Dodany: 12.02.2007 18:06|Autor: jenny

Książka: Seksmisja
Machulski Juliusz

1 osoba poleca ten tekst.

Scenariusz


Zacznijmy od tego, że "Seksmisja" to mój ulubiony film. Oglądałam go dziesiątki razy i znam wszystkie dialogi z tego filmu. Nigdy mi się nie znudzi. W skali od 1 do 6 dostaje ode mnie 7 punktów :-).

Kiedy dowiedziałam się, że zostanie wydana książka, nie mogłam wprost spać z niecierpliwości. Oczywiście nabyłam ją, jak tylko się pojawiła na rynku i natychmiast zabrałam się do czytania. Było to już dawno, bo dziś mamy rok 2007, a pierwsze* (i chyba do tej pory jedyne wydanie) pojawiło się na przełomie roku 2001/2002. Jednak doskonale pamiętam wrażenia i pozwolę sobie nieco o nich i o samej książce napisać.

Książka składa się z trzech części.

Pierwszą z nich jest tytułowa "Seksmisja". Jest rok 1991, 9 sierpnia, czwartek. Profesor doktor Victor Kuppelweiser prowadzi badania nad hibernacją. "Za moment panowie Albert i Maks oddalą się od nas i wejdą do jaskini wiedzy, która jak w bajce z tysiąca i jednej nocy pochłonie ich, aby za trzy lata, na zawołanie: »Sezamie, otwórz się!«, wypuścić, miejmy nadzieję całych i zdrowych!"** Jednak panowie Albert i Maks nie obudzili się za trzy lata. Przespali 53 lata i zostali odhibernowani w świecie, w którym nie ma mężczyzn, a kobiety żyją pod ziemią...

Czytając "Seksmisję" miałam wrażenie, że czytam scenariusz filmu. Książka składa się niemal w całości z dialogów. Brakuje opisów miejsc, przemyśleń bohaterów, tego wszystkiego, co czyni książkę powieścią, a nie dramatem. Nie zamierzam przez to powiedzieć, że nie ma ich w ogóle, ale są wtrącane niejako na siłę i jest ich zdecydowanie za mało. Autor pokusił się za to o wyjaśnienie niektórych szczegółów, które dla uważnego widza były cokolwiek dziwne. Dowiadujemy się np., dlaczego naturalizacja uzyskała 155 głosów przeciwko 154, skoro na tablicy wyraźnie było widać 154 do 153 na korzyść likwidacji. Dowiadujemy się też, dlaczego Emma powiedziała do strażniczek "Jeżeli znajdziecie skafandry, to ruszajcie za mną!"***, skoro strażniczka wyraźnie przed chwilą powiedziała, że nie ma więcej skafandrów. Oczywiście w książce przeczytamy również słynny fragment, pierwotnie usunięty z filmu, "Uwaga, grupa! - zawołał. - Kierunek: wschód! Tam musi istnieć jakaś cywilizacja!"****.

Mimo tych sympatycznych fragmentów jestem książką rozczarowana. Spodziewałam się powieści i liczyłam na to, że dowiem się wielu ciekawych rzeczy o tym wykreowanym przez Juliusza Machulskiego świecie, że poznam dusze bohaterów i że wraz z nimi będę przeżywać rozterki i że znajdę tam humor nie tylko ten znany z ekranu. Być może osobę, która filmu nie pamięta (lub nie zna), książka zainteresuje, a nawet rozbawi. Mnie, powtórzę się, rozczarowała.

Druga część to "Wokół Seksmisji" - jest to przedruk artykułów (również obcojęzycznych), jakie ukazały się na temat filmu, jest również odrobina wspomnień Juliusza Machulskiego. M.in. dowiemy się, w jakich okolicznościach Jerzy Stuhr otrzymał rolę Maksymiliana. W moim odczuciu jest to najlepszy fragment książki. Szkoda, że tak krótki.

I wreszcie trzecia część - "Seksmisja 3 czyli graniasta cytryna". Jest to scenariusz filmowej komedii SF Juliusza Machulskiego & Ryszarda Zatorskiego.

"W roku 2013 w wyniku ogólnoświatowego konfliktu, nazwanego później WOJNĄ GENÓW, mężczyźni przestali istnieć. [...] Sprawcą tej niezamierzonej tragedii był trzykrotny laureat Nagrody Nobla - profesor doktor Victor KUPPELWEISER. Chciał dobrze, ale pierwszy raz w życiu dał ciała.

Wynaleziona przez niego Bomba "M", zamiast jedynie czasowo paraliżować - zlikwidowała geny męskie raz na zawsze.

Geniusz profesora przewidział jednak i taki rozwój wypadków. Nim odszedł na zawsze ze swej Banhofstrasse, Kuppelweiser pozostawił po sobie program "ADAMUS", który miał przywrócić naturalny porządek świata, w którym króluje Samiec..."*****

Jest rok 2063. Albert odszedł w siną dal. Maks żyje gdzieś tam wsród kobiet, ale jest postacią mało znaczącą. W ramach misji ADAMUS na Ziemię przybywają dwaj astronauci, Alex i Nikita, którym przyjdzie zmierzyć się z kolejnym pokoleniem kobiet żyjących pod ziemią.

Moje odczucia nie są zbyt ciekawe. Akcja, jak na mój gust, jest dość mętna. Żarty nie bawią. Jakoś po lekturze tego scenariusza straciłam ochotę na obejrzenie następnej części tak ukochanej przeze mnie "Seksmisji". Ale trzeba pamiętać, że jest to tylko scenariusz, ja nie jestem filmowcem, zaś film to nie tylko dialogi. Jeśli reżyserom uda się znaleźć godnych następców Jerzego Stuhra i Olgierda Łukaszewicza, to może jeszcze będzie z tego jakieś "ładne cacko"******...


---
* Juliusz Machulski, "Seksmisja", Krajowa Agencja Wydawnicza, 2001.
** Tamże, s. 17.
*** Cytat z filmu "Seksmisja".
**** Juliusz Machulski, "Seksmisja", Krajowa Agencja Wydawnicza, 2001, s. 134.
***** Tamże, s. 203.
****** Cytat z filmu "Seksmisja".

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 9738
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 12
Użytkownik: norge 13.02.2007 09:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Zacznijmy od tego, że "Se... | jenny
Czyli jednak lepiej pozostac przy filmie. Po twoim opisie ksiazki, raczej do niej nie siegne. Chyba, zeby poczytac tylko ta druga czesc pt. "Wokol Seksmisji".
Jako ciekawostke, dodam, ze uczestniczylam w tym filmie jako statystka. Czesc scen kreconych bylo w Wieliczce i zatrudniono kilkanascie sprawnych fizycznie studentek z Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie. To moje najpiekniejsze i najbardziej szalone wspomnienie z ponurych lat 80 tych. Jest najazd kamery na moja postac, jak stoje w toczku na glowie i staromodnej sukience z trojka dzieci i pokazuje na cos reka. Albert i Maks za chwile wpadna przez dziure i zacznie sie wielkie zamieszanie z rzucaniem tortami, bitwa i ucieczka przez stare kopalniane szyby...
Użytkownik: jakozak 13.02.2007 09:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Czyli jednak lepiej pozos... | norge
Diano! To ja poproszę o autograf!!!
Kiedy będzie znów lecieć Seksmisja? Będę ją oglądać nawet o północy i nawet w tych nielubianych stacjach!
Diana w toczku staromodna z trójką dzieci coś pokazuje ręką! Na początku, w środku, pod koniec? Litości!
Użytkownik: ella 13.02.2007 10:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Diano! To ja poproszę o a... | jakozak
Ja tez lubie ten film. Obejrzalam go pozniej w niemieckiej TV.
Tak bardzo stracil na tlumaczeniu, ze nie bylo sie z czego smiac. Wtedy dopiero zrozumialam wartosc oryginalu.
Użytkownik: norge 13.02.2007 13:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Diano! To ja poproszę o a... | jakozak
No i sie narobilo! Bede teraz autografy rozdawac :-)))) Jolu, jestes pierwsza, ktora o to prosi. Doceniam!!!
Użytkownik: nutinka 13.02.2007 11:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Czyli jednak lepiej pozos... | norge
Coś czuję, że znowu sobie obejrzę "Seksmisję", zwracając szczególną uwagę na tę scenę :). Dobrze, że kultowe filmy mam ciągle pod ręką. :D
Użytkownik: jenny 13.02.2007 18:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Czyli jednak lepiej pozos... | norge
Ha! Pamiętam tą scenę :-)
Użytkownik: jenny 13.02.2007 18:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Ha! Pamiętam tą scenę :-) | jenny
[ Mówię oczywiście o scenie z Tobą i gromadką dzieci, bo zadyma z Maksem i Albercikiem to standard ;-) ]
Użytkownik: norge 13.02.2007 19:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Ha! Pamiętam tą scenę :-) | jenny
Omatko, zawsze czułam, że kiedyś będę sławna! Czyżby to właśnie teraz nadeszło te moje pięć minut? :-)))))))
Użytkownik: Czajka 14.02.2007 04:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Omatko, zawsze czułam, że... | norge
Hihi, to się teraz wywlecze na świat i każdy będzie mówił nie ciemność widzę, tylko "widzę Dianę!"
Ja niestety nie pamiętam tej sceny, ale przy najbliższej powtórce nie omieszkam zwrócić szczególną uwagę. :-)
Użytkownik: Draf 12.08.2008 04:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Hihi, to się teraz wywlec... | Czajka
Nie czytajcie dalszego ciągu. Jako miłośnik filmu naprawdę odradzam. Kontynuacja jest po prostu straszna! Jestem wręcz przekonany, że nigdy nikt tego nie sfilmuje. Po prostu nie byłoby co oglądać. Zmiłowanie dla pana Machulskiego i pomocników za taką chałę jak "Seksmisja 3"... Bez pomysłu i na siłę. Zero w skali 1-6.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 22.08.2013 10:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Zacznijmy od tego, że "Se... | jenny
A ja mam takie pytanie - chętnie przeczytałbym coś więcej na tematy "około-seksmisjowe", tzn. wyjaśniające pewne szczegóły oraz podające fakty filmograficzne. Np.:

- jak tworzono animacje komputerowe (dziś już rozczulająco przeterminowane)?
- coś o sceneriach: domu "Ekscelencji", wykopkach nad Bałtykiem, windach i basenach
- o błędach, słabych punktach i lukach w historii: skąd ziemniak, powidła, torty pod ziemią? jak przez mur pod koniec filmu przeskoczyć Albert - nikt go nie podsadzał? skąd jajka i inne frykasy (nie mówiąc o papierosach!) w domu Ekscelencji?
- jakieś historie o walkach z cenzurą, choćby sprawa "siusiaka na ekranie" w scenie zamykającej film
- analiza filmu od strony socjologicznej, ideologicznej (antyfeminizm, ale także kpiny z machismo), poszukiwania alegorii (do socjalizmu i uwięzienia w nim)
- czy aktorzy dodawali coś od siebie? (takie mam zawsze wrażenie, gdy w scenie ukrycia się Maksa i Alberta w łazience łamią się plastikowe drzwiczki, a Stuhr rzuca "ale tandeta!")

Czy w tej książce jest coś na te tematy, albo chociaż o części tych zagadnień? A może jest jakaś inna monografia nt. tego filmu?
Chętnie bym się więcej dowiedział i podyskutował o smaczkach tej najlepszej moim zdaniem polskiej komedii!
Użytkownik: qqq23 27.02.2017 17:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Zacznijmy od tego, że "Se... | jenny
Pewien błąd w książce - skąd się wziął rok 2013 jako rok wojny jądrowej? Maks i Albert mieli zostać obudzeni po 3 latach, w 1994, więc wojna musiała wybuchnąć wcześniej, w 1993, zresztą na ten rok wskazuje odnaleziona w filmie gazeta. Ponadto Jej Ekscelencja podczas wojny miał 4 lata, przyjmując więc jako rok urodzenia 1989, w filmie miał 55 lat, co jest mniej więcej zgodne z ówczesnym wiekiem Michnikowskiego (62 lata).
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: