Dodany: 10.01.2011 15:43|Autor: Zoana

Styczeń 2011


1. Valis (Dick Philip K. (Dick Philip Kindred)) - 5

Powieść nieco zakręcona, dająca do myślenia, miejscami niełatwa. Zakończenie, jak przystało na Dicka - niejednoznaczne, zdecydowanie nie jest to happy end, ale szczególnie nieszczęśliwie książka też się nie kończy, czyli jak w życiu - nic nie jest nigdy tylko czarne albo tylko białe. Ciekawe spojrzenie na kwestię religii (poglądy autora, czy bohatera?), trochę filozofii, ale sf też. Jedna z lepszych powieści Dicka moim zdaniem.

A na koniec (a właściwie to przez cały czas) nasuwało mi się pytanie, ile tu jest prawdy (tzn. autentycznej biografii autora), a ile fikcji?


2. Katedra Marii Panny w Paryżu (Hugo Victor (Hugo Wiktor)) - 4,5

Chyba jako jedna z wielu osób widziałam bajkę Disneya, a dopiero później przeczytałam książkę. I tu moje zaskoczenie - tak naprawdę disneyowska wizualizacja niewiele ma wspólnego z książkowym pierwowzorem, chyba tylko imiona się zgadzają. Powieść przesycona jest duchem średniowiecza, ówczesną mentalnością społeczeństwa, czyli wiarą w czary, zabobony, przemocą, okrucieństwem, a wszystko okraszone lekko ironicznymi komentarzami autora. Losy i charaktery postaci są diametralnie różne od ich disneyowskich odpowiedników, a tragiczne zakończenie to w ogóle obrót o 180 stopni. Nie polubiłam ani Esmeraldy (bo głupia), ani Febusa (bo drań). Archidiakona i Quasimodo było mi szkoda, a jedyną postacią, która wzbudzała od początku do końca moją sympatię, był Piotr Gringoire. Opowieść bardzo wciągająca, choć nużyły mnie niektóre rozdziały - w których autor znęcał się jak mógł nad architekturą Paryża, porównując tę XV-wieczną z XIX-wieczną, szczegółowo opisując plan miasta i opowiadając dzieje architektury od starożytności do Michała Anioła. To zupełnie nie moja bajka i osobiście uważam to za jedyny mankament książki.

Teraz chciałabym zobaczyć film, ale nakręcono tyle różnych wersji, że nie mam pojęcia, czego szukać. Skłaniałabym się chyba ku wersji francusko-włoskiej z 1956 roku, ale amerykańska z 1982 roku też wygląda kusząco - Anthony Hopkins w roli Quasimodo. ;)

__________________________________________________​

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 9097
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 27
Użytkownik: benten 09.02.2011 19:53 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Valis - 5 Powieść n... | Zoana
Czytałam Dzwonnika jakieś trzy lata temu i pamiętam, że spodziewałam się czegoś dużo bardziej mrocznego. A Esmeralda doprowadzała mnie do szału! Chociaż to zawsze dobrze świadczy o autorze, stworzyć taką postać, która ruszy czytelnika. Pamiętam, że jak kiedyś czytałam Herzoga, to musiałam przewracać kartki zawsze, kiedy pojawiała się była żona głównego bohatera Maddy, nie mogłam zdzierżyć. A mimo to, i mimo mojej legendarnej niemożności zapamiętywania imion bohaterów, ją pamiętam najlepiej.
Użytkownik: Zoana 09.02.2011 21:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytałam Dzwonnika jakieś... | benten
O, to to! Mnie też momentami doprowadzała do szału. Jak choćby wtedy, kiedy Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu. Takich perełek było więcej, jej głupota wręcz mnie porażała, ale przynajmniej można się było miejscami pośmiać. ;)
Użytkownik: misiak297 09.02.2011 21:40 napisał(a):
Odpowiedź na: O, to to! Mnie też moment... | Zoana
Ja też najpierw widziałem bajkę Disneya:) I faktycznie z książką ma niewiele wspólnego - choć fascynację Archidiakona Frollo Esmeraldą pokazali bardzo obrazowo:)
Użytkownik: Zoana 09.02.2011 22:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też najpierw widziałem... | misiak297
Kurczę, a mnie się właśnie wydawało, że w bajce ten motyw pominięto (z wiadomych względów ;)), ale baaardzo dawno oglądałam, więc pewnie się mylę. Napisz, proszę, jak to tam dokładnie było, jeśli pamiętasz. :)
Użytkownik: misiak297 09.02.2011 22:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Kurczę, a mnie się właśni... | Zoana
Zobacz tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=QE3mldannhw To zresztą jedna z lepszych piosenek Disneya. Polski dubbing miał szczęście do czarnych charakterów:)
Użytkownik: Zoana 09.02.2011 23:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Zobacz tutaj: http://www.... | misiak297
"Ulegniesz - to istniej, a nie - to idź na stos"

Rzeczywiście obrazowo. :D Chyba trzeba sobie będzie ponownie obejrzeć całość. Zdecydowanie wolę disneyowską Esmeraldę od oryginału. ;)
Użytkownik: Jean89 09.02.2011 23:17 napisał(a):
Odpowiedź na: "Ulegniesz - to istniej, ... | Zoana
Też mi to jakoś umknęło :P A scena schadzki z Febusem sparaliżowała mnie na jakieś 10 minut co najmniej ;)
Użytkownik: Aquilla 10.02.2011 00:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Kurczę, a mnie się właśni... | Zoana
Pamiętajcie o jednym - u Disneya Frollo nie był duchownym. Był tylko świeckim, "pobożnym" sędzią.
Użytkownik: Zoana 10.02.2011 19:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Pamiętajcie o jednym - u ... | Aquilla
A rzeczywiście, w tym filmiku od misiaka ktoś zwraca się do Frolla "sędzio", wcześniej mi to umknęło.
Użytkownik: benten 09.02.2011 22:42 napisał(a):
Odpowiedź na: O, to to! Mnie też moment... | Zoana
Tak. Myślałam, że w tamtych czasach głupota długo nie żyła. Zwłaszcza wśród biedoty i generalnie niższych warstw społecznych.
Użytkownik: Zoana 09.02.2011 22:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak. Myślałam, że w tamty... | benten
E, chyba tylko pisarz mógł stworzyć TAKI umysł. ;)
Użytkownik: benten 09.02.2011 23:18 napisał(a):
Odpowiedź na: E, chyba tylko pisarz móg... | Zoana
Na pewno. Ale mnie irytuje ten fakt, bo odbiera książce trochę realizmu.
Użytkownik: Zoana 09.02.2011 23:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno. Ale mnie irytuj... | benten
Zgadzam się.
Użytkownik: Aquilla 10.02.2011 00:04 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Valis - 5 Powieść n... | Zoana
No z tego co widzę szykuje się nam miesiąc przyjacielskich szturchańców dla Hugo :D (bo że świetnie pisał to wiadomo, ale miał swoje słabostki które miejscami rozkładają czytelnika na łopatki)
Użytkownik: Zoana 10.02.2011 20:12 napisał(a):
Odpowiedź na: No z tego co widzę szykuj... | Aquilla
Właśnie doszłam do Waterloo (w Nędznikach) i na razie odłożyłam, chwilowo czuję się właśnie rozłożona na łopatki. ;)
Użytkownik: Aquilla 10.02.2011 20:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie doszłam do Waterl... | Zoana
Przetrzymaj, potem jest kilka genialnych momentów w nagrodę za te bolączki :)
Użytkownik: Zoana 10.02.2011 21:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Przetrzymaj, potem jest k... | Aquilla
Przetrzymać przetrzymam, tylko muszę odetchnąć. To już nie mogę się doczekać. :)
Użytkownik: Aquilla 11.02.2011 02:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Przetrzymać przetrzymam, ... | Zoana
Ale żeby nie było tak miło - po ponad 100 stronach żwawej akcji i nawet kilku scen-wyciskaczy łez (z takimi bohaterami o nie nietrudno) będziesz miała zaszczyt zapoznać się z dokładną doktryną jednego z klasztorów. 63 strony. Brakuje tylko chwytliwej melodyjki zapowiadającej początek reklamy :D Właśnie przez to próbuję przebrnąć, chociaż Waterloo było gorsze.

(mam nadzieję, że nie psuję Ci tymi uwagami przyjemności z lektury, którą ja pomiędzy reklamami mam ogromną. Jeśli mam się zamknąć, starczy Twe słowo ;) )
Użytkownik: Czajka 10.02.2011 01:06 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Valis - 5 Powieść n... | Zoana
Gdzieś czytałam, że właśnie dzięki owemu znęcaniu Hugo nad architekturą, uratowano wiele zabytków Paryża, których piękna w owych czasach niewielu dostrzegało. Temu rozbudzaniu zainteresowania gotykiem służyło tez włączenie całego eseju o katedrach do Dzwonnika. :)
Ps. Szukanie solidnych ekranizacji tego typu literatury przez amerykańskiego Disneya jest nieco ryzykowne. ;)
Użytkownik: misiak297 10.02.2011 01:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Gdzieś czytałam, że właśn... | Czajka
I to jest wypowiedź, którą zaskarbisz sobie nominację do biblionetkowej klawiatury 2011:D Normalnie turlam się ze śmiechu:D
Użytkownik: Czajka 10.02.2011 01:36 napisał(a):
Odpowiedź na: I to jest wypowiedź, któr... | misiak297
Omatko, Misiaku, gdybym wiedziała, że nominuję, to bym przyczesała przecinki i przypilnowała, żeby mi przed ekranizacjami "dokonanych" nie zjadło. ;))
Użytkownik: Zoana 10.02.2011 20:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Gdzieś czytałam, że właśn... | Czajka
We wstępie do mojego wydania Dzwonnika autor informował, że rozdziały traktujące stricte o architekturze zaginęły i pierwsze wydanie ukazało się bez nich. Kiedy do nich doszłam, szczerze żałowałam, że się odnalazły... Powiedzmy, że wiedząc to co wiem teraz, żałuję trochę mniej. ;)

Nie, nie, ja nie szukam solidnej ekranizacji u Disneya, po prostu zdziwiły mnie aż tak wielkie różnice, tak jak napisałam - chyba tylko imiona się zgadzały. :) Poluję na wersję amerykańską, filmową. :)
Użytkownik: Jean89 10.02.2011 20:22 napisał(a):
Odpowiedź na: We wstępie do mojego wyda... | Zoana
"Katedrę..." przeczytałam chyba tylko dlatego, że uparcie opuszczałam opisy architektury. Obawiam się, że w przeciwnym wypadku odpadłabym już na samym początku ;)

Pamiętam, że oglądałam kiedyś jakąś ekranizację w telewizji, ale było to już parę ładnych lat temu i nie jestem w stanie sobie przypomnieć, co to była za ekranizacja. Chętnie obejrzałabym teraz znowu, w końcu dorosłam trochę i dojrzałam od tego czasu :D W każdym razie wiem, że podobała mi się nawet bardzo i na pewno była tam pokazana wspomniana wyżej schadzka z Febusem i namiętność archidiakona ;)
Użytkownik: Zoana 10.02.2011 20:59 napisał(a):
Odpowiedź na: "Katedrę..." przeczytałam... | Jean89
Ja twardo wszystko czytałam, chociaż dłonie mi się niekiedy same zaciskały w pięści. ;)

A nie pamiętasz może przypadkiem, po jakiemu w tej ekranizacji mówili? Albo czy to nie był musical? Bo wiem, że francusko-włoska wersja jest musicalem.
Użytkownik: Jean89 10.02.2011 22:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja twardo wszystko czytał... | Zoana
Języka nie pamiętam, ale musical to nie był na pewno. Z ciekawości zaraz poszperam, może uda mi się znaleźć ;)
Użytkownik: Jean89 10.02.2011 22:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja twardo wszystko czytał... | Zoana
O, proszę, trzeba było od razu na to wpaść, żeby sprawdzić, no ale to cała ja ;) Amerykańska ekranizacja z 1982 roku: http://www.filmweb.pl/film/Dzwonnik+z+Notre+Dame-1982-5320
Użytkownik: Zoana 11.02.2011 00:16 napisał(a):
Odpowiedź na: O, proszę, trzeba było od... | Jean89
Czyli Anthony Hopkins jako Quasimodo, czyli to, czego szukam, czyli skoro mówisz, że dobra, to szukam dalej. :)
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: