Dodany: 07.02.2007 18:53|Autor: reniferze

Majgull Axelsson "Dom Augusty"


"Potomkowie Augusty w Hallstavik zawsze podnosili głos, kiedy mówili jedni o drugich, ale Alicja usiłowała pozostawać ze wszystkimi w przyjaznych stosunkach. Czasem się tego wstydziła. Tak jakby czyniło ją to zakłamaną, chociaż w rzeczywistości była tylko objętna. Nie obchodziło jej, co Marianna myśli o Karinie, ani co Karina mysli o Mariannie, pragnęła tylko uniknąć kłótni i rozwścieczonych głosów."

"Fryzura Augusty wyglądała prosto, ale była trudna do zrobienia. Wszystkie włosy należało zebrać w gruby na dziesięć centymetrów wałek na karku. Łatwiej byłoby zrobić kok, ale Alicja nie ważyła się nawet o tym wspomnieć. Tylko paniusie z Kościoła Zielonoświątkowców nosiły koki, a Augusta była wolnomyślicielką, członkinią Dobrych Templariuszy i Socjaldemokratycznego Klubu Kobiet. Kobiety jej pokroju czesały się w wałek."

"Słuchała z zamkniętymi oczami: czyjś ciężki oddech. Bardzo miło jest słuchać czyjegoś ciężkiego oddechu."

"W męskim upadku jest coś niezwykle pociągającego. Coś niemal uwodzicielskiego. Coś, co sprawia, że nawet kobieta pokroju Alicji w sekundzie, w której emocje wyprzedzają rozum, przebiega wzrokiem po owłosionych przedramionach, mocnych wargach i nabrzmiałym rozporku. Dopiero kiedy zamruga powiekami, widzi też pobrużdżoną twarz, pożółkłe paznokcie i błysk wyrachowania w oczach. Otrząsa się i wzrusza ramionami, a potem biorąc swoją kuzynkę pod rękę, śpieszy dalej.
Ale Karina nie miała żadnej kuzynki, którą mogłaby wziąć pod ramię. Karina szła samotnie drogą przymusu i samowyrzeczeń."

"(...) zdążył już zakleić kopertę i napisać na niej jej imię. Kiedy ją podawał, wyglądał na przestraszonego; nadętego i przestraszonego jednocześnie; zobaczyła wtedy, jaki jest brzydki z tym swoim mięsistym nosem i porowatą skórą. Gdzieś w środku poczuła lekkie zdziwienie, że nie zauważyła tego wcześniej, że bywały nawet takie chwile, kiedy o nim marzyła. Już nigdy więcej nic takiego nie zrobi, była tego pewna. Nigdy więcej."

"To proste. Pragnęłam chwil odpoczynku i ciepła, chciałam marzyć, że możliwa jest bliskość, chciałam oszukiwać samą siebie, że niemożliwe jest możliwe. Byłam głupia, powinnam wiedzieć, dlaczego dziewczynom nie wolno tęsknić. Nie wiedziałam. Dlatego muszę przejść samotnie przez to, co mnie teraz czeka. Dam sobie radę. (...) Trzeba zamknąć swoje wewnętrzne drzwi i już nigdy nikomu nie zaufać. Nigdy."

"Augusta nie zauważa jego milczenia. Trudno mieć jej to za złe. Przecież kiedy jest w domu, wygląda tak, jakby rozmawiał i się śmiał. Tylko że to nieprawda. Tak naprawdę milczy. Coś rozsadza mu piersi, przez cały czas, wtedy kiedy mówi, kiedy się śmieje i kiedy milczy."

"Powinna była nauczyć się kłamać tak samo przekonująco jak Krystian. Wyćwiczyć się w fałszu. Ratować własną skórę, tak jak on ratował swoją. Powinna była oszukiwać go tak, jak dziewczęta w tamtych czasach zwykły oszukiwać młodych mężczyzn. Powinna była wabić go tylko fałszywymi obietnicami, że pozwoli się uwieść i jest dziewczyną wyzwoloną, biorąc jednocześnie od niego to, czego sama chciała: śmiech, zabawy, chwile wytchnienia. Była jednak na to za młoda. Zbyt młoda, zbyt ufna i pełna tęsknoty, żeby umieć sprytnie kłamać."

Dom Augusty (Axelsson Majgull)

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 922
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: