Dodany: 05.02.2007 11:42|Autor: PiPiDżej

Prekursor, myśliciel, pesymista


"Sądziłem, że ujrzę Sheen w ruinach, dokoła zaś widniał dziwny złowieszczy krajobraz z innej planety.

W owej chwili uczucia me przekraczały zwykłe granice odczuwań ludzkich. Sięgały one niechybnie w dziedzinę dobrze znaną nieszczęsnym, podległym naszej władzy stworzeniom. Czułem to samo, co odczuwałby królik, kiedy wracając do swej norki zastanie niespodzianie tuzin kopaczy zajętych wykopem pod fundamenty domu w tym właśnie miejscu, gdzie do niedawna była jeszcze norka. W świadomości mej pojawił się pierwszy przebłysk myśli, coraz ostrzej rysującej się i prześladującej mnie przez wiele następnych dni, myśli o detronizacji człowieka; przeświadczenia, że nie jesteśmy już dłużej panami stworzenia, lecz zwierzętami jak inne, podległymi władzy Marsjan. Odtąd i my, i one skazani jesteśmy na nieustanne czuwanie i czajenie się, na ucieczkę i krycie się; panowanie człowieka, strach przed nim minęły bezpowrotnie"*.

Herbert George Wells (1866-1946) to pisarz niezwykły. Zafrapowała go, rodząca się wtedy, fantastyka naukowa. Jednak, w przeciwieństwie do Verne'a, nie interesował go opis wynalazku, w ogóle nie przejmował się technicznym prawdopodobieństwem; i – co najważniejsze – był pesymistą. W swych najsłynniejszych utworach burzył wiktoriańskie przekonanie, iż człowiek ma "zagwarantowaną", do końca Wszechrzeczy, pozycję Pana Stworzenia. Przecież "zdetronizować" go może albo długoletnia degeneracja ("Wehikuł czasu"), albo nagła konfrontacja z gatunkiem silniejszym ("Wojna światów" właśnie).

W swej twórczości zapoczątkował lub twórczo rozwinął kilka "podgatunków" science fiction: inwazję kosmitów, podróż w czasie, podróż międzyplanetarną, międzygatunkowe hybrydy, wynalazek w rękach szaleńca...

W samej "Wojnie światów" zawarł przekonujący opis wojny totalnej (panika tłumu etc.), ludzkich zachowań wobec ostateczności (postacie artylerzysty czy wikarego) oraz broni masowej zagłady (trujący obłok, snop gorąca) – a powieść tę napisał w roku 1897, gdy nikomu nawet nie śniły się dwa światowe konflikty!

Nie miał, niestety, szczęścia do adaptacji. Wszystkie są strywializowane treściowo, a nawet – nie potrafią dobrze oddać precyzyjnie dopracowanych fabuł Mistrza.



---
* Herbert George Wells, "Wojna światów", tłum. Henryk Józefowicz, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1974, Biblioteka Klasyki Polskiej i Obcej.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5551
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: Harey 07.02.2007 21:54 napisał(a):
Odpowiedź na: "Sądziłem, że ujrzę Sheen... | PiPiDżej
Bardzo ciekawa recenzja!
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: