwania przedmiotu, który ukrył tam stary właściciel willi. Po piętach depcze im tymczasem Obliwia Newton, która nie zawaha się przed niczym w osiągnięciu celu...

Jeśli po przeczytaniu pierwszej części ktoś miał nadzieję na rozwianie zagadek ukrytych we "Wrotach czasu", to muszę rozwiać jego nadzieje i gorzko rozczarować. Druga część mnoży je jeszcze bardziej i zmusza do sięgnięcia po "Dom luster".

Uzasadniam swoją ocenę - o ile pierwsza część miała niezbyt oryginalną fabułę, to o "Antykwariacie ze starymi mapami" nie mogę tego powiedzieć. Druga część wciąga jeszcze bardziej od "Wrót czasu" i jest od swojej poprzedniczki dużo lepsza. Polecam wszystkim!