Mamo, tato, król jest nagi!
Jest to ulubiona baśń mojego dzieciństwa. Do pewnego kraju, gdzie rządzi król z obsesją na punkcie pięknych strojów, przybywają dwaj oszuści. Obiecują władcy uszycie szaty z materiału o niezwykłej właściwości. Miał on być widoczny tylko dla osób mądrych. Cesarz mógłby się w ten sposób dowiedzieć, kto z jego dworzan ma rozwinięty umysł, a kto mądrością nie grzeszy. Dalszy ciąg przeczytać musicie sami.
Morałem tej głęboko poruszającej przypowieści jest przestroga dla pyszniących się, próżnych, dla których liczy się tylko bogactwo czy ubiór. Daje nam też do myślenia o innej sprawie. Twórca w dziele uświadamia nam, iż ludzią wierzą tylko w to, w co chcą uwierzyć. Potępia także pójście za zdaniem mas, brak własnej odrębności i nalega na to, by każdy wreszcie zdjął klapki ze swoich oczu.
Gorąco polecam wszystkim tym, którzy lubią ukryte sensy i moralistyczne zakończenia - bo przecież tym charakteryzuje się każda baśń.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.