Dodany: 22.11.2010 10:32|Autor: imarba

Nie czytam więc jestem...


Wiele osób ostatnio zastanawiało się kto czyta książki i dlaczego, kto jest jaki czytelnikiem, i kto jest lub nie jest bibliofilem. Hmm, a ja jakoś tak wczoraj nie mogąc zasnąć zastanawiałam się kim są ludzie, którzy książek nie czytają. Na pytanie to oczywiście mogę odpowiedzieć tylko i wyłącznie na podstawie własnych doświadczeń.
Ja spotkałam się z czterema kategoriami ludzi nie czytających książek. Ich postawy są mniej więcej takie:

1 Nie czytam i już.
2.Nie czytam i jestem z tego dumny.
3.Nie czytam bo...
4.Nie czytam ale...

Pierwsza kategoria, to ludzie, którzy czytać nie umieją. Owszem sklecą sms-a, przeczytają stronę telegazety, ale musi być koniecznie „tele”, z filmu z napisami, choć jest ich teraz o wiele mniej, wyjdą zniesmaczeni prychając głośno i narzekając na stan kinematografii. Książki omijają z daleka, choć czasem ulegną pokusie i tę czy inną, starannie dobraną pozycję wetkną pod krótszą nogę stolika, czy szafy, żeby się na coś przydała.
Nie należy ich nakłaniać do zmiany przyzwyczajeń, misja ta z góry skazana jest na niepowodzenie. To tak jakby wytrawnego grzybiarza przekonywać o walorach smakowych muchomora, on wszak wie, że jest trujący, a na dodatek słysząc jak ktoś szepcze za plecami
- o patrz dres z książką – wzdragają się z obrzydzeniem. Dres jest o.k, to przecież jego ukochany dres, ale książka?

Druga kategoria to ludzie czynu, nawet jeżeli czynem nazwać zmianę kanałów telewizyjnych za pomocą pilota. Oni nie czytają bo nie poświęcają czasu na pier... ły, a na dodatek z tego nie ma żadnych pieniędzy!
Cierpią na coś w rodzaju czytelniczego ADHD – nie są w stanie zrozumieć, że można spokojnie siedzieć przez godzinę i co robić? Czytać?
- Ty idź już lepiej i skop ogródek – mówią do żony trzymającej w ręku książkę i zmieniają kanał na sportowy – moja mama miała rację, straszny z ciebie nierób! Przed ślubem nie byłaś taka leniwa.

Kategoria trzecia to „wynalazcy”. Wykazują się godną zachwytu inwencją w wynajdowaniu powodów dla których czytać NIE MOGĄ.
Oczywiście, że chcą, oczywiście, że pragną, mają nawet książki, niektórzy nawet nie tylko kucharskie, ale okrutny świat pozbawia ich czasu, nad czym strasznie boleją.
- No przecież nie mogę czytać w takim bałaganie – tłumaczą wskazując dookoła siebie.
- To czemu nie posprzątasz?
- No co ty?! Właśnie zrobiłam paznokcie!

I kategoria czwarta to ludzie, którzy rzeczywiście czasu nie mają. Dom, dzieci, podłogi do umycia, praca, pies i trzy chomiki. W okresie jesienno zimowym dochodzi do tego, ciężko chory bo zakatarzony mąż i kolejka po wigilijnego karpia.
Tacy ludzie wieczorami kładą się do łóżka z książką, ale po stronie czy dwóch zapadają w niechciany sen. Budzą się rano z podkrążonymi oczyma i odciskami okładek na policzkach, na których przy odrobinie szczęścia przez jakiś czas można jeszcze odczytać ślady wypukłych liter. Z nadzieją czekają na emeryturę, żeby wreszcie przeczytać to czego nie mieli czasy przeczytać wcześniej, ale kiedy nadchodzi ten błogosławiony czas oczekiwanej bezczynności, okazuje się, że wnuczek nie pójdzie do żłobka, bo ma alergię, drugiego trzeba przypilnować bo ma problemy ze skupieniem uwagi, pies stracił słuch więc trzeba do weterynarza, a mąż właśnie złapał chroniczny katar...

Pomyślcie jakże szczęśliwi jesteśmy my, którzy mamy trochę czasu na czytanie...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 15346
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 18
Użytkownik: Annvina 22.11.2010 15:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiele osób ostatnio zasta... | imarba
Fantastyczny tekst Imarbo!
Zwłaszcza ten chroniczny katar :):):)

Do kategorii nr III dodałabym jeszcze genialną wymówkę "nie wiem, co jest warte przeczytania, a nie chce mi się czytać byle czego".

Usłyszałam to któregoś dnia w pracy od osoby anglojęzycznej, więc ja, młdoa i naiwna, no, z pewnością naiwna, natknawszy się w irlandzkim lumpeksie (w irlandzkich lumpeksach można znaleźć wiele ciekawych rzeczy oprócz ciuchów - np książki) na Tysiąc Wspaniałych Słońc za oszłamiającą cenę 1 euro (w przybliżeniu 3.93zł) zakupiłam ową ksiażke i sprezentowałam koleżance, trudno, niech stracę. To było miesiąc temu, do dziś nawet nie tknęła. Czekam cierpliwie. Aha, gwoli wyjaśnienia, nie ma męża, chłopaka, dzieci ani psa, pracuje 8 godzin dzinnie 5 dni w tygodniu, do pracy jedzie ok 5-7 minut, raz w tygodniu chodzi na kurs tańca i raz w tygodniu pracuje jako wolontariuszka w schronisku dla zwierząt - nie wierzę, że nie ma czasu :)
Użytkownik: em.ka 22.11.2010 16:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Fantastyczny tekst Imarbo... | Annvina
Uśmiałam się po pachy, czytając ten tekst. ;) Ale z drugiej strony... to trochę smutne, że ludzie nie chcą czytać, nie lubią czytać, ale ich wola...

Niedawno, na widok mnie czytającej "Grę anioła", usłyszałam od koleżanki ze studiów "mnie szkoda czasu na czytanie, wolę porobić coś innego". Co? - zapytałam. "No nie wiem, cokolwiek innego". Ech, nie skomentowałam tego, szkoda było mojego czasu. ;-)
Użytkownik: imarba 22.11.2010 16:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Uśmiałam się po pachy, cz... | em.ka
Kiedyś, jeszcze na studiach, a było to dawno temu w czasie strajków studenckich, a dodam, że studiowałam filologię i to nie polską powiedziałam znudzonym koleżankom.
- Słuchajcie dziewczyny mam Grę w Klasy Cortazara.
- To dawaj - pogramy -odpowiedziała jedna z nich.
Nie noszę noża w kieszeni, a jednak mi się otworzył :)
Użytkownik: em.ka 22.11.2010 16:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedyś, jeszcze na studia... | imarba
Biedne, nieświadome... :)

Raz podchodziłam do "Gry w klasy", ale czas naglił, trzeba było oddać do biblioteki i nie zdążyłam dokończyć. I wiesz, podsunęłaś mi niezłą myśl! Już wiem, o co poproszę Mikołaja w tym roku. Będę miała "w co grać" przez całe święta albo i dłużej. ;-)
Użytkownik: Eida 14.05.2012 15:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedyś, jeszcze na studia... | imarba
:-D

W liceum założyłam sobie pamiętnik, do którego wpisywali się przyjaciele i znajomi, zazwyczaj wpisując mi na pamiątkę wiersze albo godne zapamiętania cytaty czy sentencje. Kiedyś ktoś wpisał mi jakiś cytat z Edwarda Stachury.

Kiedy potem przekazałam pamiętnik kolejnej znajomej, wzięła go i zaczęła wertować wpisy od innych osób. I nagle wykrzyknęła:
"O rany! Naprawdę masz znajomego, który się nazywa Edward?"

Użytkownik: imarba 14.05.2012 15:26 napisał(a):
Odpowiedź na: :-D W liceum założyłam... | Eida
Takiego "znajomego" to chciałabym też mieć :)
Użytkownik: Eida 14.05.2012 16:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Takiego "znajomego" to ch... | imarba
Pewnie nie Ty jedyna ;)
Użytkownik: gagatkowa 18.04.2012 21:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiele osób ostatnio zasta... | imarba
Ja czytam, żeby ładnie wyglądać... tak przynajmniej pokazują zdjęcia mojego kolegi, najlepiej wyglądam - czytając
Użytkownik: qbas81 21.04.2012 17:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiele osób ostatnio zasta... | imarba
Nie czytam - szkoda oczu!
Użytkownik: imarba 21.04.2012 18:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie czytam - szkoda oczu! | qbas81
Zaskakujące miejsce jak dla kogoś, kto twierdzi, że nie czyta ;)
Użytkownik: qbas81 14.05.2012 14:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Zaskakujące miejsce jak d... | imarba
Muszę wiedzieć, czego się wystrzegać! ;)
Użytkownik: imarba 14.05.2012 15:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Muszę wiedzieć, czego się... | qbas81
Właśnie! Przecież trzeba dobrze poznać wroga !
Użytkownik: Czajka 21.04.2012 18:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiele osób ostatnio zasta... | imarba
Jest jeszcze piąta kategoria - nie czytają, bo żyją i twierdzą, że prawdziwe życie nie jest w książkach. :)
Użytkownik: maciej_grabski 14.05.2012 15:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest jeszcze piąta katego... | Czajka
Z czego wynika, że jakoś im wystarcza to jedno życie :)
Użytkownik: imarba 14.05.2012 15:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Z czego wynika, że jakoś ... | maciej_grabski
Pewnie im wystarcza, ale co to za życie?
Użytkownik: Czajka 14.05.2012 19:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Z czego wynika, że jakoś ... | maciej_grabski
Dlaczego jedno? Może siedzą przy ogniskach całego świata i słuchają opowieści na żywo? A może przenoszą swoje krzesełko i mają dziesięć zachodów słońca zamiast jednego, którego zresztą my czasem też nie zauważamy, bo tkwimy nosem w książce? :)
Użytkownik: imarba 14.05.2012 19:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Dlaczego jedno? Może sied... | Czajka
Dziesięć zachodów słońca... Kusisz Czajko, kusisz... Ogniska, hmmm też piękne, nie koniecznie z kiełbaskami i te opowieści jakich już się nie usłyszy, bo ludzie zatracają zdolność opowiadania, ale też i słuchania. Aż zatęskniłam za zapachem z dawnych czasów, za blaskiem i opowieściami sprzed lat.
Fakt, że nikt wtedy nie mógł wysłać sms-a jakoś nie przeszkadzał, ale do rzeczy. Nie przedkładam książki nad życie. Uzupełniam je książką.
Użytkownik: Czajka 14.05.2012 19:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziesięć zachodów słońca.... | imarba
"- Pewnego dnia oglądałem zachód słońca czterdzieści trzy razy" :)
Mały Książę
Hihi, nie opowiadają, bo każdy czyta. Ja nie mówię, żeby przedkładać, czy że Ty przedkładasz, mówię, że niektórzy nie muszą (nie chcą) uzupełniać. I że nie zawsze wtedy pstrykają pilotem. I mówię, że niesprawiedliwe wydaje mi się potępianie w czambuł wszystkich, którzy nie czytają, albo czytają prawie tyle co nic. Wszyscy w wątku się oburzają i współczują tym nieszczęsnym nieczytającym.
Tu wyżej są dwie opowieści o Cortazarze i Stachurze, kiedy podobną opowiedziałam swojemu synowi, spojrzał na mnie z politowaniem i powiedział: a wiesz kto jest prezydentem Senegalu? Tak się zasklepiamy w swoich wyborach i patrzymy z góry na cudze. :)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: