Dodany: 06.10.2010 16:37|Autor: nadrektor

Książka: Teogonia
Hezjod (Hesiodus)

4 osoby polecają ten tekst.

By na chwilę stać się bogiem...


„Teogonia”, czyli rodowód bogów. W ten sposób najkrócej można opisać dzieło Hezjoda, epika greckiego, tworzącego około VIII/VII wieku p.n.e. Opisuje on historię narodzin i funkcjonowania bogów, którym cześć oddawali starożytni Grecy. Dzieło przedstawione jest przez Kazimierza Kaszewskiego, który poza przetłumaczeniem, opatrzył je również wprowadzającym komentarzem, mającym za zadanie ułatwić współczesnemu odbiorcy odnalezienie się w świecie greckich wierzeń, kultury i geografii.

Nie jest to lektura prosta. Zarówno komentarz, jak i tłumaczenie „Teogonii” napisane jest językiem archaicznym. Wielu zwrotów obecnie się nie używa, a nazwy bogów, które znamy z lekcji historii, są nieznacznie zmienione. Dodatkowo Hezjod opisuje czasy sobie współczesne. Grecja, w której żyje zdecydowanie różni się od teraźniejszej, zatem należy liczyć się z pewnym przesunięciem znaczeń, z przewartościowaniem pojęć i z odmiennym światopoglądem. Pomocą służy komentarz, napisany w sposób rzeczowy i dosyć klarowny.

Samą „Teogonię” trudno ocenić jednoznacznie, chociażby ze względu na to, że mamy do czynienia nie z oryginalnym dziełem, a z interpretacją tłumacza, który musiał w taki sposób operować oryginałem, aby całość oddać wierszem. Mimo wszystko jest ona źródłem interesującej wiedzy. Dowiadujemy się na przykład, że świat wierzeń greckich jest niezwykle uczuciowy i namiętny. Każdy kolejny bóg powstaje podczas seksualnych zbliżeń, pełnych pasji i żądzy. To może przekonać do historii nawet najbardziej niechętnych czytelników.

Również odwieczna damsko-męska zagadka zostaje jednoznacznie wyjaśniona. Po co mężczyznom kobieta? No właśnie, odpowiedź czeka w okolicach 590 wersetu. Dowiedzieć się możemy, dlaczego Ziemię nawiedzają klęski żywiołowe, a także w jaki sposób okiełznać zbyt rozochoconego męża. Znajdziemy odpowiedź na pytania jak skutecznie zarządzać firmą oraz jak zdobyć szacunek i uznanie.

„Teogonia” dostarcza odpowiedzi na najbardziej nas nurtujące pytania. A co trzeba zrobić, żeby je odczytać? Na chwilę stać się bogiem…


[Recenzję opublikowałam wcześniej na stronie innego portalu dotyczącego książek]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5022
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 8
Użytkownik: ambarkanta 07.10.2010 11:29 napisał(a):
Odpowiedź na: „Teogonia”, czyli rodowód... | nadrektor
Powstawanie bogów to temat szlachetny starożytnością. Hezjod nie może równać się z Homerem talentem poetyckim, ale jest tuż po nim, gdy idzie o patynę wieku. Twoje przedstawienie bardzo ciekawe.
Użytkownik: nadrektor 07.10.2010 16:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Powstawanie bogów to tema... | ambarkanta
dziękuję bardzo za uznanie. A jesli chodzi o Homera to krążą plotki, że Homer nie napisał swoich dzieł, że byli to różni twórcy pod jednym pseudonimem.
Użytkownik: Czajka 07.10.2010 17:34 napisał(a):
Odpowiedź na: dziękuję bardzo za uznani... | nadrektor
Mówi się też, że w ogóle napisał te epopeje inny poeta o tym samym nazwisku.
Użytkownik: nadrektor 07.10.2010 17:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Mówi się też, że w ogóle ... | Czajka
osobiście nie czytałam dzieł Homera, ale wnikliwy czytelnik może zauważyć różnice w stylu i sposobie prowadzenia opowieści. Bardzo podobnie jak w przypadku Shakespeare'a
Użytkownik: Czajka 10.10.2010 07:52 napisał(a):
Odpowiedź na: osobiście nie czytałam dz... | nadrektor
Sprawa na pewno nie jest do rozstrzygnięcia, argumenty są i za i przeciw, ale ci wszyscy znawcy, których zdania na ten temat miałam przyjemność czytać, opowiadają się jednak za jednym Homerem i takie odniosłam wrażenie, że po całej burzy dziewiętnastowiecznej, kwestionującej Homera w ogóle, a na pewno w większości, pozostaje coraz mniej.

Odyseja jest na pewno młodszym dziełem od Iliady, ale mieści się w granicach życia ludzkiego, więc różnice właśnie uzasadnia się wiekiem poety.
Chociaż taki Graves, tłumacz i znawca Homera, sądził, że Odyseję napisała córka Homera i przesłanki ku temu, nie powiem, są silne dosyć, otóż w Odysei bardzo dużo jest o praniu i myciu. ;)
Użytkownik: ambarkanta 08.10.2010 10:25 napisał(a):
Odpowiedź na: dziękuję bardzo za uznani... | nadrektor
To właściwie nie powinno nas dziwić, teksty tak starożytne rodziły się i przechowywały na zasadach tradycji ustnej. Wątpliwości w tym względzie z pewnością nie umniejszą nam przyjemności lektury początków literatury. :-) Herodot z Halikarnasu (V wiek przed Chrystusem) otwarcie polemizuje z Homerową wersją upadku Troi - ale z jaką klasą czyni to ów 'młodzik'! Z Hezjodem też sprawa nie jest jasna - w obu przypadkach, to odległość w czasie jest zarówno przyczynkiem do chwały jak i niepewności autorstwa tych literackich pomników antyku. Myślę sobie, fajnie, że ktoś w ogóle czyta takie starocie, pozdrawiam. :-)
Użytkownik: nadrektor 09.10.2010 16:18 napisał(a):
Odpowiedź na: To właściwie nie powinno ... | ambarkanta
Starocie czyta się trudno, ale ogarnięcie ich daje sporo satysfakcji. Zresztą tłumacz Hezjoda też mówi o tym, że tekst nie jest jednolity i czasem wygląda na to, że ktoś przy nim "majstrował", kto niekoniecznie był Hezjodem. Bo ponoć są również nieścisłości, których Hezjod nie zwykł był dopuszczać.
Użytkownik: ambarkanta 10.10.2010 20:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Starocie czyta się trudno... | nadrektor
Jednym z najpiękniejszych przedstawień mitów w literaturze są "Metamorfozy" (Przemiany) Owidiusza - palce lizać!
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: