Dodany: 27.11.2010 14:48|Autor: Literadar

„Etnolog w Mieście Grzechu”: Powieść kryminalna jako świadectwo antropologiczne


„To tylko kryminał” – tego typu wstydliwe usprawiedliwienia można było czasem usłyszeć z ust niektórych czytelników, kiedy, zapytani, co czytają, wstydliwie pokazywali okładkę z nazwiskiem Agathy Christie. Do niedawna bowiem powieść kryminalna uchodziła za gorszy gatunek literatury, stawiany obok tanich, kupowanych w kioskach romansów i kwalifikowany głównie jako lektura do podróży, na wakacje bądź jako „odmóżdżacz”, po który człowiek kulturalny może i sięgnie, ale potraktuje lekturę z dystansem i na pewno się nią nie zachwyci. Na szczęście od jakiegoś czasu da się zauważyć ruch w kierunku dowartościowania kryminałów i nadania im rangi „prawdziwej” literatury. Zarówno naukowcy, traktujący je jako pole badań i przedmiot refleksji, jak i coraz chętniej sięgający po nie czytelnicy wydają się widzieć w kryminałach coś więcej niż płytką lekturkę. Książka Mariusza Czubaja „Etnolog w mieście grzechu” może być dostatecznym dowodem na to, że powieści kryminalne mogą być nie tylko wartościową lekturą, ale i cennym źródłem wiedzy.
Czubaj, znany antropolog kultury, wielokrotnie dawał dowody swojej ogromnej wiedzy i pasji, jaką darzy literaturę kryminalną. Wraz z Wojciechem J. Bursztą opublikował książkę „Krwawa setka”, opisującą najważniejsze kryminały wszech czasów, ponadto sam spróbował swoich sił jako autor powieści – przy współpracy z Markiem Krajewskim napisał „Aleję samobójców” oraz „Róże cmentarne”, samodzielnie zaś „21:37”. W „Etnologu” Czubaj ponownie zabiera się za powieść kryminalną od strony naukowej, analizując ją głównie pod kątem antropologii literatury.
Wszystkich zainteresowanych tematem, ale obawiających się hermetycznego żargonu naukowego, charakterystycznego dla badań literackich, pragnę uspokoić – „Etnolog w mieście grzechu” to porywająca lektura nie tylko dla znawców tematu. Autor bowiem funduje czytelnikom nie tylko bogaty przegląd literatury (warto zaopatrzyć się w notes i wynotowywać co bardziej intrygujące tytuły i nazwiska), ale także jej wnikliwą analizę. (...)

Zapraszamy do zapoznania się z całością recenzji w magazynie BiblioNETkowym "Literadar":



Autor recenzji: Joanna Krasińska - Mia Wallace

Recenzja ukazała się w magazynie BiblioNETkowym Literadar (nr 2)


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1296
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: