Dodany: 08.11.2010 13:55|Autor: Luck Carpenter

Dzieje pewnego mariażu


Czasy saskie w Rzeczpospolitej. Na Nowogródczyźnie w majątku Pacewicze zamieszkuje pani Zofia Borkowska, wdowa po pułkowniku. Jej córką jest Tekla Borkowska, która słynie z urody na całe województwo. Dlatego wokół tego "kwiatu" zawsze kręci się mnóstwo amantów. Lecz pani pułkownikowa jest osobą wyrachowaną, pragnie uzyskać dla swojej jedynaczki jak największe korzyści (dla siebie samej również). Dlatego chce wydać córkę za urodziwego, ale i zamożnego konkurenta. Z czasem kandydatami do ręki panny Tekli zostają: bogaty magnat Sapiecha oraz zamożni szlachcice Iwanowski i Filipowicz. Do panienki Tekli wzdycha także niejaki Leński. Jest on jednak człekiem ubogim, a w dodatku uroda nie jest jego atutem. Lecz czy aby na pewno ostatni z konkurentów jest bez szans w rywalizacji o rękę pięknej pułkownikówny?

Na tle starań konkurentów o rękę pięknej panny Tekli autor ukazuje obyczajowość czasów saskich, czyli uczty, zabawy, obyczaje panujące na dworach szlacheckich i magnackich w tym okresie. A także - obyczaje miłosne tej epoki. Chociaż trudno mówić tu o prawdziwej miłości. Jest to raczej wyrachowanie. Pod płaszczykiem rzekomego uczucia toczy się gra interesów, dążenie do przywilejów i korzyści, a mariaż jest tu jedynie pretekstem do realizacji wyżej wymienionych zamierzeń. Autor także doskonale, chociaż w sposób ironiczny, opisał funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości w Rzeczpospolitej czasów saskich.

Polecam "Pułkownikównę" głównie miłośnikom pisarstwa Kraszewskiego. Niestety, do najwybitniejszych utworów autora powieść ta, moim zdaniem, bynajmniej nie należy. Głównie w pierwszym tomie wieje nudą, akcja toczy się powoli i ospale; przyśpiesza w drugim tomie, stając się nieco ciekawszą. Mimo to ogólnie oceniam "Pułkownikównę" jako jedną ze słabszych z powieści "Bolesławity", jakie miałem okazję przeczytać. Tak uważam, czy słusznie? Ocenę pozostawiam czytelnikowi.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1536
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: anek7 28.07.2012 09:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Czasy saskie w Rzeczpospo... | Luck Carpenter
Nie do końca się zgadzam z ostateczną oceną książki, dla mnie jej lektura była dosyć przyjemnym doznaniem, no, ale z drugiej strony generalnie Kraszewskiego lubię, więc może trochę brak mi obiektywizmu.
Mam tylko jedną wątpliwość - w moim egzemplarzu deputat mozyrski nosił nazwisko Lenkiewicz a nie Leński. Czyżby istniały dwie wersje tej powieści?
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: