Epoka latających mioteł
Uwaga! Małe ostrzeżenie, recenzja zawiera wprowadzenie do fabuły. Jeśli nie chcesz przed rozpoczęciem lektury książki wiedzieć, co w trawie piszczy - nie czytaj!
Cykl książek o losach Harry'ego Pottera bezsprzecznie stał się jednym z literackich fenomenów przełomu wieków. Trudno doszukiwać się bardziej rozpoznawalnej i wykorzystywanej medialnie postaci niż młody adept magii. Historia czarodzieja-sieroty znalazła miliony zwolenników i wielbicieli zarówno w samej Wielkiej Brytanii, jak też na całym naszym, coraz bardziej zglobalizowanym świecie. Stała się także przedmiotem krytyki, w głównej mierze ze strony konkurentów niezdolnych do powtórzenia kasowego sukcesu J.K. Rowling. Podobnie jak cykl powieści, świat zdobyły także kolejne ekranizacje, zapewniając autorce niepowtarzalny sukces finansowy. Możemy śmiało z pewnego dystansu przyznać, że ostatnie lata w literaturze młodzieżowej to epoka Harry'ego Pottera, latających mioteł i quidditcha.
Jeśli istnieje ktoś, kto ostatnie lata spędził pod szczelnym kloszem, pozbawiony jakiegokolwiek kontaktu z mediami, to pokrótce streszczę. Autorka odkrywa przed czytelnikiem alternatywny świat magii i czarodziejstwa, ukryty pod płaszczem naszej niemagicznej (mugolskiej) rzeczywistości. Pokazuje nam inny, skryty, fantastyczny obraz Wielkiej Brytanii, gdzie obok londyńskiego metra istnieją magiczne pociągi w nieznane, obok Manchesteru United i piłki nożnej jest też inny sport gromadzący tysiące fanatyków, a rozgrywany na... latających miotłach, obok Cambridge istnieją inne elitarne szkoły, w których jednak zamiast biologią i matmą uczniowie zajmują się próbami przekształcenia szczura w srebrną szkatułkę na zajęciach z transmutacji. Wreszcie, gdzie obok yuppie, grupy imigrantów i uczciwych, zwykłych Brytyjczyków żyją ludzie nieco innego kalibru – niestroniący od kolorowych peleryn z magiczną różdżką w kieszeni. O istnieniu tego drugiego, ukrytego świata dowiaduje się i Harry Potter w dniu swoich jedenastych urodzin. Całe swoje dotychczasowe życie, odkąd sięga pamięcią, spędził w domu swojej ciotki i jej nieznośnej, gburowatej rodziny, Dursleyów. Trafił tam po śmierci swoich rodziców. Dorastał traktowany jak piąte koło u wozu, często poniżany i poniewierany przez swojego kuzyna i rówieśnika, Dudleya. Ale wszystko się zmienia w dniu owych jedenastych urodzin. Od gajowego największej szkoły magii w świecie czarodziejów – Hogwartu dowiaduje się, że jest magiem. A jakby mało było niespodzianek, okazuje się, że jest sławny. Jako noworodek pokonał, sam tego nieświadomy, największego czarnoksiężnika świata – Lorda Voldemorta, który zabił wcześniej jego rodziców. Harry zostaje uczniem w szkole magii, gdzie wreszcie spotyka prawdziwych przyjaciół i może poczuć się naprawdę szczęśliwy. Jak się jednak niebawem okazuje, sprawa w Lordem Voldemortem wcale nie została definitywnie rozwiązana. Chłopiec będzie musiał kolejny raz stawić mu czoło...
Pierwszą ważną zaletą powieści jest jej lekkość. Książkę czyta się bardzo dobrze, nie dostrzegamy w niej fragmentów przegadanych. Akcja powieści jest dobrze zaplanowana i wartka. Wraz z biegiem fabuły wzrasta napięcie, które wciąga nas w magiczną opowieść i nie pozwala się oderwać przed poznaniem zakończenia. Natrafiamy na liczne ciepłe żarty i sceny chwilowo rozładowujące napięcie i pozwalające głębiej identyfikować się z bohaterami. Ale największą zaletą książki J.K. Rowling jest właśnie wpływ, jaki wywiera na naszą psychikę. Tu, wydawałoby się, możemy doszukiwać się źródła sukcesu "Harry'ego Pottera" wśród młodych odbiorców. Podobnie jak nasz młody bohater, zmuszeni są żyć w szarej codzienności, marząc o jakieś fantastycznej odmianie, o czymś niezwykłym. Młodzi ludzie, podobnie jak Harry Potter, mają swoje problemy, są nierozumiani przez swoich rodziców, a niekiedy także nie mogą znaleźć oparcia wśród swoich rówieśników. Tymczasem Rowling snuje przed nimi obraz zupełnie innego wymiaru, w którym najważniejsze są przyjaźń i wzajemne oddanie. Gdzie dobro i odwaga zawsze góruje nad tym, co złe, gdzie wszystko, co dobre i sprawiedliwe staje się możliwe, aż po granice wyobraźni. I z tego względu pewnie i ci starsi po tę książkę sięgają. W końcu wszyscy chcielibyśmy tam trafić, choćby w wyobraźni...
Gorąco polecam.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.