Dodany: 28.10.2010 01:46|Autor: miłośniczka

Tomiszcze pod pachą, a w gardle śmiech


Był sobie pan. I była pani. Pan nie był księciem z bajki, a pani daleko było do idealnej księżniczki. Nie wiedzieć czemu, wymarzyli sobie dziecko. Czyste, grzeczne, nienaganne; o kręconych, jasnych włoskach i uśmiechniętej buzi aniołka. Nadzwyczaj bystre. Przybył zaczarowany bocian i rzecz się stała... Znaleźli w kapuście Pitulka.

Być może było właśnie tak, kto wie. Autor nie podzielił się z nami tym, co było wcześniej. Za to doskonale wiemy, jaki obrót przybrały sprawy. Oj, tak, tak. Wiemy to już aż nadto dobrze.

Pitulek okazał się może i nie złem wcielonym, ale na pewno chłopcem o tak dużym potencjale energii, jakim zazwyczaj obdarzone bywają wszystkie małe dzieci. Rzec by można, iż okazał się chodzącym potworkiem, terroryzującym matkę, ojca i... Nie. Tylko matkę i ojca. Przy obcych zmieniającym się w obrzydliwie słodkiego bobasa z miną niewiniątka.

Pitulkowi urodziła się też siostrzyczka, Kudłata. I tu jakaś wróżka coś pomieszała, wypowiadając zaklęcie: dzieciaki może i się pokochały, ale okazywać sobie owej miłości absolutnie nie zamierzały. No i poszły w ruch: samochodziki (dobre do wykradania ich bratu), pilot od telewizora (doskonały do walenia siostry po łbie), szafa (do czego, no? do zamykania w niej siostrzyczki!) oraz inne, niby to służące dobru i ułatwiające życie, przedmioty. A rodzice? Jeśli nadal nie osiwieli, to zawdzięczać to mogą jedynie niezwykłej odporności organizmu.

Czy to bajka? Phi! Toż to najzwyklejsza oczywistość. Któż powiedział, że musi być czysto, schludnie i grzecznie? Poradniki dla rodziców oczekujących na swoje pierwsze maleństwo? Talko twierdzi wyraźnie: poradniki kłamią. Dla kogo je napisano? Dla mam z reklam jogurcików? z reklam „nieszczypiącego szamponu do oczu”?

Widziałam w życiu wiele dzieciaków i zaręczam wam, że nigdy nie były to idealne, jasnowłose aniołki. Raczej takie niepozorne diabełki jak Pitulek i Kudłata z felietonów Talki. Dlaczego podoba mi się jego pisanie? Bo a) jest niezwykle prawdziwe, b) przy tym dowcipne (gwarancja zalewania się łzami ze śmiechu, możecie mi wierzyć), c) idealne na każde popołudnie. Cieszę się, że powstał tom zawierający w sobie trzy poprzednie („Dziecko dla początkujących”, „Dziecko dla średnio zaawansowanych”, „Dziecko dla profesjonalistów”). Nie muszę chyba dodawać, że zostawiłam już w pewnej księgarni banknocik, wychodząc w zamian z „Dzieckiem dla odważnych” pod pachą. A potem nalałam sobie wina i cały wieczór śmiałam się do rozpuku. Czy jeszcze trzeba przekonywać kogokolwiek, że naprawdę warto zafundować sobie taką rozrywkę?

A dla niewtajemniczonych (czyt.: nierodziców) dodam jeszcze tylko: nie bójcie się, ja też nie jestem dzieciata. Brak bobasa nie oznacza, że przyjemność z lektury czerpać będziecie mniejszą. Poza tym – może warto przeczytać i zastanowić się, czy aby... naprawdę chce się być rodzicem? Półżartem, oczywiście.

Szkoda tylko jednego. Szkoda, że „Dziecko dla odważnych” nie mieści się do damskiej torebki. No bo tak iść przez miasto i dźwigać pod pachą tylko po to, żeby czytać w drodze do pracy w miejskim autobusie?

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 7206
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 19
Użytkownik: Natii 29.11.2010 01:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Był sobie pan. I była pan... | miłośniczka
Już w Kielcach nabrałam na to ochoty, a teraz jeszcze większego smaka mi narobiłaś. ;-)
Użytkownik: Eida 14.02.2012 12:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Był sobie pan. I była pan... | miłośniczka
Zrobiłaś mi smaka tą recenzją (jak również wcześniejszymi wypowiedziami na temat poszczególnych tomów) - znalazłam na allegro, zobaczymy: może uda się wylicytować ;)
Użytkownik: miłośniczka 14.02.2012 13:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Zrobiłaś mi smaka tą rece... | Eida
Licytuj, warto! :-)
Użytkownik: Eida 14.02.2012 13:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Licytuj, warto! :-) | miłośniczka
:)
Użytkownik: Eida 14.02.2012 13:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Licytuj, warto! :-) | miłośniczka
W takim razie trzymaj za mnie kciuki ;)
Użytkownik: miłośniczka 14.02.2012 14:04 napisał(a):
Odpowiedź na: W takim razie trzymaj za ... | Eida
Się robi! Do kiedy licytacja?
Użytkownik: Eida 14.02.2012 14:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Się robi! Do kiedy licyta... | miłośniczka
Jeszcze przez 4 dni, i już 2 inne osoby się o nią biją... Jeśli wygram, to na pewno się pochwalę ;)
Użytkownik: Eida 19.02.2012 09:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Się robi! Do kiedy licyta... | miłośniczka
Dziękuję za 3manie kciuków - oznajmiam wszem i wobec, że wygrałam!! :D
Użytkownik: miłośniczka 24.02.2012 15:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję za 3manie kciukó... | Eida
Super! Przyjemnej lektury. :-) Nie będziesz żałować!
Użytkownik: bazyl3 24.02.2012 15:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Super! Przyjemnej lektury... | miłośniczka
Masz własne! Znaczy tomiszcze :) Pożyczysz jak dotrę na KzKnK??
Użytkownik: miłośniczka 24.02.2012 15:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Masz własne! Znaczy tomis... | bazyl3
Aj, ja nie mam :-/ Już się go pozbyłam, to znaczy podarowałam komuś. Poszło w świat. A trzy poprzednie czytałam od kogoś pożyczone. :-/
Użytkownik: bazyl3 24.02.2012 18:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Aj, ja nie mam :-/ Już si... | miłośniczka
Szkoda bo właśnie przegrałem licytację :(
Użytkownik: miłośniczka 24.02.2012 19:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Szkoda bo właśnie przegra... | bazyl3
Ups... To trzymam kciuki. Może gdzieś jeszcze zdobędziesz tę kniżkę. :-)
Użytkownik: bazyl3 29.02.2012 14:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Ups... To trzymam kciuki.... | miłośniczka
Za to wczoraj przyszły "Lekcje pana Kuki" :D
Użytkownik: miłośniczka 29.02.2012 22:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Za to wczoraj przyszły "L... | bazyl3
Super! Do czytania! :-)
Użytkownik: magdarynka29 02.03.2012 11:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Super! Do czytania! :-) | miłośniczka
Książkę dostałam na walentynki od męża (na własną prośbę). Jestem w ósmym miesiącu ciąży, więc literatura jak najbardziej na miejscu :-) I pechowo trafiłam ostatnio do szpitala. Oczywiście z tą książką. Pielęgniarki przychodziły pytać, czemu ciągle chichoczę w poduszkę, a później same pożyczały. Polecam, lektura rewelacyjna!
Użytkownik: Eida 02.03.2012 11:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Książkę dostałam na walen... | magdarynka29
Rzeczywiście rewelacyjna ;) Zdążyłam na razie przeczytać tylko tę pierwszą część, czyli "Dziecko dla początkujących" - mam nadzieję, że dalej będzie równie śmiesznie... I mam nadzieję, że z Tobą też już dobrze (mam na myśli ten szpital)? Wszystkiego dobrego!
Użytkownik: magdarynka29 02.03.2012 12:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Rzeczywiście rewelacyjna ... | Eida
Co do mnie - sytuacja opanowana :-)
Co do książki - im dalej w las... tym śmieszniej. Połączenie Kudłatej z Pitulkiem to prawdziwa biologiczna bomba. Ale cicho sza - nie psuję przyjemności.
Użytkownik: miłośniczka 03.03.2012 01:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Co do mnie - sytuacja opa... | magdarynka29
Wszystkiego dobrego!

A co do czytających (i myślę, że również chichoczących) pielęgniarek, to po prostu nie mogło, nie mogło być inaczej! :-)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: