W pensjonacie w Paryżu, w niecodziennych okolicznościach, bo w czasie kąpieli, zostaje zasztyletowana młoda kobieta, Maria Van. Prowadzący śledztwo policjant Garnet zwraca się z prośbą o pomoc do nadinspektora Willburna. Przebywający na emeryturze detektyw Scotland Yardu, który wolny czas przeznacza na literaturę i hodowlę motyli, podejmuje się poprowadzić sprawę.

Właściwie jedynymi podejrzanymi są mieszkańcy pensjonatu: jego właścicielka, Paulina Perret, baronowa Groeck, gach zabitej, Filip Bendin, nauczyciel łaciny, Duplesis, i lekkoduch Hayes. Ich zeznania nie pokrywają się ze sobą. Każdy ma coś do ukrycia – do takiego wniosku dochodzi w trakcie śledztwa Willburn. Ostatnią osobą, która – jak wynika z dochodzenia - widziała zamordowaną, jest baronowa, dlatego zostaje uznana za pierwszą podejrzaną. Jednak nóż, którym popełniono zbrodnię, wziął rano z kredensu Hayes, co widziała na własne oczy właścicielka domu. Sprawę komplikuje dodatkowo fakt, że są na nim odciski palców... Filipa Bendina! Również zachowanie Duplesisa budzi podejrzenia, bo od momentu jego powrotu do pensjonatu do chwili zaalarmowania mieszkańców o zbrodni upłynęło kilkanaście minut, w czasie których zginęła kobieta. Kto więc zabił i dlaczego?