Dodany: 31.01.2007 20:37|Autor: eliot

Czytatnik: Czytatnik eliot

Księżna Stokrotka von Pless


Oto kilka cytatów wynotowanych z książki Daisy Hochberg von Pless: Taniec na wulkanie 1873-1918. Kraków, 2005

W Promnicach, głównym domku myśliwskim w Pszczynie, nie wolno nam było nosić długich sukien ani biżuterii. To dzięki Bogu sprawiało, że czuliśmy się bardziej domowo. A więc pewnego wieczora, aby podrażnić kochanego starego Vatera, zeszłam na dół w spódnicy i staniku uszytych z dwóch worków, które dostałam w stajni. W jednym zrobiłam dziury tak, aby ramiona przez nie przeszły i odcięłam spód, aby uszyć rękawy. Z drugiego worka zrobiłam spódnicę i włożyłam czerwony krawat, pas do spódnicy i kokardy na nadgarstki. Nie powiedziałam nic, ale usiadłam obok Vatera na obiedzie.
W środku posiłku ten kochany stary dżentelmen odezwał się i powiedział: „Nie potrafię zrozumieć tego niezwykłego zapachu konia i siana w pobliżu mnie”. Obrócił się tak, jakby chciał poprosić służącego. Oczywiście oni wiedzieli, że to żart. W końcu zbliżył swoją głowę do mojej i wyszeptał po niemiecku: „Przepraszam cię moje dziecko, ale obawiam się, że ten zapach pochodzi od ciebie”. Na co ja nie mogłam powstrzymać śmiechu i odrzekłam również po niemiecku: „Vater, masz całkowitą rację, to są dwa markowe nowe worki prosto z twojej stajni. Czy nie sądzisz, że wyglądam elegancko? Jak widzisz, nie mam na sobie biżuterii. Byłoby mi bardzo przykro pozbyć się tej miłej i praktycznej sukienki.” (s. 48)

Kiedy Hansel był bardzo mały, ja i Hans lubiliśmy mieć go przy sobie tak często, jak to było możliwe. On wówczas zwykł spacerować i jeździć na rowerze obok nas, zadając przez cały czas pytania, w charakterystyczny sposób marszcząc swoje malutkie czółko i otwierając szeroko oczy, abym zrozumiała każde słowo, które wypowiadał.
Hansel: Mamusiu, co sprawia, że stokrotki rosną?
Ja: Po prostu wychodzą z trawy synku.
Hansel: Ale kto je zasadził?
Ja: Zawsze tutaj były, kiedy tatuś był malutki, kiedy ojciec tatusia i ojciec ojca tatusia byli małymi chłopcami.
Hansel: A czy mają nasionka?
Ja: Tak kochanie.
Hansel: A kto na samym początku te nasionka włożył do ziemi?
Ja: Ptaszki je upuściły dziobiąc w ziemi.
Hansel: A gdzie ptaszki znalazły te nasionka, mamusiu?
W końcu poddałam się i Boga uczyniłam odpowiedzialnym za całą rzecz. (s. 79)

Pszczyna była pierwotnie, i jest obecnie, ponownie w Polsce. Zarówno ja, jak i Hans zawsze byliśmy życzliwi w stosunku do Polaków i ich aspiracji. Istotnie, propolskie działania mojego męża nie zawsze były akceptowane przez cesarza, a źle usposobione do nas osoby, starały się zranić nas oboje. (s. 140)

Nie ma nic na ziemi i na pewno w niebie, co dałoby się porównać z własnym dzieckiem i pocałunkiem jego małej buzi. (s. 146)

Nie wiem czy król i car rozmawiali o aneksji Bośni i Hercegowiny przez Austrię. Była to jedna z najgorszych moralnych gaf, jakie kiedykolwiek popełniono oraz pierwszy powód wybuchu przyszłej wielkiej wojny. Będzie ona miała dalsze konsekwencje i zostawi niechlubny ślad w historii. (s. 148)





(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 752
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: