Dodany: 18.01.2007 20:48|Autor: Kass

Klasyka zawodzi?...


Koleżanka poleciła mi "Czarnoksiężnika z Archipelagu" jako klasykę gatunku i pozycję, której żaden miłośnik fantasy nie powinien przegapić. Zabierałam się więc do czytania z zainteresowaniem i nastawieniem ogólnie bardzo pozytywnym. Kończyłam czytać znudzona i wręcz umęczona. "Co ludzie widzą w tej książce? To ma być klasyka?" Kiedy odłożyłam przeczytaną książkę, poczułam się tak, jakbym doprowadziła do końca jakąś szczególnie nieprzyjemną sprawę. Dlaczego? No cóż, po pierwsze i najważniejsze: akcja jest rozwlekła, nieciekawa, przeciągnięta do granic możliwości i powolna. Najistotniejsze w książce momenty nie są w ogóle w żaden sposób zaakcentowane i czyta się je z równym ożywieniem, co rozkład jazdy autobusów. Młody czarnoksiężnik duma, myśli, oddycha, czyni iluzje i czaruje, ale w książce nie ma żadnych emocji, niczego, co mogłoby obudzić czytelnika! Być może nie potrafię poznać się na klasyce, ale dla mnie lektura tej książki była drogą przez mękę i nikomu jej nie polecam. I nie wiem, ile czasu musi upłynąć, abym odważyła się sięgnąć po kontynuację - "Grobowce Atuanu"...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4911
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 5
Użytkownik: Suzeren 13.08.2007 11:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Koleżanka poleciła mi "Cz... | Kass
Witam,

nie mogłem przejść obojętnie obok twojej dość kontrowersyjnej opinii :). Zauważ, że nawet Stasiu Lem uznał Le Guin za jedną z bardzo wąskiego grona wartościowych pisarzy fantasy. Powodem jest fakt, że w cyklu "Ziemiomorze" nie mamy do czynienia z osiłkiem wymachującym mieczem na wszystkie strony, ale bardzo przemyślaną i błyskotliwie napisaną fabułą. Le Guin posługując się tak już, zdawało by się, zmęczonym materiałem tworzy zupełnie nową jakość. Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na podłoże psychologiczne głównego bohatera, zdziwiłabyś się jak bardzo jest on z bieżny z naukowymi publikacjami z tej dziedziny.
Jeśli ci to nie wystarczy to powiem tyle, że pierwszy raz czytając książkę spotkałem się z tak intensywnym klimatem, który pochłoną mnie bez reszty.
Moja rada dla ciebie, odczekaj dłuższy czas i zabierz się za książkę ponownie. Zobaczysz, że odkryjesz zupełnie nowe, wcześniej nie zauważone wartości.

Użytkownik: hburdon 05.07.2017 13:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, nie mogłem prz... | Suzeren
Moje wrażenia po pierwszym czytaniu były podobne jak Kass. Postąpiłam jednak zgodnie z twoją radą i po dłuższym czasie przeczytałam książkę ponownie. Niestety, bez zmian. Doceniam tę książkę jako wręcz podwaliny tego, co stworzono w tym gatunku w kolejnych dekadach, ale sama w sobie raczej mnie nudzi niż zachwyca. Psychologia wydaje mi się powierzchowna, klimatu zupełnie nie czuję... A naprawdę chciałam, żeby tym razem mi się spodobało.

Z góry zapowiadam, że trzeci raz próbować nie będę!
Użytkownik: lemon 28.05.2009 02:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Koleżanka poleciła mi "Cz... | Kass
De gustibus non disputandum est.

Są ludzie, którym "Władca Pierścieni" się nie podobał, bo długie i nudne opisy, bo jednowymiarowi bohaterowie, itp. A to też klasyk. To, że utwór jest zaliczany do klasyki, nie oznacza, że wszystkim musi się podobać.
Nie wiem, co z fantasy trafiło w Twoje gusta, ale przynajmniej będziesz teraz wiedzieć, od czego trzymać się z daleka. Chyba cała twórczość Ursuli LeGuin jest taka - akcja nie pędzi z prędkością światła, a dialogi pojawiają się sporadycznie.

Na przyszłość życzę większego szczęścia przy wyborze klasyków ;)
Użytkownik: Marylek 28.05.2009 08:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Koleżanka poleciła mi "Cz... | Kass
De gustibus - jak napisał lemon wyżej -.. .

Nie ma przepisu, że wszystkim musi się podobac to samo. Na szczęście. Dla mnie akurat "Czarnoksiężnik..." jest arcydziełem, czytałam go kilka razy, w obydwu językach, zawsze ze wzruszeniem i z podziwiem. Ogromnie podoba mi się w nim spójność przedstawionego świata, to, że nic nie dzieje się z niczegi lub samo z siebie, każde wydarzenie jest konsekwencją czegoś, co stało się wcześniej. Żaden czar nie może byc dodkonany bez zmiany tkanki świata, co sprawia, ze ktoś używający czarów musi być niezwykle odpowiedzialną osobą, bo w przeciwnym razie może doprowadzić do tragedii. Wspaniały język. A wszystko w tak cienkiej książeczce, żadnych dłużyzn. Akcja? Przecież tam bez przerwy coś się dzieje! Ale też mnóstwo dzieje się "w głowie" bohaterów. A postacie nakreslone są mistrzowsko, po prostu żyją. A cała teoria imion! Rewelacja!

Jeśli ta książka Ci się nie podobała, to faktycznie "Grobowce Atuanu" możesz sobie darować, tam akcja jest dużo bardziej statyczna. Ale wiesz, mnie na przykład okropnie wynudził "Harry Potter", z trudem przebrnęłam przez pierwszy tom i żadnych więcej, łeee! Co ludzie w tym widzą? Przeciez to jest po prostu nudne. A ja lubię fantasy. Na szczęście, fanstasy jest dziedziną tak bogatą, że z pewnością znajdziesz coś dla siebie. :)
Użytkownik: CzPW 15.09.2014 21:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Koleżanka poleciła mi "Cz... | Kass
Chciałem napisać, że ci współczuję ale w porę się opamiętałem. Zdolność niewgłębiania się w jakieś moralne czy inne dylematy sprawi, że będziesz bardziej beztroska i, co najważniejsze, zdrowsza. Zazdroszczę ci tego.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: