Dodany: 03.01.2011 05:05|Autor: janmamut
Ciemność widzę, ciemność! Czyli kontrkonkurs dla Marylka
Nie spełnia co prawda toto wymagań, by było z książki z katalogu, ale raczej nie powinnaś mieć trudności. Będzie przy okazji zgodne z sugestią Czajki, by mamucie tłumaczenie pojawiło się nie tylko w kontrkonkursie 113. Zatem, znowu w całości:
1.
Jak piękny ranek, kiedy słońce wschodzi!
Burza przyniosła powietrze przeczyste,
Jakby od święta, takie przezroczyste.*
Jak piękny ranek, kiedy słońce wschodzi!
Lecz jest też słońce
Daleko piękniejsze.
O, słońce moje
Na twarzy twej!
Słońce, me słońce
Na twarzy twej!
Na twarzy twej!
Błyskają szyby twojego okienka;
Praczka chleb kroi, wesoło śpiewając,
Z wielką radością kromki rozkładając;
Błyskają szyby twojego okienka.
Lecz jest też słońce
Daleko piękniejsze.
O, słońce moje
Na twarzy twej!
Słońce, me słońce
Na twarzy twej!
Na twarzy twej!
Gdy noc nadchodzi i słońce się chowa,
To w mojej duszy z żalu wszystko mięknie;
Chciałbym pozostać pod twoim okienkiem,
Gdy noc nadchodzi i słońce się chowa.
Przecież jest słońce
Daleko piękniejsze!
O, słońce moje
Na twarzy twej!
Słońce, me słońce
Na twarzy twej!
Na twarzy twej!
* Ze Śląska ten autor, czy jak? ;-)