Dodany: 14.01.2007 15:43|Autor: internex
Momo jako lalka filozoficzna...
Książkę pt. "Pan Ibrahim i kwiaty Koranu" przeczytałem wyłącznie dla przyjemności po naprawdę wykańczającym dniu. Kładąc się do łóżka miałem wrażenie, że zasnę, nawet zanim zdążę zgasić światło. Wtedy przypomniałem sobie o książce, którą kupiłem wracając do domu. Chwyciłem ją więc, szybko przekartkowałem (sprawdziłem, ile ma stron) i zabrałem się za czytanie.
Już sam początek książki zwiastował pewną "inność". Będąc zainteresowany dalszymi działaniami tytułowego pana Ibrahima i Momo, doczytałem ją do końca i... nie chciało mi się już spać. Książka ta została napisana w sposób uniemożliwiający znużenie czytelnika. Poczynania bohaterów oraz ogólny bieg akcji wciągają i nie pozwalają odłożyć książki przed skończeniem czytania. A efekt końcowy? Książka zmusza do rozmyślań na tematy egzystencjalne oraz związane z dojrzewaniem człowieka, którego przebieg raczej nie zmienił się od lat 60.
Gorąco polecam.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.