Dodany: 02.12.2010 23:06|Autor: actagaudi

Książka: Palimpsest
Valente Catherynne M.

2 osoby polecają ten tekst.

Zachwycający wymiar języka


Podróż z tą książką rozpoczęła się od zapowiedzi wydawniczych, uwagę moją przykuł tytuł, który wydawał mi się znajomy, ale nie do końca zrozumiały. Nie będę ukrywała, to słowo nie zapadło mi w pamięć podczas zajęć z historii książki, a jednak jak echo wracało do mnie i dręczyło swoją obecnością. Aby pozbyć się natarczywego insekta, sięgnęłam do „biblii” bibliologów, a mianowicie do EWOKa (Encyklopedia wiedzy o książce (< praca zbiorowa / wielu autorów >)).

"Palimpsest (z gr. pálin = na nowo, psáo = wycieram, łac. codex rescriptus), to rękopis sporządzony na pergaminie uprzednio już zapisanym, z którego dawne pismo zostało usunięte ze względów oszczędnościowych"[1]. Tytuł zaintrygował mnie, a znając serię Uczta Wyobraźni, wiedziałam, że mogę spodziewać się dobrej literatury. Tak, ta książka nosiła tytuł, który ją zdobił, teraz pytanie brzmiało, czy ona zdobi tytuł, który nosi[2].

Dwuwymiarowa powieść o światach koegzystujących, o miastach realnych i onirycznym Palimpseście, a także o związkach międzyludzkich, które nie wymagają wiele czynności i uwagi, nie potrzebują umacniania i podtrzymywania, nie męczą i nie pochłaniają przestrzeni ani czasu. Catherynne Valente prowadzi narrację z punktu widzenia quatro, czyli czwórki ludzi rzeczywistych, połączonych ze sobą w śnie-nieśnie, którzy nie znają się w świecie rzeczywistym. Zarówno November, Oleg, Ludovico, jak i Sei mają w codziennej rzeczywistości problemy w relacjach z ludźmi, dlatego też raz spróbowawszy fantazji ze snów, nie mogą ich porzucić i szukają sposobu, aby na stałe pozostać w Palimpseście - a do tego miasta niełatwo trafić; aby wejść w fantastyczny, surrealistyczny świat, należy brać udział w akcie seksualnym z osobą naznaczoną wcześniej czarnym znamieniem miasta. Specjalnie nie użyłam określenia „akt miłosny”, gdyż są to spotkania doraźne, często jednorazowe, egoistyczne i wyzute z jakichkolwiek uczuć, poza tym jednym, pożądliwym głodem miasta, który dzielą ze sobą turyści i obywatele urbis rescripta.

Świat Valente skonstruowany jest na kanwie miasta w mieście, światów przenicowanych i współistniejących. Jak sama w książce napisała, są to „miasta zbudowane z innych miast – jedne powstające na gruzach drugich, burzone, karczowane i ponownie zabudowywane, niezdradzające ani krzty swojej przeszłości. Palimpsesty. Rękopisy na pergaminie, wydrapywane i zapisywane na nowo, raz za razem”[3], jednak idąc w kierunku wieloznaczności[4] - sądzę, że dotyczy to wszystkich relacji międzyludzkich quatro. Tracą oni swoich najbliższych w świecie realnym, wydrapują ich byt w onirycznym świecie, w którym walczą z marami przeszłości, by zjednoczyć się w nim raz na zawsze w czwórce obywateli Palimpsestu.

Powieść zaszufladkowano jako dark urban fantasy, i owszem, wydaje mi się to dobrą kategoryzacją gatunkową. Wszystko, o czym napisałam powyżej, nie jest jednak najcenniejsze w tej powieści. Autorka zahipnotyzowała mnie od pierwszego akapitu magią języka. „Znak pisma jest zaś mały, malutki jak myśl. Nie potrzebuje autostrady”[5], wystarczy pisarka, która w sposób naturalny i sprawny posługuje się warsztatem poetyckim. Podczas czytania książki smakowałam pobrzmiewające między wersami metafory, porównania, animizacje i całe słodkie morze epitetów. Bardzo trudno jest znaleźć w literaturze pozycje, w których autor tak pięknie wykorzystuje język poetycki do tworzenia świata przedstawionego, w fantastyce to endemit.

Czytając „Palimpsest” nie zachwycałam się mrocznym, narkotycznym światem rodem z surrealistycznych powieści Murakamiego i Kafki, tylko językiem, który w kształcie nadanym przez Valente doprowadza do artystycznej euforii i napawa zachwytem, że istnieją jeszcze pisarze obrazujący światy na najwyższym poziomie lingwistycznym.



---
[1] „Encyklopedia wiedzy o książce”, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, 1971, k. 1760-1761.
[2] Parafraza wypowiedzi Jacka Wejrocha zamieszczonej w Internecie w polskiej wersji WikiCytatów.
[3] Catherynne M. Valente, „Palimpsest”, tłum. Wojciech Szypuła, wyd. MAG, 2010, s. 243.
[4] „W sensie przenośnym słowo »palimpsest« oznacza również wypowiedź wieloznaczną, o wielowarstwowej semantyce” - hasło „Palimpsest” z polskiej wersji Wikipedii.
[5] Catherynne M. Valente, op. cit., s. 161.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1275
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: