Dodany: 21.11.2010 21:03|Autor: wyciszka
Czerwone i Czarne
Parę dni temu sięgnęłam wreszcie po tę książeczkę. Piwowskie wydanie zgrabniutkie i poręczne, co, jak dla mnie, jest skutecznym argumentem zalekturowym ; )
Nie żebym musiała szczególnie przekonywać się do pióra Henriego, ale dawno już nie zetknęłam się z formą powieściową w jej początkowej fazie : ) Miałam więc, mimo całej kolorystycznej legendy, pewne obawy.
Jednak przyznaję, czyta się tę uroczą staroć bardzo wartko. Postacie rodem z Moliera czy Racine'a, co działa na mnie pozytywnie i przywołuje pewien sentyment przymusowego odrabiania komedii francuskich w liceum.
Jestem dopiero na początku, ale wiem, że nie zgubię już tropu koniunkturalnego przyszłego kaznodziei.
A wstęp Boya, jak zwykle maestria.
Czerwone i czarne (
Stendhal (właśc. Beyle Marie-Henri))
Polecam także film:
http://www.filmweb.pl/film/S%C5%82odka+bezczynno%C5%9B%C4%87-1998-32741
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.