Dodany: 31.01.2007 15:14|Autor: Oro
O błędach
Ta książka jest bodajże jedną z poważniejszych prac autora - rozprawką spełniającą prawie rygory naukowe - systematycznie rozpatruje najróżniejsze aspekty tematu i powołuje się na liczne źródła, w tym fachowe. Jest także jedną z większych prac S. Garczyńskiego - oryginalne wydanie liczy 274 strony.
Książka uczy nas pokory w zakresie myślenia, wyrażania poglądów i postępowania - zwłaszcza gdy czynimy to odruchowo, pospiesznie, nieodpowiedzialnie.
Chociaż pozostanie to może pobożnym życzeniem, sądzę, że ta książka jest dla wszystkich i każdy odniesie korzyść z jej przeczytania. Zwłaszcza ci, których opinie i czyny mają walor społeczny - nauczyciele, pisarze, publicyści, dziennikarze, decydenci, politycy. Jest doskonałym materiałem pomocniczym dla studentów i uczniów, którym przyjdzie zająć się tematem błędów.
Chciałoby się tę książkę zadedykować zwłaszcza politykom - przyda się im jako swoiste lustro.
Sprawom błędu autor poświęcił niejedną pracę - warto wymienić: "Skąd te błędy" (Instytut Wydawniczy Związków Zawodowych, 1981), "Strzeż się tych błędów", "Iskry", 1990). Można powiedzieć, że S. Garczyński stworzył polską errologię (jak to nazwał), przy czym o ile w tej książce jego celem było ukazanie minusów błędu i sposobów jego unikania, o tyle w innych pokazywał także pewne plusy popełniania błędów - dla procesu uczenia się, dostrzeżenia nowych możliwości i tworzenia idei.
Autor tak pisze we wstępie o genezie książki:
"Moją legitymacją do dość szerokiego ujęcia tematu jest to, że nie jestem specjalistą. Poza ostatnim etapem tej pracy, kiedy poznawałem, co inni na temat błędów napisali. Śledziłem je, gdy jako ekonomista pracowałem w ministerstwie, banku, w stowarzyszeniu artystycznym, zbierałem ich przykłady, gdy zajmowałem się publicystyką, gdy parałem się literaturą i wtedy, gdy los dał mi okazję do słuchania zwierzeń ludzi bardzo przez życie pobitych; także później nie mogłem zapomnieć o błędach, gdy zajmowałem się pamięcią, współżyciem i potrzebami; wreszcie nie mogłem i nie mogę zapomnieć o błędach w mojej pracy nauczycielskiej"*.
Niech Cię nie zwiedzie ta skromność - autor wykazuje dużą erudycję i znawstwo tematu, a talent pisarski pomaga mu przekazać tę wiedzę przystępnie.
Książka, oprócz rozważań i klasyfikacji błędów, zawiera imponujący zbiór przykładów zarówno "z życia" jak i z historii nauki, pokazujących najróżniejsze błędy. Czytelnik nieraz się zadziwi... A niektóre przykłady mogą pretendować do roli zabawnych anegdot. Dzięki temu, mimo że to książka na poważne tematy - czyta się ją lekko.
Od powstania książki minęło ponad 30 lat; dzisiejszej młodzieży niektóre okoliczności (czasy PRL-u), poglądy, styl języka czy sformułowania wydadzą się pewnie dziwne, ale książka jest dla myślących, tj. umiejących wziąć odpowiednią poprawkę.
Ciekawe jest i pouczające, że sam autor nie uchronił się od pewnych błędów (może promil podanych przykładów), a przynajmniej tak to dziś odczuwamy. Za kolejne 30 lat odczucia będą zapewne jeszcze inne. To, co wtedy czasem wydawało się błędne lub niemożliwe, dziś przebija się do świadomości jako możliwe lub słuszne - zmienia się świat i światopoglądy...
---
* Stefan Garczyński, "Błąd. Źródła, unikanie", wyd. "Nasza Księgarnia", 1973.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.