Dodany: 01.03.2004 16:24|Autor: bazyl3

bez tytułu


Książka Revertego nawiązuje do chlubnych tradycji opowieści morskiej - Stevensona, Conrada etc. Opowiada historię zatopionej brygantyny i losy współczesnych bohaterów, którzy się z nią i jej wyjaśnieniem związali. Jak u poprzedników, znajdujemy również w "Cmentarzysku..." skarb i rywalizację o niego. W to wszystko zaś wpleciony jest wątek opisujący fatalizm związku z ambitną (bądź każdą) kobietą. Język, jak zawsze u Revertego, pełen metafor i piękna opisów, choć czasami odnosi się wrażenie, że autor zakochuje się w niektórych frazach i nadużywa ich, powtarzając. Podobnie jest z powracaniem do tematów już omówionych, po pewnym czasie człowiek ma wrażenie déjà vu. Wydaje mu się, że już to czytał - i tak jest rzeczywiście. Oprócz tego widać, że Reverte był przygotowany merytorycznie do pisania książki o morzu (a przynajmniej takie wrażenie odniosłem ja - laik w dziedzinie morza i żeglarstwa), ale wynikają z tego drobiazgowe wstawki na temat olinowania czy też nawigacji morskiej, które mnie osobiście troszkę denerwowały.

Podsumowując. Przyjemna przygoda z odrobninką "drugiego dna" - w sam raz na wakacje (najlepiej nad morzem ;)) ).

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 8828
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 8
Użytkownik: musta 07.05.2004 13:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka Revertego nawiązu... | bazyl3
Niestety w mojej ocenie to dno.
Fabula cienka, ale chyba nie o to chodzilo, miala byc to pewnie "piekna poetyczna ksiazka skupiajaca sie na odczuciach"...
a wyszlo strasznie egzaltowane paplanie o niczym. Przymiotniki az wysypuja sie z kart - jak w pamientniku 15-latki.

Moze to wina tlumacza zreszta.

Trudno mi bylo czerpac jakakolwiek satysfakcje z lektury a bylem w stanie gdy czyta sie z przyjemnoscia stopke redakcyjna zabranej z kraju gazety. :-)
Użytkownik: regent 14.07.2004 20:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Niestety w mojej ocenie t... | musta
No cóz ile czytelników tyle opinii.
Ksiązka praktycznie sama sie czyta.
Bije z niej żar hiszpańskiego wybrzeża.
Po przeczytaniu całkiem innym okiem patrze na historyczne mapy i siatki kartograficzne na nich.
Według mnie, dobra PRZYGODOWA książka, w sam raz na wakacje.
A że bohaterowie troche papierowi? Przeciez takich lubimy najbardziej ;-)
Użytkownik: Marylek 18.07.2005 15:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka Revertego nawiązu... | bazyl3
Istotnie, ilu czytelników, tyle opinii.

Książka ma niesamowitą atmosferę. Wspaniałą. Opisy są rewelacyjne. W życiu nie czytałam tak wspaniałego opisu muzyki - czy w ogóle da się dźwięki opisać słowami? - jak w scenie słuchania przez bohatera koncertu jazzowego. Wręcz było go słychać. Cóż, jeśli chodzi o używanie przymiotników (i innych słów), to to się nazywa literatura. Tłumaczka - pani Karasek - bardzo dobra i profesjonalna.

Ta powieść jest jedną z najlepszych w swoim gatunku. W swoim gatunku, powtarzam - przygodowo-sensacyjno-detektywistyczna, z domieszką romansu. Jedno, co można zarzucić wszystkim powieściom Reverte, to schemat, w którym kobieta fatalna robi krzywdę szlachetnemu acz naiwnemu bohaterowi. Schemat ciągle perzez niego eksploatowany; może go któraś skrzywdziła?
Ale jeśli się to przyjmie, pozostaje radość z obcowania ze słowem.
Użytkownik: miłośniczka 16.11.2008 23:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka Revertego nawiązu... | bazyl3
Mam nadzieję, że przeczytać warto, bo właśnie wypożyczyłam z biblioteki, pod wpływem emocji spowodowanych "Klubem Dumas" i obejrzanym zaraz potem "Dziewięciorgiem wrót".
Użytkownik: bazyl3 18.11.2008 08:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam nadzieję, że przeczyt... | miłośniczka
musta pojechał po bandzie, ale mnie Revertego czytało się zawsze dobrze. Ba, wybaczyłem mu nawet wtopy fabularne w "Ostatniej bitwie.. .".
Użytkownik: kassiami 19.01.2009 13:54 napisał(a):
Odpowiedź na: musta pojechał po bandzie... | bazyl3
I tu zgadzam się z poprzednikiem. Klasa Reverte jest tak duża, ze nawet według wielu słabsze jego dzieło jest i tak o wiele bardziej warte przeczytania niz wiele innych pozycji. Mnie książkę czytało się bardzo dobrze. Po prostu odpowiada mi styl pisania Reverte. A opowieść wcale nie była nudna.
Użytkownik: garbik 28.01.2009 22:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka Revertego nawiązu... | bazyl3
Książka wciągnęła mnie swoim śródziemnomorskim klimatem, w sam raz na zimową porę. Nawet śledziłam na mapie rejsy Dei Glori i Carpanty :) Zakończenie jest dosyć zaskakujące, ale nie mogłoby być inaczej, skoro główny bohater jest po prostu "skazany" na morze. Dlatego to co w książce mi przeszkadzało najbardziej, to to przydługie, ciągłe zapewnianie czytelnika, niczym zdarta płyta, że morze to jedyny sens życia i obsesja głównego bohatera. No ale podobno marynarze na lądzie odpływają ;)
Denerwująca była też naiwność i zbyt wysoki poziom testosteronu Coya, co czyniło go momentami nieco prymitywnym. Przynajmniej nie mógłby powiedzieć, że wszystkie orgazmy były udawane :D
Użytkownik: milenaj 24.09.2009 20:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka wciągnęła mnie sw... | garbik
Dla mnie to jednak najsłabsza powieść tego autora. "Królowa południa" pozostanie moją faworytka.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: