Dodany: 08.02.2007 16:41|Autor: adas

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Perwersja
Andruchowycz Jurij

1 osoba poleca ten tekst.

Perwersyjny brak perwersji


O zagadkowym zniknięciu autora Recenzji nie poinformowały żadne media. Gdy 29 lutego otwarto drzwi jego pokoju, komputer był włączony, przed monitorem stał otrzaskany kubek, a przez otwarte okno płynęło zimne powietrze z wyżu nowofunlandzkiego. Po ekranie hasał w najlepsze konik trojański.

Udało się odtworzyć jedynie fragmenty tekstu przeznaczonego dla BiblioNETki. Istnieją podstawy, by sądzić, iż w założeniu miała to być obszerna praca krytyczno-badawcza, roboczo zatytułowana "Hipertekstualna percepcja arcydzieł Jurija A. w społecznościach zbieracko-łowieckich końca XX wieku". Jednak dopóki nie odnajdzie się kopia zapasowa, nie można być tego w 100% pewnym.

Jak wskazują pewne wskazówki, "Perwersja" Recenzenta lekko rozczarowała. Przyznaje on, że w okolicach 30 strony sądził, iż ma do czynienia z dziełem "wybitnym, wielkim i wspaniałym". Niestety, pozostałe 338 stron nie utwierdziło go w tym przekonaniu. Ponowne achy i ochy zachwytu wydaje dopiero przy rozdziale opisującym kolację dziwów w opuszczonym weneckim domu, zorganizowaną na zakończenie konferencji "Pokarnawałowy %$&^$" [nie udało się odczytać słowa zawirusowanego komiksowymi znakami. Pracują nad tym najlepsi programiści świata]. Dwa akapity niżej zauważa, iż jego fascynacja tym fragmentem może mieć źródło w bezkrytycznym uwielbieniu Mistrza Bułhakowa.

Na każdej stronie Recenzji pojawia się niejaki Stach Perfecki. Niemal na pewno jest on głównym bohaterem omawianej książki. Widać, że Recenzent bardzo go polubił. Mimo że - jak czytamy - Perfecki jest postacią dziwaczną, tajemniczą i niewiarygodną. Utrzymuje na przykład, że jest "ukraińskim poetą czterdzieściorga imion", a jak powszechnie wiadomo, taki kraj jak Ukraina nigdy nie istniał!

Co najbardziej przeszkadza Recenzentowi? Ponoć to, że "Perwersja" jest bardziej słowem niż treścią. Niby brakuje jej głębi. Zacytujmy: "Wydaje się, że nawet z pokarnawałowej [czytaj - postmodernistycznej?] rzeczywistości można wycisnąć więcej, niż tylko feerię szalonych pomysłów i literackich gierek". Brak jednak Recenzentowi konsekwencji, bo przyznaje, że książka jest "wirtuozersko skonstruowana, niesamowicie zabawna, a miejscami wprost rozczulająca". Nierozszyfrowany do końca fragment ("Hipertekstualnej percepcji") traktuje o podobieństwie powieści do opery wystawianej przez Awangardowego Reżysera z tejże powieści. Miałby on skomponować swoje dzieło z urywków wszystkich istniejących dotychczas dzieł operowych świata. Reżyser wyznaje, iż sam ogarnia najwyżej 50% spektaklu, a widz nie rozpozna nawet jego dziesiątej części. Na marginesie widnieje napisane odręcznie (przez Recenzenta?) równanie "Reżyser=Andruchowycz", opatrzone niewielkim znakiem zapytania.

Jaka szkoda, że to właśnie Recenzent dysponował jedyną znaną nam kopią powieści Andruchowycza. Niestety, zaginęła ona razem z nim. Można mieć tylko nadzieję, iż przyszłe pokolenia, dysponujące większymi możliwościami technicznymi, odzyskają ją (a może i Recenzenta) i ponownie włączą w światowy obieg kulturalny.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 6221
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 7
Użytkownik: Filip II 08.02.2007 17:05 napisał(a):
Odpowiedź na: O zagadkowym zniknięciu a... | adas
Bardzo ciekawa recenzja ;)
Rzeczywiście szkoda tych egzemplarzy "Perwersji" chętnie bym przeczytał. W kolejce na szczęście stoi cudem ocalała "Moscoviada"...
Użytkownik: lirael 11.02.2007 08:41 napisał(a):
Odpowiedź na: O zagadkowym zniknięciu a... | adas
Pomimo niepokojącego, by nie użyć słowa "perwersyjnego", zniknięcia nieodżałowanego Recenzenta, powyższy tekst jest kapitalny.
Użytkownik: infrared 12.02.2007 00:13 napisał(a):
Odpowiedź na: O zagadkowym zniknięciu a... | adas
Po przeczytaniu tego, świetnego skądinąd, tekstu nie pozostało nic innego, jak udać się na poszukiwanie książki (a i może Recenzenta) ;-)
Użytkownik: Jula22 23.01.2008 15:57 napisał(a):
Odpowiedź na: O zagadkowym zniknięciu a... | adas
Przynam szczerze, że i mi udzieliły się po przeczytaniu książki, takie perwersyjne klimaty. Szkoda, że Recenzent zaginął, chętnie pogratulowałabym recenzji osobiście :)
Użytkownik: carmaniola 18.02.2015 10:21 napisał(a):
Odpowiedź na: O zagadkowym zniknięciu a... | adas
Fantastycznie wykorzystujesz umiejętność naśladowania stylu pisania recenzowanej powieści - czytelnik (recenzji) dostaje nie tylko informację o tym co, ale i jak, zostało opisane. ;)

Wielbicielką Andruchowycza jednak chyba nie zostanę jeśli wszystko pisze w takim stylu. A w ogóle to nie zgadzam się na koniec karnawału! (Jakże aktualne w czasie. :)).

PS. Podczas całej lektury miałam wrażenie, że Perfecki nie z Ukrainy do Wenecji trafił, ale wprost z Polski... Wschód-Zachód... jacy jesteśmy podobni...

Użytkownik: adas 18.02.2015 12:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Fantastycznie wykorzystuj... | carmaniola
Tia, w małpkowaniu zawsze byłem dobry;).

Po prostu lubię i Andruchowycza, i w sumie taki styl pisania. I jestem w stanie wybaczyć mu puste przebiegi, bo część z tych rozdziałów jest/była nudna i przekombinowana. I literacko, w przekładzie przecież, czyli on czy tłumacz?, momentami jest wybitny.

Aktualne też staje się, ze nie ma takiego państwa jak Ukraina.
Użytkownik: carmaniola 18.02.2015 12:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Tia, w małpkowaniu zawsze... | adas
Jesteś świetny! :) W sumie styl pisania, ogólnie rzecz biorąc, mi odpowiada. Może tylko w "Perwersji" jest tyle nadmuchanych fragmentów, bez których spokojnie powieść mogłaby się obejść. Nie wiem. W każdym razie teraz boję się sięgać po Żadana. ;)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: