Dodany: 04.02.2007 10:40|Autor:

z okładki


"- Żywo zainteresowało mnie coś, co pan powiedział przed chwilą. Powiedział pan, że zło czai się wszędzie. To prawie cytat z Eklezjasty. - Umilkł, twarz zajaśniała mu fanatycznym blaskiem i po krótkiej pauzie zacytował:
- »Pełne zła jest serce synów rodzaju człowieczego, a szaleństwo mieszka w ich sercu, pokąd żyją«. Z satysfakcją wysłuchałem pańskich słów. Dziś, proszę pana, nikt nie wierzy w prawdziwe zło. (...) Ale zło, panie Poirot, to przecież zjawisko realne. To fakt! Ono istnieje! Jest potężne! Przechadza się po naszej ziemi!"


Goście przybywający na Wyspę Przemytników, położoną malowniczo u wybrzeży Dover, szukali tu przede wszystkim relaksu w leniwej atmosferze coraz bardziej modnego wakacyjnego kąpieliska. I choć w jednej z rozmów, jakie miały miejsce tego lata na tarasie miejscowego Hotelu Roger, mówiono o tym, że "zło czai się wszędzie", nikt nie przypuszczał, że akurat tutaj objawi ono swe oblicze. A jednak pewnego dnia na złocistej plaży ktoś odnajduje ciało młodej kobiety. Ta śmierć porusza wszystkich. Letników ogarnia ponury nastrój podsycany wzajemnymi podejrzeniami i lękiem. Poirot już wie, że nie uda mu się urlop bez porządnego śledztwa...


[Wydawnictwo Hachette Livre Polska, 2002]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4082
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: lachus77 20.03.2010 18:44 napisał(a):
Odpowiedź na: "- Żywo zainteresowało mn... | vinga9
Genialna jak zawsze, ale czy to możliwe, żeby ktoś zadał sobie tyle trudu, ażeby zabić? Nawet jeśli tak, to wątpliwa pozostaje druga kwestia. Chodzi o czas... W wielu kryminałach tej autorki (nie tylko tej zresztą) kluczem do rozwiązania zagadki jest w miarę dokładne określenie, kto o której co robił. Dzięki temu wiadomo, kto ma alibi, a kto nie. I tu dochodzimy do meritum sprawy: czy to możliwe, żeby bohaterowie byli tak dobrze zorientowani w czasie jak na przykład w tym kryminale? Większość przesłuchiwanych zapytana o czas odpowiadała, że była godzina ta i ta, bo... (na przykład) przechodząc w tym czasie koło zegara znajdującego się w salonie, spojrzała nań itp. Z pewnością to możliwe, chyba jednak mało prawdopodobne. Mimo to wcale nie umniejsza geniuszu autorki. Wszak i geniusz musi się na czymś zasadzać...
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: