Dodany: 06.01.2011 18:34|Autor: nutinka

Znaczący autorzy moich lektur


Stwierdziłam, że warto byłoby wydzielić najlepszych autorów, których twórczość na tyle mi się spodobała, że przeczytałam większość ich dzieł. Limity ustaliłam na: co najmniej 75% samodzielnej (bez antologii i współautorstwa) twórczości autora wydanej po polsku przy minimum 5 wydanych książkach lub 60% przy co najmniej 10 książkach. Przy niektórych autorach tytuły najbardziej znaczących powieści (więcej ważnych dla mnie książek w osobnej czytatce). Czytatka będzie edytowana w miarę czytania kolejnych książek.

Asimov Isaac - 23. Powieści Asimova, które podbierałam bratu ukształtowały we mnie pojęcie, jak powinna wyglądać fantastyka.

Auel Jean M. - 6. Fantastyczna wyprawa w głąb czasu i historii człowieka na ziemi.

Axelsson Majgull - 4 i będzie następna. Kawałek dobrej literatury.

Baccalario Pierdomenico (pseud. Moore Ulysses lub Belpois Jeremy) - 18. Zaczęło się od sprawdzenia, czy nadaje się to dla Córki, a potem już czytałyśmy razem.

Białołęcka Ewa - 7.

Bunsch Karol - 20. Jak Asimov kształtował mnie fantastycznie, tak Bunsch historycznie. Dobrze, że brat miał sporą bibliotekę. :)

Canavan Trudi - 7. Dobrze mi się czytało, chociaż nie jest to nic wielkiego.

Card Orson Scott - 22. Jedne powieści czytało się lepiej, inne gorzej, ale ogólnie jest bardzo dobrze.

Chmielewska Joanna (właśc. Kühn Irena) - przyznam, że nie chciało mi się liczyć, ale to autorka-instytucja w pewnym okresie życia. Dzisiaj już jej nie trawię niestety, wyrosłam czy co? ;)

Druon Maurice (Kessel Maurice) - 9. Sporo przeczytałam, ale jakoś szczególnego miejsca Druon w moim sercu nie zajął.

Dukaj Jacek - 7. Najlepsze jeszcze przede mną.

Flanagan John - 11. Bardzo dobre powieści fantasy dla młodzieży osadzone w realiach średniowiecznej Europy.

García Márquez Gabriel - 12. I będą następne. [Sto lat samotności (García Márquez Gabriel)]

Golding William - 12. Te brakujące 2 mam w planach na najbliższą przyszłość. [Władca much (Golding William), Wieża (Golding William)]

Gordon Noah - 7. Ciekawe, czy powrót do Gordona byłby dzisiaj udany.

Graves Robert - 9. Autor na tyle znaczący, że musiał się tu znaleźć. Ale nie mam w planach jego wierszy, więc właściwie mogłabym odliczyć, prawda? ;) [Ja, Klaudiusz (Graves Robert), Klaudiusz i Messalina (Graves Robert)]

Greene Graham - 29 (na 29). Świetny autor, o perfekcyjnym warsztacie. Aż chciałoby się westchnąć: dzisiaj już tak się nie pisze. Będę do niego wracać. I jak ładnie wyglądają wszystkie oceny na pomarańczowo. :) [Sedno sprawy (Greene Graham), Trąd (Greene Graham), Czynnik ludzki (Greene Graham)]

Grisham John - 16. W okresie sensacyjno-kryminalnym mojego życia autor wiodący.

Grzędowicz Jarosław - 7. Dobra fantastyka, na solidnym poziomie.

Hearn Lian (właśc. Rubinstein Gillian) - 5. Lubię te wschodnie klimaty, nawet w otoczce lekkiej fantasy.

Herriot James (właśc. Wight James Alfred) - 8. I już mi się znudziło.

James P. D. (James Phyllis Dorothy) - 9. Jak z Grishamem, w pewnym okresie bardzo lubiłam panią James.

Jansson Tove - 12. Pominęłam tu komiksy o Muminkach jako nieznaczące.

Kay Guy Gavriel - 10 (na 10). Bardzo porządne fantasy opierające się na historii. [Lwy Al-Rassanu (Kay Guy Gavriel)]

Kosidowski Zenon - 4. Książki z czasów młodości.

Le Guin Ursula K. (Le Guin Ursula Kroeber) - 19. Będą następne. [rewelacyjna: Lawinia (Le Guin Ursula K. (Le Guin Ursula Kroeber)), bardzo dobry: Czarnoksiężnik z Archipelagu (Le Guin Ursula K. (Le Guin Ursula Kroeber))]

Lem Stanisław - nie chce mi się liczyć, ale na tyle dużo przeczytałam, że na pewno się łapie. [Opowieści o pilocie Pirxie (Lem Stanisław), Solaris (Lem Stanisław)]

Maalouf Amin - 4. Ostatnią też chcę przeczytać.

Rowling Joanne (pseud. Rowling J. K., Skamander Newt, Whisp Kennilworthy, Galbraith Robert) - 7. Lekkie, łatwe i przyjemne.

Musierowicz Małgorzata - 25. Tych dla najmłodszych jakoś nie mam motywacji teraz czytać. ;) [Opium w rosole (Musierowicz Małgorzata)]

Paver Michelle - 6. Bardzo fajna bajka wprowadzająca dzieci w świat historyczno-fantastyczny. Dla dorosłych też się nadaje. ;)

Pratchett Terry - większość, za dużo liczenia. ;) Autora przedstawiać nie trzeba.

Proust Marcel - 7. Piękno. I już.

Sapkowski Andrzej - 17. Lubię AS-a. Im więcej go czytam, tym więcej w tych powieściach dostrzegam. [Wiedźmin]

Dr. Seuss (właśc. Geisel Theodor Seuss) - 6. Świetne do czytania na głos - dużo zabawy dla dzieci.

Shaw Irwin - 10. Dawno czytałam Shawa i niewiele pamiętam, najlepiej chyba "Młode lwy", pewnie przez film.

Smith Wilbur - 27. Solidna, wciągająca przygodówka. Sporo można się dowiedzieć o historii południowej Afryki. Więcej na blogu: http://danutinka.blogspot.com/search/label/Wilbur%​20Smith.

Steinbeck John - 17. Jeden z najlepszych dla mnie pisarzy. Chcę mieć i przeczytać wszystko, co napisał. [Na wschód od Edenu (Steinbeck John)]

Szklarski Alfred (pseud. Bronowski Alfred lub Garland Fred lub Gruda Aleksander) - 12. Tu wyjątkowo uwzględniłam powieści ze współautorem, bo Tomki i Złoto Gór Czarnych wywarły na mnie w dzieciństwie duży wpływ.

Szostak Wit (właśc. Kot Dobrosław) - 4. Piękne, dobrze napisane i wciągające powieści.

Terakowska Dorota - 9. Kiedyś znacząca autorka, teraz już nie wiem.

Thorwald Jürgen (właśc. Bongartz Heinz) - 6.

Vesaas Tarjei - 6. Bardzo dobra literatura.

Waltari Mika - 9. U Waltariego bardziej cenię powieści współczesne niż historyczne. [Obcy przyszedł na farmę (Waltari Mika)]

Wiśniewski-Snerg Adam - 5. Dobre, chociaż szkoda, że tak mało zdążył dopracować. [Robot (Wiśniewski-Snerg Adam)]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 14126
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 19
Użytkownik: carmaniola 07.01.2011 11:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Stwierdziłam, że warto by... | nutinka
Kilkunastu wybranych przez Ciebie autorów znalazłoby się i na mojej liście. Ale to chyba nie dziwne, skoro na liście użytkowników czytających książki podobne do moich jesteś pierwsza? I to nie tylko ze względu na ilość przeczytanych tych samych książek, bo i zgodność ocen jest wysoka. ;-)
Użytkownik: nutinka 07.01.2011 12:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Kilkunastu wybranych prze... | carmaniola
Aż poleciałam sprawdzić, jaką mamy zgodność. Faktycznie wysoko się zgadzamy. :)
Których kilkunastu? Albo inaczej, jakimi autorami powinnam się zainteresować, bo jest duża szansa, że mi się spodobają? Idę pooglądać Twoje oceny, może coś mi się nasunie. :)
Użytkownik: Czajka 07.01.2011 12:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Stwierdziłam, że warto by... | nutinka
No i Homera masz przeczytanego w 50%. Czy już w 100%?
;)) A gdzie Faulkner?
Hm, hm, to ciekawe, a ja myślałam, że Waltari ma historyczne najlepsze. Współczesnych w ogóle nie znam. Hm. No i chciałam tylko wspomnieć, że Graves najbardziej właśnie cenił swoje poezje, więc może szkoda odpuszczać. :)))
Użytkownik: nutinka 07.01.2011 12:43 napisał(a):
Odpowiedź na: No i Homera masz przeczyt... | Czajka
Homer się nie liczy, bo za mało natworzył. Musi być jakieś sensowne minimum, czyli 5 tytułów, nieprawdaż? ;P
Faulknera za mało przeczytałam, ale pracuję nad tym. Mam na półce w domu jeszcze 8 tytułów do przeczytania, więc się nie uchowa. Właśnie styczeń ma być miesiącem dobrych autorów (pomijając audiobooki, bo tu słucham, co mi w łapki wpadnie), głównie mi tu przed oczy wchodzą amerykańscy klasycy. Ciągle jednak bardziej cenię Steinbecka. ;)
Waltariego spróbuj Obcy przyszedł na farmę (Waltari Mika), zrobiła na mnie kiedyś ogromne wrażenie.
Z poezją to ja ogólnie na bakier jestem, więc mi wiersze i tak nie podejdą. Właściwie wystarcza mi, jak mąż czasem coś fajnego przeczyta na głos.
Użytkownik: carmaniola 07.01.2011 15:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Homer się nie liczy, bo z... | nutinka
Już wklejam, mam nadzieję, że nie pogubię linków (pogubiłam) - sporo tego.

Asimov Isaac – również moje wejście w fantastykę i nadal mi do niego sentyment pozostał, chociaż sf właściwie już nie czytuję. Obok jeszcze chyba powinien pojawić się Aldiss i bracia Strugaccy.

Axelsson Majgull – no ba! „Kwietniowa czarownica” bije wszystko, a pozostałe też grzechu warte. Czytałam wszystko, co zostało wydane w Polsce i czekam na więcej.

Bunsch Karol - Powieści piastowskie – młodociane szaleństwo. ;-)

Card Orson Scott – różnie bywało, niektóre powieści słabsze, ale ogólnie cykl o Enderze, Glizdawce, Mistrz Pieśni – bajka!

Chmielewska Joanna (właśc. Kühn Irena) – „instytucja w pewnym okresie życia. Dzisiaj już jej nie trawię niestety, wyrosłam czy co?” – właściwie mogę się podpisać. Z tym, że nie tyle obecnie nie trawię, co jej nowsze powieści mnie nie biorą.

García Márquez Gabriel – no ba! Jeden z moich „umiłowanych”

Golding William – jeszcze mało, ale pamiętne dla mnie i na pewno będzie więcej.

Gordon Noah - Lubiłam, choć może nie tak wiele naczytałam.

Graves Robert – u mnie tylko 4, ale też musiałby się na takiej liście znaleźć. Chwilowo poza obrębem, bo i starożytność europejska daleko, ale pewnikiem jeszcze się z nim spotkam.

Grzędowicz Jarosław – czytałam i będę czytała. Podobają mi się jego światy i humor.

Hearn Lian (właśc. Rubinstein Gillian) – „Lubię te wschodnie klimaty, nawet w otoczce lekkiej fantasy” – nic dodać, nic ująć. Naprawdę udatnie napisane i zgrabnie wykorzystana została wiedza autorki na temat Wschodu.

Herriot James (właśc. Wight James Alfred) – czytałam chyba wszystko, chociaż po czasie trudno dojść, co naprawdę jak oceniam. I od czasu do czasu mogę nadal kartki poprzerzucać.

Jansson Tove – Muminki górą!

Le Guin Ursula K. (Le Guin Ursula Kroeber) – była, jest i będzie!

Lem Stanisław – był i jeszcze będzie.

Proust Marcel – się zastanawiam, czy ilość przełoży się na ważność. Jeszcze nie wiem, chociaż to naprawdę doskonała literatura.

Sapkowski Andrzej – ostatnie jego dzieła jakoś mnie nie przyciągają, ale spędziłam z nim wiele interesujących chwil.

Steinbeck John – Steinbeck u mnie przegrywa z Faulknerem, który WIELKI jest, ale nadal mam go w planach.

Szostak Wit (pseud.) - wezmę wszystko jak leci! W tej chwili upajam się „Chochołami” – jak nic będzie kolejna szóstka.

Thorwald Jürgen (właśc. Bongartz Heinz) – wciąż w drodze

Vesaas Tarjei - 3/6. (Gdzieś mi wcięło ocenę „Konia z Hoggat”), reszta upragniona, ale na razie nie do zdobycia.

Waltari Mika – „Egipcjanin Sinuhe” jest nie do pobicia, ale wiele jeszcze przede mną.

U mnie dodatkowo będzie oczywiście:

Faulkner William
Rushdie Salman – czytam/przeczytam wszystko jak leci, nawet bajki dla dzieci!
Morrison Toni (właśc. Woffword Chloe Anthony) – jak wyżej
Tuzowie iberoamerykańscy: Vargas Llosa, Fuentes, Borges.
i Ishiguro Kazuo.

Sporo u mnie takich, których już wycztałam do cna, a którzy więcej już niczego nie napiszą – pozostają jedynie powtórki. :(

Z lżejszej literatury – nadal chętnie sięgam po fantasy - przyjemnie czytało mi się książki Feist Raymond E., szczególnie trylogię „Imperium”, Hobb Robin (właśc. Ogden Margaret Astrid Lindholm), no i zostałam fanką Diaczenków. Nie da się ukryć.

I jeszcze nadal do rozsmakowania Frèches José.


Użytkownik: nutinka 07.01.2011 17:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Już wklejam, mam nadzieję... | carmaniola
Aldiss i Strugaccy tak! Zaczęłam sobie co nieco odświeżać.
Card - cykl o Enderze jest niestety bardzo nierówny, ale i tak go lubię. Bardziej w całości jednak lubię o Alvinie.
Z Chmielewską to ja niestety mam ten problem, że nawet te starsze, dawniej kultowe (jak "Lesio") mi nie wchodzą. Ale cykl o Janeczce i Pawełku o dziwo dalej mi się podoba. Może to zdziecinnienie już? :D
Ostatnie dzieła Sapkowskiego trudno nazwać dziełami, może dlatego Cię nie wciągają. "Żmija" to jakieś nieporozumienie jest.
Szostak jest genialny. "Chochołów" jeszcze nie dorwałam. :(

Faulkner i Ishiguro w najbliższych planach, Rushdiego odbieram dziwnie, niby mi się podoba, ale jakby nie do końca - nie wiem, co o nim myśleć, muszę więcej spróbować. Toni Morrison nie znam nic, ale po przejrzeniu Twoich ocen (pół dnia z przerwami) coś tam wrzuciłam dla sprawdzenia. Freches czeka na półce któraś trylogia.

Tak w ogóle oglądanie Twoich ocen spuchło mi schowek o kilkanaście pozycji. To powinno być zabronione. ;P
Użytkownik: carmaniola 08.01.2011 11:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Aldiss i Strugaccy tak! Z... | nutinka
Hihi, ja od Ciebie od czasu do czasu ściągam sobie różne rzeczy, więc nie mam z tego powodu fali powodziowej. Najbardziej żałuję Auel - za późno, dla mnie, za późno. Gdybym tak była trochę (pojęcie względne) młodsza, to pewnie połknęłabym cały cykl w tydzień. Ale teraz... było fajnie do momentu, kiedy to ludzie pierwotni zaczęli się upodabniać do nowojorczyków, albo paryżan ubranych w skóry. :(
Użytkownik: nutinka 08.01.2011 12:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Hihi, ja od Ciebie od cza... | carmaniola
No ja nie wiem, co lepsze, czy fala powodziowa czy stały, choć nieduży dopływ. Może się okazać, że większa opuchlizna schowka wystąpi po małych doładowaniach. :)

Auel to dla mnie był strzał w dziesiątkę. Chociaż jest nierówna i mocno się powtarza w kolejnych tomach, co mnie nieco irytowało. Ale tak lubię prehistorię, że jestem w stanie wiele wybaczyć, zwłaszcza że czytam dla przyjemności głównie i mogę spuścić zasłonę milczenia na drobne potknięcia, nieścisłości itp. Przynajmniej dopóki nie osiągną kresu mojej wytrzymałości, a ten jest daleko. ;)
Użytkownik: carmaniola 08.01.2011 15:35 napisał(a):
Odpowiedź na: No ja nie wiem, co lepsze... | nutinka
Hihi, ja w razie czego nawet nie próbuję liczyć - schowki mają jakąś dziwną właściwość "samopuchnięcia" i już. Im więcej z niego wyjmuję, tym więcej mi przybywa. :-)

A prehistorię też lubię. Nie zawsze udaje mi się sięgać aż tak głęboko w przeszłość, ale jeśli tylko mam okazję, to korzystam. Z Auel mi akurat nie wyszło, muszę szukać dalej. Wielce przydatna była i jest Twoja czytatka Średniowiecze, starożytność i prehistoria czyli co czytać, gdy nas najdzie na historię.
Użytkownik: nutinka 09.01.2011 11:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Hihi, ja w razie czego na... | carmaniola
Bardzo się cieszę, że zestawienie ciągle się przydaje. Ale i ciągle się rozrasta; co kilka dni coś tam grzebię, dopisuję, poprawiam, stawiam gwiazdki przy przeczytanych. ;) Przy czym daleko jej do kompletności, bo bardzo dużo teraz się wydaje takich historycznych powieści, niestety wiele z nich ma mierną wartość.
Użytkownik: Czajka 08.01.2011 04:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Homer się nie liczy, bo z... | nutinka
Dlaczego pięć tytułów? Jak to się nie liczy? A ile ma rozdziałów! ;)
Obcy według notki biblionetkowej zapowiada bardzo ciekawie, ale w tym roku nie mogę czytać - za nowy jest. czytam tylko prewersalki.
O, o, właśnie - styczeń miesiącem dobrych autorów - ja takie hasło wprowadzam na stałe, nie chcę być oblatywaczem ku przestrodze innym (jak Gosia namawiała niedawno Marylka).
Dobry pisarz to taki komfort czytania, taka "Opowieść wigilijna" na przykład. Omatko, jak ten Dickens umiał pisać. Może w łapki Ci wpadnie też, polecam. Od Ameryki jakoś się oddaliłam dziwnie. Ale może wrócę, kto wie. To znaczy do Steinbecka na pewno.
Użytkownik: nutinka 08.01.2011 12:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Dlaczego pięć tytułów? Ja... | Czajka
Dlaczego pięć? Bo to moja lista i ja ustalam zasady. ;P A serio jakąś sensowną ilość trzeba było przyjąć, żeby mogła być reprezentatywna. Przy pięciu już coś o autorze wiadomo, a jak jeszcze zna się cztery jego utwory i do następnych ciągnie to wszystko jasne, nieprawdaż? Prawdaż, niestety. :D
No to z Obcym się wkopałaś. A właściwie z całorocznymi prewersalkami. Ja dlatego nie podejmuję takich zobowiązań, nie oparłabym się dobrej książce.
Oblatywacz - trafne słowo. Ale mam jeszcze sporo książek, które kiedyś do mnie trafiły, a jest szansa, że po przeczytaniu będą mogły mnie opuścić ku radości innych czytelników, że muszę chociaż spróbować. Od lutego znowu będę próbować, a na razie rozkoszuję się pięknym językiem, głównie klasyków.
Użytkownik: Czajka 08.01.2011 13:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Dlaczego pięć? Bo to moja... | nutinka
Nieno, ja wiem, ale Homer jest taki zasłużony na polu literatury, że nawet za jedną by mu się należało. ;))
I wcale się nie wkopałam, ja teraz po prostu pławię się w dobrych książkach (to znaczy na ogół, bo czytam właśnie "Baśnie tysiąca i jednej nocy" i to momentami nudne jest), wcale się im nie opieram. A rok zleci nie wiadomo kiedy. :))
Ech, no właśnie, ja w chwili determinacji wyprowadziłam z domu kilkanaście nieprzeczytanych. Niestety, ich czas minął, byłam po wstępnym rozeznaniu i nie dałam im szansy. Trudno. Nawet najbardziej nowe półki mają swoje granice. :)
Użytkownik: nutinka 09.01.2011 11:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Nieno, ja wiem, ale Homer... | Czajka
Z półkami to tak jest, że jakoś z czasem się dziwnie kurczą. Ale Twoje są takie śliczne, że przyjemnie popatrzeć. :)

Baśnie mnie kiedyś pokonały, darowałam sobie. Znam wersję dla dzieci, bo Aguti dostała, i to już w ogóle jest masakra, taka cukierkowa wersja. ;) Rok zleci, jak każdy, ostatni mimo wszystko tak mi zleciał.

Do niektórych autorów dopisałam tytuły najważniejszych książek, od razu będzie wiadomo, za co najbardziej autora lubię. Nie zawsze jednak dało się wyodrębnić jeden tytuł.

Przy okazji - miałam Ci podesłać link do fajnych szortów, ale pomyślałam sobie, że może i tu ktoś skorzysta. Zapraszam na blog kolegi Krzysia, a szczególnie na spotkanie z odmienionym Puchatkiem: http://baranekwsieci.pl/page19.html. :D
Użytkownik: AnnRK 09.01.2011 13:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Z półkami to tak jest, że... | nutinka
Przepraszam, że się wtrącę, ale dziękuję za link. Odmieniony Kubuś jest absolutnie fantastyczny! =D
Użytkownik: nutinka 11.01.2011 13:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Przepraszam, że się wtrąc... | AnnRK
Super, że się spodobało. :) Lubię te szorty, zwłaszcza jeśli mają odniesienia literackie, a trochę ich jest. :)
Użytkownik: annaa11 27.01.2011 14:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Stwierdziłam, że warto by... | nutinka
A jak sprawdzić Listę użytkowników czytających książki podobne do moich?
Użytkownik: nutinka 27.01.2011 14:49 napisał(a):
Odpowiedź na: A jak sprawdzić Listę uży... | annaa11
Kliknij "Poleć mi książki", a potem link "listę użytkowników". Możesz oglądać wg dwóch rodzajów sortowania, a książki wspólnie ocenione wg różnych parametrów. :)
Użytkownik: annaa11 03.02.2011 10:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Kliknij "Poleć mi książki... | nutinka
Dziękuję!
Ja dorzucę od siebie Isabel Allende i Doris Lessing - choć ta ostatnia nie jest łatwa:/ Oraz trzech panów Arthura Conan Doyla, Haruki Murakamiego oraz Mario Puzo.
Właśnie przeżywam rozkwit czytania "z dzieckiem przy cycu". Czytam wszystko co wpadnie mi w ręce, bo moja dwumiesięczna córka potrafi jeść gdzinę a nawet i dwie i jakoś trzeba ten czas spożytkować.
BTW - czy ktoś mógłby mnie odesłać do jakiejś czytatki na temat ksiązek "lekkich, łatwych i przyjemnych" acz wartościowych?

Ściskam biblionetkomaniaków!
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: