Przyznam szczerze, że nim przeczytałem książkę Irvinga Stone'a, z pewnym dystansem podchodziłem do sztuki van Gogha, myślę, że właściwie jej nie rozumiałem. Teraz wiem, że akurat jego malarstwo jest immanentnie związane z jego biografią. Wszystko, co stworzył, jest wypełnione tym, co przeżył, naznaczone wszelkimi radościami, a w szczególności cierpieniami jego życia. Zapoznanie się z powieścią Stone'a pozwoliło mi na głębokie wniknięcie w twórczość tego niezwykłego artysty.

Książka opisuje życie Vincenta van Gogha począwszy od momentu, gdy miał około 20 lat, aż do ostatnich chwil jego egzystencji. Autor, czerpiąc m.in. z setek listów pozostawionych przez artystę, kreuje opowieść o niezwykle barwnym, wypełnionym ciężkimi chwilami i twórczymi uniesieniami życiu tego największego od czasów Rembrandta holenderskiego malarza. Van Gogh, twórca za życia w pełni nierozumiany, który odkrył swoje powołanie w wieku 27 lat, zmarł nie sprzedając ani jednego swojego obrazu. Do końca swoich dni nie usamodzielniwszy się finansowo, był zdany na pomoc ukochanego brata, Thea. Obraz jego życia jest niezwykłe przejmujący, zmuszający do refleksji oraz ukazujący pewną prawdę. Całkowite poświęcenie się własnej idei twórczej, niepoddawanie się naciskom zewnętrznym oraz ciężka praca są w stanie doprowadzić do wykreowania wielkiego dzieła o niezwykłych walorach artystycznych i semantycznych. W przypadku van Gogha szczególnie te drugie stanowią o sile wyrazu jego dzieł. Autorowi powieści udało się to przekazać, a dzięki formie, w której to ujął, książkę czyta się niezwykle szybko, nie mogąc się nawet na chwilę od niej oderwać.

"Pasja życia" jest lekturą pasjonującą o pasjonującym życiu pasjonującego człowieka - Vincenta van Gogha. Polecam ją każdemu, nie tylko czytelnikom zainteresowanym malarstwem.