Uwielbiam i cenię książki Paulo Coelho, ale "11 Minut" rozczarowuje. Nie umiem powiedzieć, czy mi się podobała czy nie (oceniłam ją na 4, ale trochę bez przekonania), przeczytałam ją w ciągu dwóch dni. Na pewno napisana jest bardzo przystępnie i dlatego czyta się ją szybko, bez głębszego zastanowienia (dla przykładu nad "Pielgrzymem" siedziałam dwa tygodnie, a podobał mi się bardziej). Książce brakuje magii, tak charakterystycznej dla poprzednich powieści tegoż autora, a dodatkowo bohaterka - Maria, nie budzi mojej sympatii. Za dużo w niej sprzeczności, w swoim pamiętniku pisze piękne, głębokie myśli, a następnego dnia w pokoju hotelowym pozwala się upokarzać poprzez przywiązanie do łóżka i bicie pejczem i jeszcze sprawia jej to przyjemność. A chwilę potem mówi o Bogu. Z pewnością wiele osób przeczyta tę książkę tylko ze względu na tematykę seksu i myślę, że jest go tam wystarczająco dużo, aby przysłonić wszystkie inne wartości, które bez wątpienia Coelho chciał przekazać.