Dodany: 04.01.2011 16:53|Autor: Literadar

"Korsarz"


"Korsarz" to reprezentant od lat okupującego półki księgarskie gatunku – prostackiej sensacji. Takie książki niczego nie mają uczyć ani niczego opisywać, lecz dostarczać prostą i szybką rozrywkę. Czyta się je na plażach, w autobusach, a przede wszystkim w toalecie. Nie trzeba myśleć, nie trzeba analizować. I w porządku, takie książki też są potrzebne. Co więcej, takie książki mogą być nawet bardzo dobre, wystarczy, że opisują ciekawą historię, która wciąga i nie pozwala oderwać się od lektury. Do tego pisane są sprawnym językiem, bohaterowie w nich występujący nie są papierowi, wreszcie zakończenie potrafi nas zaskoczyć. Niewiele więcej się od nich oczekuje.

Tak samo potraktowałem "Korsarza" – prosta sensacja, więc nie będę szukać podwójnego dna ani rozsmakowywać się w mistrzowskich opisach, lecz otworzę się na prosty, sprawny przekaz mistrza powieści przygodowej, jak określa się Cusslera (wspieranego tu przez quasi ghost-writera).

I jak na tle tych niewygórowanych kryteriów wypada "Korsarz"?

Fabuła to banalna do szpiku kości historyjka o supergrupie agentów, którzy mają kuter rybacki mieszczący wewnątrz atomową niemalże fregatę, helikopter, iście bondowskiego jeepa i... prawda, że naiwne?

Grupa rusza, aby pokonać złych arabskich łotrów i uratować panią Sekretarz Stanu USA, porwaną w drodze na konferencję pokojową. W jej wyniku na Bliskim Wschodzie miał zapanować pokój. I właśnie dlatego złe arabskie łotry ją porwały. (…)

Zapraszamy do zapoznania się z całością recenzji w magazynie BiblioNETkowym "Literadar":



Autor recenzji: Krzysztof Schechtel

Recenzja ukazała się w magazynie BiblioNETkowym
Literadar (nr 3)




(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1195
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: