Dodany: 11.12.2010 16:16|Autor: agatatera

Książka: Dożywocie
Kisiel Marta

8 osób poleca ten tekst.

Lichotka - moje miejsce na ziemi!


Zakochałam się! Mówię Wam wszem wobec – zakochałam się! Ale jest to miłość specjalna, bo i obiekt mych uczuć jest niezmiernie unikatowy.

Na pytanie, w kim i jaki on jest - odpowiem wprost: ma na imię Licho i jest to Anioł Stróż! Nie, niestety, nie jest to mój opiekun, chociaż chciałabym takiego! Jest to Anioł Stróż przyporządkowany Lichotce, gotyckiej w stylu posiadłości umiejscowionej na środku niczego. Jaki jest, hm… Jest bardzo dobry, jest słodki i rozczulający, chce wszystkich widzieć szczęśliwymi, jest nieporadny i naiwny, lubi słodkie króliczki oraz ciepłe, puchate bamboszki. A na dodatek ma uczulenie na pióra! Włączając w to własne opierzenie! Dlatego stale chodzi, biedaczek, zasmarkany. Uwielbia sprzątać, więc byłby dla mnie tym bardziej idealny! Jest maleńki, ma dziwną fryzurę i radość życia dziecka. Jest cu-dow-ny! :D

Niestety, nie mieszka sam! Zamieszkuje Lichotkę razem z kilkoma innymi indywiduami. Jest tam mistrz patelni i wałka, lubujący się w tiramisu i faworkach, ukrywający się w piwnicy i spiżarni, ale dzielnie zarządzający całym domem. Zwie się Krakers, i tak, nie mylicie się, podobieństwo imienia wcale nie jest przypadkowe. Są też cztery zielone utopce, zamieszkujące na stałe staw na podwórzu, ale uwielbiające wizytowanie łazienek w domu i biorące długie kąpiele w wannie. Jest też Zmora, kotka, która panicznie boi się królików i zajęcy, a w chwilach strachu lubi wskakiwać na głowę najbliżej stojącemu człowiekowi (wbijając oczywiście w czaszkę komplet pazurów :p). Śpi też namiętnie na klatce piersiowej właściciela, zsyłając mu w ten sposób koszmary o duszeniu się. W pewnym momencie zjawia się też w domu królik, który zmienia barwę na różową; zostaje ochrzczony Rudolfem Valentino, chociaż niekoniecznie akurat takie imię winien nosić ;). Do tego dochodzi widmo o zmiennym stanie skupienia, bywa mniej lub bardziej widoczne, znane jest jako panicz Szczęsny, który ponad 200 lat temu popełnił z miłości samobójstwo, a potem przez przypadek wydostał się z grobu i od tej pory zamieszkuje Lichotkę. Widmo to ma charakter mocno poetycki, marzycielski, romantyczny, wzniosła poezja jest jego specjalnością. Zajmuje się głównie tworzeniem, marzeniami na jawie oraz wkurzaniem kolejnego lokatora. Chociaż nie, nie jest to li i jedynie lokator – to jest ich nowy dożywotnik! Konrad, bo o nim tu mowa, to pisarz, który wykorzystał możliwość wyprowadzenia się z miasta do ułożenia sobie życia na nowo i zapomnienia o swojej byłej miłości. Odziedziczył on Lichotkę wraz z jej lokatorami i jest za nich wszystkich odpowiedzialny. A jest co robić, bo lokatorzy są mocno niesforni i beztroscy. Chociaż wynikać to może z nikłej znajomości otaczającego ich świata. Stale wpadają w jakieś kłopoty, dzieje się bez przerwy coś nowego, co potencjalnie może mocno zagrozić ich egzystencji. A Konrad musi to wszystko odkręcać i ratować im skórę. Chociaż i on potrafi nieźle namieszać… ;)

Wszyscy razem tworzą niesamowicie barwną i rozkosznie ciekawą grupę, która gwarantuje stałą rozrywkę i wybuchy śmiechu. Stworzono ich w sposób bardzo, ale to bardzo ciekawy, żywy, malowniczy. Każde z nich ma swój specyficzny charakterek i ciekawe przywary, posługują się cudownym językiem, mają interesujące maniery i hobby. Jest im – po pierwszym momencie „oswajania” – ze sobą dobrze, ale czy tak już zostanie na zawsze? Czy stworzą dużą i szczęśliwą rodzinę? A może ktoś ich opuści? Albo ktoś nowy się zjawi?

Znajomość z nimi to czystej wody przyjemność, gwarantuje godziny rozrywki i chichotu, brechtania się, śmiechu, co wolicie ;). Ja spędziłam sporo czasu śmiejąc się w głos, aż rodzinka sprawdzała, któż to tak mnie rozśmiesza. Przoduje w tym rozśmieszaniu Licho, ale reszta dzielnie mu towarzyszy.

Ja pokochałam Licho i jego przyjaciół, myślę, że każdemu dobrze zrobi spędzenie czasu w ich towarzystwie. Na razie mnie zostawili, „przyczaili się”, ale mam nadzieję, że może już w przyszłym roku (o ile pewna pani o inicjałach M.K., która ma zadziwiający wpływ na ich życie, zadecyduje właśnie tak) będzie mi dane kontynuować znajomość z tą przesympatyczną, kochaną kombinacją dziwaków.

Wszystkich czytających moją opinię serdecznie zapraszam do Lichotki, odwiedźcie Licho, koniecznie je ode mnie przytulcie, pogadajcie o poezji ze Szczęsnym, o przepisach z Krakersem, o tworzeniu z Konradem, pogłaszczcie Zmorę, a Rudolfa (?) pstryknijcie w nosek. I cieszcie się każdym momentem, który spędzicie w ich towarzystwie. Ja Lichotkę pokochałam i z utęsknieniem czekam na powrót! A żeby jakoś przyspieszyć upływ czasu idę sobie poczytać, alleluja! :)



[Recenzję opublikowałam wcześniej na moim blogu]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 17729
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 37
Użytkownik: McAgnes 14.12.2010 12:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Zakochałam się! Mówię Wam... | agatatera
Fantastycznie, że ukazała się książka o Lichotce, w tym samym aniele zakochana jestem od czasu przeczytania opowiadania pani Marty (pisałam tu: Miłość to taki wdzięczny temat) - książkę natychmiast wrzucam do schowka i niebawem zakupię, żeby mieć. Dzięki za recenzję, dzięki!
Użytkownik: agatatera 14.12.2010 23:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Fantastycznie, że ukazała... | McAgnes
Niezmiernie się cieszę, że dzielisz mą miłość do Licha! Rozczulający jest! Uwielbiam jego apsiki, alleluje, bamboszki, mówienie w trzeciej osobie, naiwność oraz miłość do każdego :D

Życzę więc, by Gwiazdor podrzucił "Dożywocie" pod choinkę i niecierpliwie czekam na wrażenia z czytania!

PS. Książkę skończyłam czytać w piątek późnym wieczorem, a od kilku dni już mam ochotę do niej wrócić! Tęsknie za Lichem i tyle :p
Użytkownik: Chilly 18.12.2010 12:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Zakochałam się! Mówię Wam... | agatatera
Do schowka natychmiast! Cudnie o książce napisałaś. Ciekawe czy i ja się zakocham. ;)
Użytkownik: agatatera 18.12.2010 13:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Do schowka natychmiast! C... | Chilly
Dziękuję! Ja również jestem bardzo ciekawa Twych odczuć z czytania, więc proszę o chociaż kilka słów po przeczytaniu :D
Użytkownik: Chilly 10.02.2011 12:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję! Ja również jest... | agatatera
No i się zakochałam. W całej Lichotce, ale szczególnym uczuciem darzę oczywiście Licho, Krakersa i Zmorę. ;)
Przeurocze czytadło. Szkoda, że autorka zapiera się przed pisaniem ciągu dalszego, a takie ładne otwarte zakończenie zostawiła... ;>
Swoją drogą ciekawa jestem nowej książki, bo pisze dobrze. :)
Użytkownik: agatatera 10.02.2011 13:09 napisał(a):
Odpowiedź na: No i się zakochałam. W ca... | Chilly
Hip, hip, hurra! :D Bardzo się cieszę, że i Ty się zakochałaś, niech nam rośnie grono zalichotkowanych ;). Własnie, takie otwarte zakończenie aż się prosi o dalszy ciąg, też mam takie nieodparte wrażenie. Również uważam, że pisze dobrze, z przyjemnością sprawdzę, co nowego wymyśli :).
Użytkownik: miłośniczka 11.02.2013 17:03 napisał(a):
Odpowiedź na: No i się zakochałam. W ca... | Chilly
No ja całkiem nie rozumiem, dlaczego nie wymieniacie mi w swoich ulubieńcach Szczęsnego. Jest zdecydowanie najsympatyczniejszym widmem, jakie znam! ;D
Użytkownik: jakozak 11.02.2013 19:55 napisał(a):
Odpowiedź na: No ja całkiem nie rozumie... | miłośniczka
O! Ja kocham Licho.
Użytkownik: misiak297 11.02.2013 20:44 napisał(a):
Odpowiedź na: No ja całkiem nie rozumie... | miłośniczka
Ja uwielbiam Szczęsnego:)
Użytkownik: miłośniczka 12.02.2013 14:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja uwielbiam Szczęsnego:)... | misiak297
Prawda? Szczęsny jest zdecydowanie najbardziej kolorowy, jest "jakiś". Nie mam nic do Licha, ale mam wrażenie, że nie jest wybitnie skomplikowany. Można go było stworzyć. Za to wymyślić "od stóp do głów" dziwadło-widziadło, jakim jest Szczęsny... mogła tylko pani Kisiel! :-)
Użytkownik: Anna 46 23.02.2011 12:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Zakochałam się! Mówię Wam... | agatatera
Nabyłam, przeczytałam z chichotem i wpadłam po kokardy: ja też chcę takiego Aniołka Stróża, zasmarkanego i w różowych bamboszkach!
Zło pradawne pod tytułem Krakers, panicz Szczęsny, Zmora, Rudolfik Valentino i utopce - no, pięęęękne to jest. Możesz mnie wpisać na listę wielbicieli. :-)
Czy Autorka ma zamiar napisać coś jescze w tym stylu?
A poprzednie jej książki też takie? Nic nie czytałam oprócz "Dożywocia".
Z "dożywotnim" pozdrowieniem: a bodaj Ci nóżka spuchła. :-)))
Użytkownik: agatatera 23.02.2011 17:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Nabyłam, przeczytałam z c... | Anna 46
Witaj w klubie wielbicieli Licha i spółki :)))) Licho jest moim zdaniem przecudowne i też bym takiego Anioła chciała.

Co do dalszych książek - z tego, co mi się gdzieś rzuciło w oczy, to zarzekła się, że chce "pójść dalej", ale może jeżeli fani będą wytrwali w uwielbieniu, to może da się przekonać? Co do poprzednich książek, to "Dożywocie" to debiut powieściowy, przedtem były tylko opowiadania tu i tam.

Alleluja!
Użytkownik: Jabłonka 06.04.2011 17:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Zakochałam się! Mówię Wam... | agatatera
Salami olejkum! Alleluja :)
Właśnie skończyłam, i zgodnie z tym co obiecywałaś Engo, zakochałam się... Z całego serca dziękuję za polecankę. Śmiałam się tak głośno, że syn mój wieczorem poprosił bym zmieniła książkę na inną, bo on - biedaczek, zasnąć przez moje brechy nie może.
Użytkownik: agatatera 06.04.2011 18:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Salami olejkum! Alleluja ... | Jabłonka
To bardzo dobra wiadomość :D Witaj w Klubie Dożywotników ;) To co - czekamy i sprawdzamy co też autorka wyda w następnej kolejności?
Użytkownik: Jabłonka 06.04.2011 19:32 napisał(a):
Odpowiedź na: To bardzo dobra wiadomość... | agatatera
Oby tylko czekać długo nam nie kazała... bo będę zmuszona ;) raz jeszcze Dożywocie przeczytać. Już dawno przy książce tak dobrze się nie bawiłam.
Użytkownik: agatatera 06.04.2011 19:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Oby tylko czekać długo na... | Jabłonka
Ja tam już niedługo planuję poczytać ponownie chociaż fragmenty, bo ja również myślę podobnie na jej temat i trochę mi tęskno do niej. A poczekać możemy niestety jeszcze dosyć długo, bo chodzą słuchy, że autorka planuje przyczynić się niedługo do zwiększenia populacji naszego kraju ;) A to może być odrobinę absorbujące ;)
Użytkownik: Jabłonka 06.04.2011 19:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja tam już niedługo planu... | agatatera
Uuułaaa!!! Alleluja! To coby bardzo nie płakać trzeba będzie do Lichotki wracać czasem.
Użytkownik: agatatera 06.04.2011 20:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Uuułaaa!!! Alleluja! To c... | Jabłonka
Dobrze prawisz :D I mam wrażenie, że do Lichotki można wracać kilka dobrych razy :D A swoją drogą wierzę w autorkę i ufam, że nie da nam AŻ tak długo czekać :D
Użytkownik: kick 01.10.2011 21:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Zakochałam się! Mówię Wam... | agatatera
Alleluja! Czasem myślę, że mam taką Lichotkę w domu... Tzn mam na myśli moich współlokatorów :)
Użytkownik: agatatera 01.10.2011 22:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Alleluja! Czasem myślę, ż... | kick
Heh, jeżeli masz kogoś takiego, jak Licho, to się zaraz wprowadzę :D
Użytkownik: kick 03.10.2011 21:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Heh, jeżeli masz kogoś ta... | agatatera
Miałem na myśli raczej skrajny brak odpowiedzialności współlokatorów:) Zamiast Licha z talentem do sprzątania mam trzech "antylichów" z talentem do bałaganienia. Ale i tak jest wesoło.

Swoją drogą książka świetna.
Użytkownik: agatatera 03.10.2011 21:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Miałem na myśli raczej sk... | kick
Hehehhehe, to nie chcę :p Taki talent, to ja sama mam ;)

A książka faktycznie - znakomita :)
Użytkownik: karolina30_81 29.10.2011 17:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Zakochałam się! Mówię Wam... | agatatera
Dzięki tej recenzji zdobyłam i przeczytałam "Dożywocie". Niestety książka bardzo mnie rozczarowała. Wieczne silenie się autorki na dowcipny ton, niby zabawne sytuacje i dialogi między bohaterami książki przyprawiają o ból głowy i zębów. Zastanawiałam się kiedyż to i w którym miejscu podczas lektury recenzenci tak się zaśmiewali do łez? Ja nawet się nie uśmiechnęłam mimo tego, że do książki byłam nastawiona bardzo pozytywnie i wyczekiwałam zapowiadanych prześmiesznych zdarzeń. Jestem cierpliwym i doświadczonym czytelnikiem. Wypociny Pani Kisiel to dla mnie trochę za mało. Ale to oczywiście rzecz gustu. Szanuję pozytywne odczucia zawarte w zamieszczonych tutaj komentarzach.
Użytkownik: yyc_wanda 05.09.2015 20:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzięki tej recenzji zdoby... | karolina30_81
Po tylu pochlebnych opiniach nastawiłam się na książkę, która zapewni mi rozrywkę na kilka wieczorów. Niestety, nie znalazłam ani krztyny rozreklamowanego humoru. Z książki wiało nudą, przesadą i wymuszonym dowcipem. Wrażenia po przeczytaniu podobne do Twoich – totalne rozczarowanie. Marta Kisiel wchodzi na listę autorów, którym mówię dziękuję.
Użytkownik: jakozak 05.11.2011 18:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Zakochałam się! Mówię Wam... | agatatera
A ja? A ja mogę spróbować?
Użytkownik: agatatera 06.11.2011 20:53 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja? A ja mogę spróbować... | jakozak
Pewnie :) Wysłać po powrocie do domu czy chcesz na kiedyś? :)
Użytkownik: misiak297 12.06.2012 17:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Pewnie :) Wysłać po powro... | agatatera
Tak fajnie piszesz o tej książce, że aż bym z ciekawości sięgnął... Ale Misiaki i fantastyka? Brrr!
Użytkownik: agatatera 12.06.2012 20:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak fajnie piszesz o tej ... | misiak297
Słońce, jak do mnie wróci, to Ci pożyczę :) Sięgniesz, spróbujesz, najwyżej nie będzies w stanie przeczytać ;)
Użytkownik: Pani_Wu 12.06.2012 22:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak fajnie piszesz o tej ... | misiak297
Ja też się wtrącę :) Nie jestem fanką fantasy, co nie oznacza, że nie czytam wcale tego gatunku. Unikam szufladek i uprzedzeń odnośnie gatunków, co niekoniecznie musi mi się udawać, rzecz jasna, ale się staram.
"Dożywocie" można rozpatrywać nie jako fantastykę, ale jako specyficzny humor i poczytać sobie dla poprawy nastroju (nastrój zawsze może być lepszy, o ile nie jest się na spotkaniu Bnetkowym, gdy osiąga stan maksymalny).
Po drugie - można sprawdzić, czy ten rodzaj humoru Tobie pasuje.
I po trzecie - można sprawić przyjemność nam wszystkim, którzy Ciebie do przeczytania tej książki namawiamy, ponieważ uważamy, że wiemy lepiej niż Ty, co jest dla Ciebie dobre :)))
3:0 dla nas!! :))) Chyba nie masz wyjścia :)))
Użytkownik: anek7 12.06.2012 22:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak fajnie piszesz o tej ... | misiak297
Misiaku, ja też się przyłączam do namawiających. Zobaczysz, że Ci się spodoba:)
A psik! Alleluja!
Użytkownik: lutek01 09.08.2012 20:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Zakochałam się! Mówię Wam... | agatatera
No dobrze. "Dożywocie" przeczytałom i tak sobie pomyślałom, że jest to rzeczywiście urocza książeczka. Czasami trochę się nie klei fabularnie, ale za to nadrabia sylwetkami bohaterów i fajnym humorem. Czytajcie "Dożywocie", bo warto. Alleluja.
Użytkownik: jakozak 06.11.2012 08:24 napisał(a):
Odpowiedź na: No dobrze. "Dożywocie" pr... | lutek01
Masz rację Lutek. Nie klei, czasem są dłużyzny, czasem trochę naciągane żarty, ale te postaci (postacie?) wymiatają.
Czytając marzę o tym, żeby dobry reżyser zrobił z tego teatr. Dobry teatr bez wydziwiania.
Kocham tę książkę. No po prostu kocham. :-)
Użytkownik: jakozak 06.11.2012 08:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Zakochałam się! Mówię Wam... | agatatera
Rzeczywiście. Póki co (trzy czwarte przeczytane) ta książka to przekochaństwo. Chciałabym takie Licho u siebie. Ono mi się dziś w nocy słodko pół śniło, pół majaczyło. Byłom, chciałom, zrobiłom. No do zacałowania!
Użytkownik: Alexandria 07.11.2012 22:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Rzeczywiście. Póki co (tr... | jakozak
Uwielbiam :) czytam, śmieję się i nie chcę końca.
Użytkownik: Neska 03.12.2012 21:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Uwielbiam :) czytam, śmie... | Alexandria
Alleluja!.Czytadełko smakowite.Chcę smakować jeszcze....
A Licho tylko wie, czy będą następne przygody.
Użytkownik: jakozak 11.02.2013 19:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Alleluja!.Czytadełko smak... | Neska
I "Ałtorka". :-)))
Użytkownik: alicja225 17.08.2014 19:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Zakochałam się! Mówię Wam... | agatatera
Czy tylko ja polubiłam Rudolfa Valentino? Wszyscy lubią anioła, a mnie spodobał się królik;)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: