Dodany: 09.10.2010 11:21|Autor: kachna

Czytatnik: "Kupiłaś mi książkę z drogą w tytule..."

1 osoba poleca ten tekst.

Matura niehumanistów


Jako osoba uczęszczająca do klasy maturalnej ostatnio stanęłam przed wyborem tematu na maturę ustną z języka polskiego. Przeglądając tematy poszukiwałam przede wszystkim czegoś choć odrobinę nietypowego albo trudniejszego, a równocześnie interesującego. Bardzo nie chciałam wybrać tematu, który jest zbyt prosty w realizacji, a przede wszystkim wybierany przez zdecydowaną większość zdających.
Moim wielkim zdziwieniem było zaobserwowanie, że chyba jestem jedyną osobą w mojej klasie w ten sposób podchodzącą do problemu. Pozostali bazowali głównie na pragnieniu znalezienia tematu, który jest często wybierany a przy tym najłatwiejszy, takiego, by można było znaleźć gotowe opracowanie lektur w kontekście tematu maturalnego w internecie.
Uczęszczam do klasy o profilu matematyczno-fizyczno-informatycznym. Zastanawiam się, czy patrząc na to można stwierdzić, że to ja jestem nietypowa, bo chciałabym mieć jakąś przyjemność w przygotowaniu do, jakby nie patrzeć, mało dla mnie ważnej części matury (której wynik na pewno nie będzie decydował o dostaniu sie na studia), czy większość nie pomyślała, że ta "łatwizna" może być później nieprzyjemna w realizacji (pamiętając, że temat, którym dana osoba chce sie zająć, nie łączy się w żaden sposób z zainteresowaniami, a został wybrany jedynie ze względu na łatwość przygotowania).
Przeglądając tematy maturalne zauważyłam, że praktycznie każdy mógłby znaleźć coś interesującego dla siebie. Problematyka obejmuje wszystkie dziedziny życia i nie ogranicza się tylko do książek.
Czy taka matura ma w ogóle sens? Wydaje mi się, że większość ludzi nie wkłada w nią zbyt wiele pracy. Czy problem ten dotyczy tylko osób z klas bez rozszerzonego języka polskiego, czy wszystkich?
Ach i jeszcze jedno. Czy są tu jacyś egzaminatorzy, którzy są znudzeni wysłuchiwaniem w kółko bardzo podobnych do siebie prezentacji na najpopularniejsze tamaty? Bardzo mnie intryguje, jak można się czuć wysłuchując dziennie 4 prezentacji na ten sam temat. ;))

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5554
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 8
Użytkownik: Magrat 09.10.2010 11:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Jako osoba uczęszczająca ... | kachna
Nie jestem egzaminatorem, ale myślę, że akurat ciekawie byłoby słuchać kilku prezentacji na ten sam temat, choćby dlatego, żeby zobaczyć, na ile sposobów można go wyeksploatować ;). Łatwiej wtedy też porównać i wystawić ocenę.
Jeśli zaś idzie o wybieranie tematów - nie dziwi mnie, że ludzie wybierają najłatwiejsze tematy, w końcu chcą zdać tę maturę, a nie wyłożyć się na ulubionym zagadnieniu ;) Poza tym chodzisz do klasy o takim, a nie innym profilu, to nie klasa humanistyczna, żeby ludzie musieli być ambitni w j. polskim.
Użytkownik: kachna 09.10.2010 13:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie jestem egzaminatorem,... | Magrat
Ostatnio usłyszałam od mojej byłej pani polonistki, że ma już dość ciągłego słuchania o tym samym, bo niczego nowego się z tych prezentacji nie dowiaduje.
Ciekawa jestem jaka jest jeszcze opinia innych na ten temat, a więc piszcie, piszcie ;))
Faktycznie, racja, może ludzie się boją. Tylko dziwię się, że w mojej klasie, która jest jedną z najlepszych w mieście i ludzie raczej nie mają dużych problemów z polskim.
Może jest też trochę inna kwestia - moje pełne uwielbienie podejście do literatury daje mi takie spojrzenie na maturę z polskiego a nie inne i stąd moje trochę dziwne przemyślenia. ;))
Użytkownik: wyssotzky 09.10.2010 14:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Ostatnio usłyszałam od mo... | kachna
Ja miałam to szczęście, że zdawałam ustną maturę jako pierwszy rocznik, który przygotowywał prezentacje, a nie losował pytania. Wszystkie tematy były wiec jeszcze świeże. Moi przyjaciele starali się wybierać ciekawe tematy lub też tworzyć własne (nie wiem, czy wciąż jest taka możliwość). Nie pamiętam pełnego tytułu swojej pracy, ale wiem, że chodziło w nim o zestawienie realizmu i groteski pod jakimś kątem, rzecz była dość trudna/zajmująca jak wszystkie porównawcze prace. I maturę ustną bardzo miło wspominam. Podobnie z resztą, jak przygotowywanie się do niej. A teraz jestem świeżo upieczonym magistrem :D
Użytkownik: kachna 09.10.2010 19:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja miałam to szczęście, ż... | wyssotzky
Pierwszy rocznik rzeczywiście mógł miec w tej kwestii łatwiej, choć pewnie sama nowa forma matura musiała być dość sporym problemem.
Gratuluję tytułu magistra. ;))
Użytkownik: Kuba Grom 09.10.2010 15:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Jako osoba uczęszczająca ... | kachna
Ja miałem podobnie, jaku uczeń technikum chemicznego. Wszyscy brali to co najłatwiejsze, a ja sobie temat sam wymyśliłem. Opisuję to w jednej czytatce.
Użytkownik: Tsukischiro 09.10.2010 17:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Jako osoba uczęszczająca ... | kachna
Ja byłam w klasie o profile biologia-chemia-fizyka, podejście ludzi do prezentacji było różne, niektórzy chłopcy kupowali prezentacje, ale były też osoby, które miały bardzo oryginalne tematy związane z ich pasjami np. koleżanka która była związana z teatrem tańca robiła prezentacje o tańcu w literaturze. Ja osobiście temat jaki bym chciała znałam już w drugiej klasie, gdy można było dodawać propozycje do listy, podsunęła go nasza polonistka komu innemu, ale jak go usłyszałam to zaraz wiedziałam, że jest dla mnie: Opisy powstania świata w literaturze. Uwielbiałam mitologie, a więc połączyłam przyjemne z pożytecznym:) Po za tym nie chcąc ograniczać się do mitologii dorzuciłam fragment "Silmarillionu" i wiersz Baczyńskiego "Przypowieść".
Użytkownik: kachna 09.10.2010 19:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja byłam w klasie o profi... | Tsukischiro
Przyznam, że również wybierając temat myślałam o tym, czy w bibliografii będę mogła wpisać jakąś jedną z ulubionych książeczek. ;))
Chyba zadecydowałam, że w swojej prezentacji wykorzystam "Hamleta", którego bardzo lubię, więc jestem już połowie uszczęśliwiona. ;)
Użytkownik: Johanan 03.12.2011 13:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Jako osoba uczęszczająca ... | kachna
Wydaje mi się, że to też trochę wynika z tego, że ta ustna matura tak naprawdę nigdzie nie jest brana pod uwagę. Więc większość wychodzi z założenia, że wybierze temat, przy którym nie napracuje się za bardzo, aby tylko zaliczyć i mieć z głowy. Oczywiście, że to nie ma sensu. Ale nasz system edukacji, zwłaszcza w kontekście matury, ma wiele wad i szybko to się nie zmieni. Przede wszystkim należało by zmienić (właściwe każdy we własnym zakresie) podejście uczniów do tego, co mogą wynieść z czasu spędzonego w liceum. Z tym też jest różnie. Mam wrażenie, że wiele osób nie wykorzystuje tego czasu na to, że znaleźć coś co ich interesuje i iść w tym kierunku, żeby podejmować się przedsięwzięć, które będą rozwijać nie tylko na płaszczyźnie naukowej, ale też jako człowieka. Ale to też jest problem na większą skalę.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: