Dodany: 14.01.2007 21:43|Autor: jazzkam

Za pachnącą fasadą - nuda


Oczywiście, napisane to wszystko sprawnie. Zarys dobrej fabuły jest, pomysł niezły, zakończenie konsekwentne. Czytadło niezłe, ale nie powiem, żeby czytało się dobrze cały czas. Może nastawiłem się, że to będzie lepsza książka. Postaci niezbyt wyraziste, główny bohater taki nie do polubienia, może i enigmatyczny, ale nie chciałbym go bliżej poznawać. Rozbudowane opisy zapachów, okolic Paryż i wszystko to razem - nuda, nuda, nuda. Akcja mało wartka. Jeśli chcecie przeczytać coś dobrego, a jesteście wymagający, to nie to.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 6720
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 8
Użytkownik: Filip II 15.01.2007 19:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Oczywiście, napisane to w... | jazzkam
Zgadzam się.
Jeśli chcecie przeczytać coś mało wymagającego, czytadło na jedną noc - to jest to.
Użytkownik: Marylek 15.01.2007 20:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Oczywiście, napisane to w... | jazzkam
A ja się nie zgadzam.

Dla mnie: rewelacyjny język, świetny, oryginalny pomysł z uczynieniem z węchu głównego sposobu poznawania świata, płynna, logiczna narracja, cały czas z głównym bohaerem w centrum uwagi, kapitalne opisy. A przede wszystkim - niesamowite studium człowieka bez uczuć, bez emocji, za to skoncentrowanego na swym jedynym celu i konsekwentnego w dążeniu do niego. Geniusza zapachów o psychopatycznej osobowości. I czyta się jednym tchem, ale nie jest to czytadło - czytadła nie pozostawiają w czytelniku mnóstwa pytań i wątków do przemyśleń. I ani śladu nudy! Jedynie dobra literatura.

To dobrze, że każda książka znajduje swego odbiorcę.
Użytkownik: wila 15.01.2007 20:29 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja się nie zgadzam. ... | Marylek
To jest lektura na jedną noc, bo tak szybko i świetnie się to czyta :) Ale jak słusznie zauważyłaś, w "Pachnidle" jest coś, co sprawia, że ta powiesć zostaje w głowie trochę dłużej, niż przez piętnaście minut po odłożeniu jej na miejscu w szeregu z innymi książkami.
Użytkownik: Harey 21.01.2007 19:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Oczywiście, napisane to w... | jazzkam
"Pachnidło" jest doskonałym przykładem na to, że książka jest w dzisiejszych czasach traktowana jak każdy inny towar. Dobra reklama proszku do prania sprawia, że wszyscy zaczynają go kupować, bo usłyszeli, że ładnie pachnie i wybiela. Pomysł fabuły jest faktycznie oryginalny, ale poza tym trudno doszukać się tu ponadczasowych wartości czy psychologicznej prawdy o człowieku, a w dodatku te misterne opisy zapachów wcale ich nie "materializują". Oczywiście jest to moje subiektywne zdanie.
Użytkownik: wila 21.01.2007 19:40 napisał(a):
Odpowiedź na: "Pachnidło" jes... | Harey
I bardzo dobrze, że subiektywne :))"Pachnidło" to świetna powieść.
Ale masz rację z tym proszkiem do prania:) Żeby coś było opłacalne, musi odniesć sukces i być dobrze zareklamowane jako arycydzieło, posłodzone, ładnie opakowane w celofan i przewiązane ogromną, czerwoną albo różową kokardą... takie chyba są prawa rynku.
Użytkownik: hayne 22.01.2007 15:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Oczywiście, napisane to w... | jazzkam
Zgodzę się z porzednikiem.Ja zdecydowałam się na przeczytanie książki po tym boomie ostatnich tygodni, wywołanych ekranizacją powieści. Więc może do mojej recenzji podeję troszkę pod tym kątem. Nasłuchałam się jak książka "pachnie", jak możemy sobie "zobaczyć" 18- wieczny Paryż... Jakoś nic takiego nie zauważyłam. Strasznei rozbuchane, męczące opisy... wetiwera, róża jaśmin i tak w kółko, albo ryby, gnój, kloaka... Ot i całe opisy zapachów i smrodów Francji. Sam bohater... Kto to wie, wzbudza litość, tak myślę... Kleszcz Mesjaszem- to chyba miał być jego zamysł. A co do zaskakującego zakończenia- udało mi się je przewidzieć kiedy zamordował pierwszą kobietę... Mam wrażenie, że gdzieś juz to czytałam. Sam sposób prowadzenia akcji dla mnie średni, maiłam wrażenie, że czasem następowały jakieś skróty, jakby wprowadzenie do tematu a potem "raz dwa, zabił, zrobił zapach i tak 25 razy". Nie jest to coś czego się spodziewałam po tych "ochach i achach", dla średnio wymagających.
Użytkownik: macieias 07.02.2007 20:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgodzę się z porzednikiem... | hayne
"Pachnidło" to dziecko Suskinda, marketingu i dobrej reklamy. Jestem rozczarowany, spodziewałem się czegoś lepszego. Prawdą jest, że to dobra propozycja na zimową noc, czyta się ją całkiem sprawnie, jednak w podróży po świecie Grenouille`a drażniło mnie wiele rzeczy, głównie technicznych, m.in. notoryczne gwałcenia słowa "olfaktorycznie"... jestem ciekawy czy to wina indolencji tłumacza książki? Być może w oryginale książka rzeczywiście warta jest Nagrody Gutenberga?
Mimo wszystko książkę polecam, ciekawa acz przeciętna - jak większość "Czytadeł".
Użytkownik: waena 09.02.2007 17:04 napisał(a):
Odpowiedź na: "Pachnidło" to ... | macieias
zgadzam się z głosami, które zorientowały się, że "Pachnidło" jest tylko wytworem wielkiej machiny reklamowej, to propaganda, mająca na celu sprzedaż byle czego, ważne, że w ładnej oprawie. ksiażka jest nudna, płytka i rozwleczona. zapachy, owszem, nazwane opisane, ale popatrzcie na butelki waszych perfum, wystarczy przepisać skład i mamy nazwy, a większości samych zapachów przeciętny człowiek nie jest w stanie sobie wyobrazić. książka niesamowicie przewidywalna, język w wielu miejscach owszem bardzo plastyczny, tylko tzw. mądre słowo OLFAKTORYCZNIE pojawia się drażniąco 3x na stronie.. ale coś co najbardziej mnie zawiodło - gdzie ta "historia pewnego mardercy"?? ? no ludzie, czy opisanie 25 morderstw w formie "zabijał najpiękniejsze dziewczyny w miasteczku" to historia mordercy? jako fanka kinga mówię zdecydowanie nie! a ta orgia na końcu i zjedzenie samego bohatera.. no cóż dno i jeszcze raz dno. propaganda i tyle - poczytajcie Łysiaka.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: