Dodany: 17.12.2010 15:57|Autor: MartineZ1988

Książki i okolice> Z życia bibliofila

1 osoba poleca ten tekst.

Co 15 stron.


Witam serdecznie. Nie wiem do kogo się zwrócić z taką błahostką, a i samo zadawanie tego rodzaju pytań wydaje mi się skrajnie trywialne, jednakże, zawsze to moja skołowana głowa będzie lżejsza o jeden dylemat - Czemu w niektórych, zazwyczaj starszych książkach co 15 stron jest przebitka tytułu i odliczanie w dalszym ciągu tego typu frazesu. Na wysokości numeracji stron jest tego typu informacja.
Jeśli nikt na biblionetce nie będzie o tym wiedział, to chyba już nikt nie będzie bardziej kompetentny, no chyba, ze drukarze, ale takowi nie doczekali się jeszcze swojego serwisu. Pozdrawiam.
Wyświetleń: 5589
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 7
Użytkownik: aleutka 17.12.2010 16:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam serdecznie. Nie wie... | MartineZ1988
O ile dobrze zrozumialam co ktos mi kiedys tlumaczyl jest to numeracja arkuszy wydawniczych, wskazujaca w jakiej kolejnosci maja byc skladane w ksiazke. Pojedynczy arkusz drukarski to chyba pietnascie stron wlasnie.
Użytkownik: Marylek 17.12.2010 16:21 napisał(a):
Odpowiedź na: O ile dobrze zrozumialam ... | aleutka
Tak, jest tak, jak mówisz.
Wydaje mi się, że jeden arkusz to 14 stron, dlatego 15 to jest pierwsza strona kolejnego arkusza.
Użytkownik: janmamut 17.12.2010 16:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam serdecznie. Nie wie... | MartineZ1988
Nie co 15, tylko co 16. Zatem arkusz drugi będzie się zaczynać na str. 17 i czasem jeszcze na 19 będzie powtórzenie części informacji. Wyobraź sobie, że dostajesz książkę w postaci obustronnie zadrukowanych arkuszy i masz ją złożyć w całość. Wtedy taka pomoc jest istotna: po pierwsze -- kolejność arkuszy, po drugie -- sprawdzenie kolejności stron w każdym.
Użytkownik: firedrake 13.01.2011 13:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam serdecznie. Nie wie... | MartineZ1988
Jest tak jak napisali przedmówcy. Książka składana jest z tzw. składek (pociętego do odpowiedniego formatu i zszytego bądź sklejonego arkusza). Każda ze składek jest numerowana aby w drukarni nie pomylono kolejności przy kompletowaniu książki. Takie oznaczenie składki to tzw. kustosz (od łac. custodire - strzec). Dawniej, gdy nie każdy składający książkę był piśmienny, kustosz miał formę prostego znaku - krzyżyk, kółko etc.
Aby nie pomylić kolejności składek praktykowano, np. przy starych drukach czy rękopisach, jeszcze inną metodę: na początku kolejnej składki powtarzano ostatni wyraz ze składki poprzedniej. Taki powtórzony wyraz to reklamant.
Użytkownik: cysiau 13.01.2011 14:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest tak jak napisali prz... | firedrake
Przypadkiem ostatnio ktoś pytał mnie, czy wiem, jak się nazywa ostatni wyraz przenoszony na drugą stronę. Wiedziałam, że coś takiego istnieje i może nawet kiedyś słyszałam tę nazwę, ale teraz kompletnie nie mogłam sobie tego przypomnieć, ani wymyśleć, gdzie mogłabym to sprawdzić. Dziekuję zatem za odpowiedź, chociaż nie zdążyłam nawet zadać pytania.
Użytkownik: Kuba Grom 23.01.2011 00:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Przypadkiem ostatnio ktoś... | cysiau
Chyba nazywa się to Wdową albo Bękartem.
Użytkownik: Zoana 23.01.2011 00:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba nazywa się to Wdową... | Kuba Grom
Chyba nie. :) Wdowa to zostawienie na końcu akapitu wiersza z jednym wyrazem, a bękart to ostatni wiersz akapitu na nowej stronie. I są to błędy łamania tekstu, podczas gdy reklamant błędem nie jest.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: