Dodany: 14.10.2010 08:18|Autor: mateusz11322

Walka o wolność = terroryzm?


„Z terroryzmem jest jak z aborcją: zawsze totalnie potępiana, jednak w pewnych przypadkach dopuszczana niemal przez wszystkich”[1].

Xavras Wyżryn – zagorzały patriota i bezinteresowny idealista, poświęcający swe życie dla ojczyzny, walczący o wolność swoich rodaków czy niebezpieczny szaleniec, megaloman z kompleksem boga, samozwańczy pułkownik-terrorysta, bez mrugnięcia okiem ślący miliony osób na śmierć? Pytanie, niejako samoczynnie formujące się na początku powieści, zmusza czytelnika do samodzielnej refleksji nad argumentami obu stron zawartymi zarówno w samym „Xavrasie Wyżrynie”, jak i w następujących po nim opowiadaniach. Jaki jest jej wynik? Swej opinii zdradzać nie będę, ale powiem jedno – Dukaj wie, jak namieszać w głowie.

Cała historia jest osadzona w alternatywnym świecie. Drugiej wojny światowej nie było, cudu nad Wisłą także nie było. Liga Narodów oraz Traktat Berliński są gwarantami pokoju na świecie. Pokój ten jednak jest złudny. Liczne rebelie – ogień powstania opanował Republikę Nadwiślańską, Finlandię, Ukrainę, Węgry, Rumunię oraz wiele innych krajów – są przyczyną niesamowicie krwawej wojny totalnej. Bomby atomowe, naloty dywanowe, obozy koncentracyjne – wszystko to, tak jak było naprawdę, zdarza się, jest jedynie przesunięte w czasie, za to uderza ze zwielokrotnioną siłą.

Ian Smith, amerykański dziennikarz o polskich korzeniach, wyrusza do ogarniętej wojną Europy Środkowej (EWZ – European War Zone), by śledzić poczynania Xavrasa Wyżryna, rebelianckiego watażki, samozwańczego pułkownika, terrorysty. Najpierw poznaje relację o nim przedstawiające go jako prawdziwego boga wojny. W końcu, przebrnąwszy przez liczne przeszkody (zaminowane lasy czy patrole Armii Czerwonej), dociera do celu.

Jeśli ktoś czytał „Jądro ciemności” (skądinąd obowiązkową lekturę w liceum) Conrada, od razu zauważy oczywiste analogie. Smith, tak jak Marlowe, wyrusza w podróż do miejsca, gdzie nie obowiązują znane mu prawa i zasady moralne. Obserwuje różnice w poznanych ludziach. Xavras Wyżryn (Kurtz się kłania) okazuje się jednostką wybitną, zdobywcą władzy nad tłumem. Gdy jednak Kurtz wyzbył się swych ideałów, on wręcz przeciwnie – walka o niepodległość pochłonęła go całkowicie, jest nawet w stanie poświęcić własne życie dla sprawy. Kierowany wizjami swego brata, wykonuje wręcz szaleńcze ruchy, które jednak, wbrew jakiejkolwiek logice, przynoszą mu coraz to nowe sukcesy i zwycięstwa. Pewien swego, dopuszcza się coraz okropniejszych zbrodni, zrobi wszystko, co konieczne, by ziściło się jego odległe marzenie - niepodległa Polska. Wszędzie towarzyszy mu Smith, niczym mnich-kronikarz, odnotowując jego poczynania.

Czy wolność za wszelką ceną ma sens? Dukaj nie stara się przekonać czytelnika do własnego zdania, pozwala mu samemu zdecydować, kto ma rację – on tylko przedstawia argumenty, popierające zarówno twierdzącą, jak i negatywną odpowiedź na zadane pytanie. Nie bez powodu do powieści są „dodane” trzy opowiadania. Mają one na celu jeszcze dokładniejsze zbadanie zagadnienia i zwiększają liczbę czynników wpływających na ostateczną odpowiedź. Na przykład Xavras przedstawia logiczne wywody na temat genezy powstania państwa – czyż nie każdy kraj, gdy zdobywał niepodległość lub w czasie swego istnienia, był zmuszony do przelania krwi? Jak można uznać przewrót za bezprawny, jeśli przed utworzeniem władz nie było żadnych obowiązujących je praw? Smith nazywa go demagogiem, lecz nie jest w stanie podjąć dyskusji. Jednak w „Przyjacielu prawdy” czytamy: „Szaleniec nie jest człowiekiem, który utracił rozum. Szaleniec to ktoś, kto utracił wszystko poza rozumem”[2].

Podobnie jest z opowiadaniem „Gotyk”. To niejako kontynuacja „Kordiana”. Opowiada o wydarzeniach mających miejsce po nieudanej próbie zamachu podjętej przez tytułowego bohatera. Niezrażeni spiskowcy decydują się nająć mitycznego żydowskiego golema, by ten wykonał zadanie jak należy. Wybucha dyskusja, czy cel faktycznie uświęca środki. Czy zimny, zaplanowany z precyzją mord, nie tylko na cesarzu, ale także na niewinnej służbie władcy, może być usprawiedliwiony mrzonkami o niepodległości? Czy Xavras ma moralne prawo wymordować milion Rosjan, by dopiąć swego?

Ostatnie opowiadanie, napisane w postaci stenogramu sądowego, zadaje nie tylko pytania o skuteczność systemu karnego i adekwatność kary wymierzonej mordercy. Sądzony, bezlitosny tyran, król Macedonii, zarzuca koalicji państw, które z misją obalenia dyktatora wkroczyły do jego władztwa, ludobójstwo. Przy okazji niesienia wolności rdzennej ludności, zginęły niezliczone rzesze Macedończyków. Kto dał im prawo podjęcia tej brzemiennej w skutki decyzji? Xavras, niczym Raskolnikow ze „Zbrodni i kary”, uważa się za lepszego od innych. Jego nie obowiązują zasady. On, kierując się swoją ideologią, uważa, że może zrobić wszystko, byleby dojść do celu.

Czytając książkę nie ma się jednak wrażenia, że wertuje się ciężką w odbiorze i mroczną tyradę o wojnie, zabijaniu i śmierci. „Xavras” jest jedną z pierwszych powieści Dukaja, nie napisaną jeszcze w jego specyficznym stylu – ten dopiero się tworzył. Zdania nie są tak rozbudowane, co umożliwia zapamiętanie co ciekawszych cytatów, porównywanie kolejnych racji i ważenie poszczególnych argumentów w głowie. Trzeba przyznać, że mimo filozoficznych rozważań „Xavras Wyżryn” jest trzymającą w napięciu powieścią z barwnymi charakterami. Cały problem pokazany jest na przykładzie naszej ojczyzny, co dodatkowo utrudnia wyciągnięcie jednoznacznych wniosków. Nie ma co ukrywać, powieść jest dość kontrowersyjna. Nie z powodu erotyki czy skandali na tle religijnym, a dlatego, że stawia trudne i wciąż aktualne pytania o cenę wolności i prawa narodów do samostanowienia (Kosowo czy Tybet). Książka w niezwykle sprawny sposób pokazuje racje wszystkich stron konfliktu, w dużym stopniu wyczerpując temat. Kolejne po „W kraju niewiernych” dzieło Dukaja, które skłania mnie do stwierdzenia, że jest on jednym z najlepszych pisarzy współczesnej Polski.



---
[1] Jacek Dukaj, „Xavras Wyżryn i inne fikcje narodowe”, wyd. Wydawnictwo Literackie, 2004, s. 113.
[2] Tamże, s. 239.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 9145
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: